Sułtan Khlaifa al-Khulaifi
Sultan Khlaifa al-Khulaifi ( arab . سلطان خليفة الخليفي ) jest katarskim blogerem , działaczem na rzecz praw człowieka i byłym sekretarzem generalnym szwajcarskiej Fundacji Alkarama .
Al-Khulaifi został aresztowany w Katarze w marcu 2011 roku i przetrzymywany przez miesiąc bez postawienia mu zarzutów. Zarówno przed, jak i po aresztowaniu al-Khulaifi opowiadał się za osobami mającymi bliskie powiązania z organizacjami wolnościowymi.
Wyświetlenia
Między początkiem 2009 a 2010 r. Al-Khulaifi prowadził blog, na którym zapisywał swoje osobiste i polityczne poglądy. W kwietniu 2009 r. al-Khulaifi opublikował post skierowany do emira i mieszkańców Kataru. W poście al-Khulaifi skrytykował rząd Kataru za utrzymywanie świeckich i, jak to nazwał, „bluźnierczych” praw dotyczących spożywania alkoholu, barów i dyskotek. Pociągnął rząd do odpowiedzialności za szerzenie się prostytucji . Al-Khulaifi nazwał rząd „nie- islamizmem ”, ponieważ nie postępował zgodnie z wybranymi tekstami Koranu , które przedstawił w swoim poście.
Al-Khulaifi skrytykował także politykę rządu Kataru wobec Izraela . Al-Khulaifi sprzeciwił się wizycie izraelskiego polityka Szimona Peresa w Dosze . Zasugerował, aby rząd Kataru zerwał komunikację dyplomatyczną z Izraelem. Al-Khulaifi sprzeciwił się obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Katarze, z których miałyby działać w Iraku i Afganistanie .
Al-Khulaifi wymienia kamienie milowe Sayyida Qutba jako swoją ulubioną książkę. Milestones opiera się na Qutbic .
Aktywizm na rzecz praw człowieka
Do 2010 roku Al-Khulaifi pełnił funkcję sekretarza generalnego Alkarama Foundation , szwajcarskiej organizacji pozarządowej zajmującej się prawami człowieka . Fundacja Alkarama stwierdziła, że al-Khulaifi opuścił organizację w 2010 roku, „aby założyć nową organizację obrony praw człowieka”.
Na początku 2013 r. Doha News poinformowało, że al-Khulaifi współpracował z zarejestrowaną w Genewie Grupą Praw Człowieka Adel. Grupa Adela ds. Praw Człowieka bada przede wszystkim przypadki zatrzymania w Katarze. Al-Khulaifi pisał na swoim blogu o takich przypadkach.
Aresztowanie i zatrzymanie
W dniu 2 marca 2011 r. al-Khulaifi został aresztowany około godziny 21:00 w swojej rezydencji w Doha przez agentów bezpieczeństwa państwa. Agenci przeszukiwali jego dom i samochód przez dwie godziny. Alkarama poinformował, że oficer poinformował żonę al-Khulaifiego, że agenci zostali wysłani przez prokuratora generalnego, ale nie byli w stanie przedstawić nakazu sądowego. Alkarama był zaniepokojony aresztowaniem związanym z pracą al-Khulaifi w dziedzinie praw człowieka. Al-Khulaifi był przetrzymywany przez miesiąc. Po aresztowaniu al-Khulaifi Amnesty International wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że al-Khulaifi jest narażony na tortury lub inne formy złego traktowania.
Al Jazeera zauważyła, że ostatni post na blogu Al-Khalaifi przed jego aresztowaniem skrytykował cenzurę w Katarze. Jego adwokat stwierdził, że został zatrzymany „tylko za wyrażenie własnego zdania, tak musi być, bo [on] był już trzy, cztery, czy dziesięć razy zatrzymywany przez specjalne zabezpieczenia i nadal upiera się przy swoim zdaniu”. Rząd Kataru odmówił komentarza. Al-Khalaifi został zwolniony z zarzutami w kwietniu.
Reakcje
Amnesty International skrytykowała aresztowanie, wzywając al-Khalaifi do kontaktu z prawnikiem i rodziną oraz zagwarantowania mu sprawiedliwego procesu i ochrony przed torturami. Front Line opisał jego aresztowanie jako „bezpośrednio związane z jego legalną i pokojową pracą na rzecz obrony praw człowieka” i wezwał do jego uwolnienia; Indeks cenzury opisał go również jako uwięzionego „działacza na rzecz praw człowieka”. Freedom House omówił ten incydent w swoim raporcie Freedom in the World z 2012 r ., W którym zarzucano cenzurę państwową w Katarze i Reporterów bez Granic umieścił al-Khalaifi na swojej liście uwięzionych internautów .
Amerykański konserwatywny organ nadzorujący Accuracy in Media skrytykował później doniesienia należącej do Kataru sieci Al Jazeera w sprawie al-Khalaifi za artykuł, w którym stwierdzono, że „nie można było skontaktować się z rządem Kataru w celu uzyskania komentarza”. Rzecznik zapytał: „Jak mogliby nie uzyskać komentarza od samego reżimu, który jest ich właścicielem? To po prostu nie ma sensu”.