Konopie indyjskie w Malawi

Malawijska marihuana, szczególnie odmiana znana jako Malawi Gold, jest znana na całym świecie jako jedna z najlepszych odmian sativa z Afryki. Według Banku Światowego jest to jedna z „najlepszych i najlepszych” odmian marihuany na świecie, powszechnie uważana za jedną z najsilniejszych psychoaktywnych czystych afrykańskich sativ. Popularność tej odmiany doprowadziła do tak głębokiego wzrostu turystyki marihuany i zysków ekonomicznych w Malawi, że Malawi Gold jest wymieniane jako jedno z trzech „wielkich C” w eksporcie z Malawi: chambo (ryba tilapia), chombe (herbata ) i chamba (konopie indyjskie).

W lutym 2020 r. parlament Malawi zalegalizował uprawę i przetwarzanie konopi indyjskich do celów przemysłowych i leczniczych, ale nie zdekryminalizował użytku rekreacyjnego w kraju.

Uprawa

Malawi jest jednym z największych producentów konopi indyjskich w Afryce Południowej. Uprawiana jest głównie w odległych częściach centralnych i północnych . Na północy rośnie na w dystrykcie Mzimba oraz w dystrykcie Nkhotakota . Dystrykt Nkhotakota znany jest z produkcji najlepszej marihuany, szczególnie w pobliżu brzegów rzeki Lupache. Można go również znaleźć w mniejszych ilościach w okręgach Ntchisi , Kasungu , Ntcheu i Dedza . Większość hodowców uprawia małe, położone na uboczu pola na odległych górskich wzgórzach, ukryte w krzakach lub uprawiane współrzędnie z innymi uprawami polowymi. Jest kilku rolników komercyjnych. Ramy Pomocy Rozwojowej Organizacji Narodów Zjednoczonych podają, że pod koniec lat 90. oszacowano, że do 156 000 hektarów (385 000 akrów) w kraju było przeznaczonych na uprawę marihuany.

Kobiety są w dużej mierze zaangażowane w uprawę chamby, podczas gdy mężczyźni zajmują się głównie jej sprzedażą. W Malawi marihuany są peklowane po ścisłym związaniu ich z liśćmi bananowca lub kukurydzy. Są sprzedawane w jednostkach zwanych „kolbami”, lokalnie znanymi jako „mfani” lub „bola” w Chichewa.

Rynek miedzynarodowy

Jej jakość doprowadziła ją do tego, że przewyższa marihuanę uprawianą w innych krajach pod względem sprzedaży na każdym rynku, na którym jest wprowadzana. Międzynarodowe zorganizowane grupy zatrudniają Malawijczyków do kupowania i produkcji marihuany od lokalnych producentów. Przekracza granice Malawi głównie przez Mozambik i Zimbabwe do Republiki Południowej Afryki. W przypadku Malawi i Republiki Południowej Afryki doprowadziło to do wzrostu turystyki marihuanowej ze strony wczasowiczów poszukujących marihuany. Niedawno marihuana z Malawi zalała rynki marihuany w Kenii, Tanzanii i wielu innych krajach. W Kenii jedna kolba czystej, nadającej się do palenia marihuany jest warta 1,97 USD. Pierwotnemu rolnikowi wypłaca się około 0,32 USD. Był dostępny nawet w Holandii. Chociaż Malawi Gold jest nielegalnie eksportowane z kraju do użytku rekreacyjnego, Malawi nie zalegalizowało jeszcze uprawy do celów rekreacyjnych. Kraj traci na pobieraniu podatków od tego lukratywnego skarbu, który czeka na uwolnienie.

Krytyczne uznanie

Dla wielu palaczy marihuany szczep Malawi Gold osiągnął status niemal kultowy. Istnieją strony internetowe i blogi poświęcone chwaleniu chamby. Wokół siły działania narkotyku narosły legendy i mity, na przykład popularna jest opowieść o przybyszach, którzy przybyli do Malawi, spróbowali czamby i stracili chęć powrotu do kraju pochodzenia. Bob Marley , jamajski muzyk reggae, powiedział kiedyś prasie, że tak bardzo podobają mu się jego efekty, ponieważ sprawia, że ​​czuje się „niewidzialny”

Turystyka marihuanowa

Malawi czerpie znaczną część swojej turystyki z handlu marihuaną. Choć nielegalna, roślina rośnie dziko na wielu obszarach, co utrudnia jej kontrolę. W rejonach jezior wielu turystów kupuje narkotyk i pali go w zaciszu swoich pokoi hotelowych lub domów. Turyści w Malawi znani są z kupowania chamby w dystrykcie Nkhotakota , który słynie z produkcji najlepszej marihuany.

Krajowy rynek

Szacuje się, że nielegalny handel chamba stanowi około 0,2% PKB Malawi, czyli 1,4 miliarda K. Większość produktu nie jest wykorzystywana lokalnie, ponieważ jest uprawiana głównie na rynek eksportowy. Integracja na światowym rynku doprowadziła do nieuczciwego handlu, przez co malawijscy hodowcy otrzymują zaniżone wynagrodzenia. Rolnicy z Malawi otrzymują tylko około jednej piątej ceny, za którą są sprzedawane na zagranicznych rynkach konsumenckich. Przynosi jednak więcej pieniędzy niż największy eksport Malawi, tytoń . Większość hodowców nie sprzedaje jej bezpośrednio na rynku, lecz krajowym lub międzynarodowym handlarzom.

Zastosowanie lecznicze

Konopie indyjskie były szeroko stosowane przez całą populację jako środek odurzający i jako lek w leczeniu chorób takich jak wąglik, czerwonka, gorączka, malaria czy ukąszenia węży. Rastafari w Malawi są teraz zwolennikami, którzy twierdzą, że liście chamba mają lecznicze zastosowanie. Badanie zatytułowane „Patients' Perceptions of Chamba (marihuana) Use in Malawi” zostało przeprowadzone w Zomba Mental Hospital i zostało opublikowane w International Journal of the Addictions w 1998 roku. Miało to implikacje dla rozwoju programów leczenia i profilaktyki chamba użytkowników w Malawi.

Użycie religijne

Malawi Rastafari od lat używają marihuany w ramach swojego duchowego przebudzenia. Rastafari przytaczają znaczenie religijne w stosowaniu tej rośliny.

Zastosowanie rekreacyjne

Malawijczycy od pokoleń używają marihuany do celów rekreacyjnych. Używanie konopi indyjskich jest szczególnie popularne wzdłuż brzegu jeziora. Wielu Malawijczyków twierdzi, że marihuana pomaga im się zrelaksować i skoncentrować. Miejscowi studenci używają konopi indyjskich, aby zapobiec zdenerwowaniu przed egzaminem. Naloty policyjne są powszechne, jednak rekreacyjne używanie konopi indyjskich pozostaje niesłabnące. Malawi przyciąga wielu turystów z plecakiem i lądem ze względu na rekreacyjne używanie niedrogiej marihuany.

Kwestie prawne dotyczące użytkowania

Uprawa, sprzedaż, używanie lub posiadanie marihuany do celów rekreacyjnych jest w Malawi przestępstwem. Chociaż rekreacyjne używanie konopi indyjskich jest nielegalne w Malawi, szacuje się, że jest to największy nieoficjalny eksport. Wzrost sprzedaży oznacza, że ​​w Malawi są hodowcy uprawiający narkotyk nielegalnie ze względu na duże zyski, jakie czerpią z jego sprzedaży. Jednak niedawne badanie Banku Światowego wykazało, że malawijscy rolnicy są niedopłacani za swoją pracę w handlu. Produkcja i sprzedaż chamby w Malawi wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat. Wzmagają się również wysiłki zmierzające do ograniczenia jego produkcji i sprzedaży. Jednostka antynarkotykowa kierowana przez policję Malawi skonfiskowała w 2010 roku około 70 000 kilogramów marihuany.

Poniżej znajdują się dane Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczące liczby konfiskat konopi indyjskich w Malawi w latach 1995-2000, opublikowane w raporcie Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem z 2003 r.:

1995 1996 1997 1998 1999 2000 Całkowity
39 911 8453 10320 5202 27142 312472 403.500

Kampania na rzecz legalizacji marihuany

Malawi zalegalizowało Malawi Gold do użytku medycznego i przemysłowego po kampanii w parlamencie w 2015 roku prowadzonej przez niezależnego członka parlamentu Bonifacego Kadzamirę, który przedstawił argumenty za legalizacją konopi przemysłowych i innych zastosowań marihuany. Rastafari w Malawi wystąpili do sądu, aby domagać się prawa do palenia marihuany. W 2000 roku rząd krótko zbadał możliwą legalizację konopi indyjskich, pomimo ostrzeżeń policji o potencjalnych nadużyciach ze strony hodowców konopi. W parlamencie bronił tego wiceminister rolnictwa Joe Manduwa , który argumentował, że roślina może być cenną alternatywą dla tytoniu. Pomysł poparł poseł i lekarz Hetherwick Ntaba , który przekonywał, że nie uzależnia.

Złoto Malawi w popkulturze

Boba Marleya

Kiedy muzyk reggae Bob Marley odwiedził Zimbabwe podczas swojego koncertu Zimbabwe Independence Tour w 1980 roku, palił Malawi Gold w Harare ze swoim dyrektorem artystycznym, Nevillem Garrickiem . Był zawinięty w liść bananowca i wywarł na nim trwały wpływ. Tak mu się to spodobało, że skomentował reporterom, że Malawi Gold sprawia, że ​​„czuje się niewidzialny”.

Bestia ze świeżego powietrza (książka)

Konopie indyjskie z Malawi zostały wymienione w książce z listą New York Times Notable, Fresh air Fiend : Travel Writing 1985-2000 autorstwa amerykańskiego pisarza podróżniczego i autora Paula Theroux . Theroux pisze o używaniu Malawi przez ochotników z Korpusu Pokoju i hipisów, kiedy mieszkał w Malawi. Zauważa, że ​​hipisi, turyści z plecakiem i ochotnicy z Korpusu Pokoju mieli takie same doświadczenia z wizytą w Malawi i paleniem marihuany jak hipisi, którzy wybrali się na szlak hipisowski w Azji.

Naturalny Marley

W 2021 roku marka marihuany Marley Natural wprowadziła na rynek limitowaną edycję sativa inspirowaną Malawi Gold, zwaną „Gold”. Artysta i fotograf Neville Garrick , który był także dyrektorem artystycznym Boba Marleya, zaprojektował butelkę z wizerunkiem afrykańskiej maski, liści bananowca i flagi Malawi. Po raz pierwszy spróbował złota z Malawi z Bobem Marleyem podczas swojej podróży do Zimbabwe , gdzie otrzymali je od żołnierzy z Zimbabwe.

Mike'a Tysona

Były mistrz wagi ciężkiej w boksie, Mike Tyson, został poproszony o zostanie ambasadorem marihuany w Malawi w 2021 roku, aby pomóc w promowaniu sprzedaży marihuany w Malawi.

Wyprawa łowców szczepu do Malawi (2010)

W jednym z odcinków międzynarodowych łowców szczepów, „Strain Hunters Malawi Expedition” (2010) autorstwa Green House Seed Company z Holandii, pojawił się odcinek o znalezieniu źródła Malawi Gold, które jest popularne w Holandii, kraju ich pochodzenia . Występują w nim Franco Loja, Arjan Roskam , Simon i Dust.

Zobacz też

Linki zewnętrzne