Wojskowy sprzeciw wobec ustawy o pojednaniu, tolerancji i jedności
historii Fidżi |
---|
wczesnej historii |
Współczesna historia |
Zamach stanu z 2000 roku |
Proponowana Komisja Pojednania |
Kryzys 2005–2006 |
Zamach stanu z 2006 r. |
Komandor Frank Bainimarama , dowódca Sił Zbrojnych Republiki Fidżi , był głośnym i bezkompromisowym krytykiem rządowej propozycji powołania Komisji Pojednania i Jedności , uprawnionej do przyznawania odszkodowań ofiarom zamachu stanu na Fidżi w 2000 roku , oraz amnestię dla sprawców. Wśród innych zarzutów wojsko twierdziło, że jego integralność i dyscyplina zostałyby podważone, gdyby żołnierze, którzy zbuntowali się podczas przewrotu w 2000 roku, zostali ułaskawieni.
Sprzeciw wojska wobec ustawy zakończył się zamachem stanu w grudniu 2006 roku .
Walka o władzę
W dniu 13 maja 2005 r. Bainimarama wypowiedział się przeciwko tej propozycji, nazywając ją „bykiem pojednania” i przysięgając, że on i wojsko sprzeciwią się ustawie, która według krytyków jest fikcją, aby udzielić amnestii zwolennikom obecnego rządu, którzy odgrywali role w pucz. Jego atak na ustawodawstwo, który trwał nieprzerwanie przez cały maj i czerwiec, jeszcze bardziej nadwyrężył jego i tak już napięte stosunki z rządem.
Bainimarama był wspierany przez rzecznika armii, kapitana Neumi Leweni , który powiedział 16 maja, że spotkanie wyższych oficerów postanowiło spróbować zapobiec uchwaleniu ustawy. „Nie jesteśmy za ustawą, która proponuje amnestię dla sprawców zamachu stanu w 2000 roku i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby się temu przeciwstawić” – powiedział Leweni.
zamachach stanu w ciągu osiemnastu lat Fidżi nie można porównywać z innymi krajami Wspólnoty Narodów. Powiedział to w odpowiedzi na twierdzenia ministra spraw wewnętrznych Vosaniboli, że Fidżi jest jedynym krajem Wspólnoty Narodów , którego dowódca wojskowy odważył się sprzeciwić polityce rządu. Bainimarama odmówił powiedzenia, co zrobi wojsko, jeśli rząd będzie nalegał na uchwalenie ustawy, mówiąc, że przekroczą ten most, kiedy do niego dotrą.
Napięcia nasiliły się po 4 czerwca, kiedy Bainimarama publicznie oskarżył premiera Qarase o zlekceważenie parady wojskowej poprzedniego dnia na cześć żołnierzy Fidżi powracających z misji pokojowych w Timorze Wschodnim .
Commodore Bainimarama powtórzył 24 sierpnia sprzeciw wojska wobec ustawy. Zapewnił, że decyzja w sprawie projektu ustawy należy do wojska, ponieważ to oni, a nie rząd, są odpowiedzialni za stabilność, z której korzystają obecnie obywatele Fidżi. W czterostronicowym oświadczeniu Bainimarama powiedział, że wojsko, policja i urząd dyrektora prokuratury zrobiły wiele, aby przywrócić stabilność na Fidżi, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony rządu.
12 października rzecznik wojskowy kpt. Neumi Leweni podkreślił, że wojsko nadal chce wycofania ustawy w całości. Powiedział, że poprawki do klauzul amnestii, o których wspomniał premier Qarase, nie stanowią wystarczającej gwarancji, że żaden sprawca puczu nie zostanie zwolniony. Dodał, że chociaż wojsko jest zobowiązane do ochrony demokratycznie wybranego rządu, nie pozwoli zwolennikom zamachu stanu z 2000 r. na „przebicie” ustawodawstwa. Leweni powtórzył to stanowisko 28 listopada. "Wcześniej stwierdziliśmy, że w ogóle nie chcemy tej ustawy i nawet jeśli będą poprawki, to i tak nie popowiemy jej realizacji" - powiedział. Zagroził podjęciem kroków prawnych, jeśli ustawa w jakiejkolwiek formie zostanie przyjęta. Poparł go ks. Akuila Yabaki z Obywatelskiego Forum Konstytucyjnego, który stwierdził, że projekt ustawy w całości jest „niekonstytucyjny” i należy go wycofać, a jeśli nie, zaskarżyć do sądu.
Wzywa do dyscyplinowania wojska
29 maja ponad 20 ubranych w mundury wojskowych zasiadło na trybunie dla zwiedzających w Parlamencie w ramach niemego protestu przeciwko ustawie. Minister spraw wewnętrznych Josefa Vosanibola nazwał Bainimaramę „aroganckim”, mówiąc, że był jedynym dowódcą wojskowym we Wspólnocie z bezczelnością ingerowania w sprawy polityczne. Uznając, że żołnierze jako obywatele mają prawo obserwować obrady sejmu, powinni byli nosić cywilne ubrania, aby nie zwracać na siebie uwagi. Prokurator generalny Qoriniasi Bale wezwał do zbadania, dlaczego funkcjonariusze byli w parlamencie w godzinach pracy i dlaczego byli w mundurach.
Sojusz Konserwatywny wzywa do zdyscyplinowania Bainimaramy
Sojusz Konserwatywny (CAMV), młodszy partner w koalicyjnym rządzie Fidżi , wezwał Bainimaramę i komisarza policji Andrew Hughesa do rezygnacji za „kpiny z (Fidżi) systemów sądowniczych”, a minister spraw wewnętrznych Vosanibola nazwał Bainimaramę „aroganckim”, mówiąc że był jedynym dowódcą wojskowym we Wspólnocie , który bezczelnie ingerował w sprawy polityczne. Bainimarama odparł 1 czerwca, że przeszedł trzy zamachy stanu w ciągu osiemnastu lat Fidżi nie można było porównać z innymi krajami Wspólnoty Narodów.
15 lipca Cakobau wezwał Bainimaramę do ukarania dyscyplinarnego za niesubordynację, podczas gdy Jale Baba , dyrektor krajowy rządzącej Soqosoqo Duavata ni Lewenivanua , powiedział, że „niektóre wypowiedzi komandora Bainimaramy były skierowane przeciwko instytucji, dla której pracował”. Jednak lider opozycji Mahendra Chaudhry , który w przeszłości był krytyczny wobec Bainimaramy, poparł go tym razem, mówiąc, że powodem, dla którego Bainimarama sprzeciwił się ustawie, było zrozumienie, o co tak naprawdę chodzi.
Vosanibola ostrzega Bainimaramę
9 czerwca Vosanibola zareagował na ostrzeżenia Bainimaramy, że wojsko może zostać zmuszone do „otwarcia się”, powtarzając swoje wcześniejsze groźby ukarania Bainimaramy, jeśli nie będzie działał zgodnie z polityką rządu i nie złoży skarg właściwymi kanałami.
20 czerwca Fiji Times poinformował, że „wiarygodne źródło” bliskie rządowi oskarżyło prezydenta Ratu Josefę Iloilo , jako naczelnego dowódcę wojskowego , o odrzucenie powtarzających się próśb Vosaniboli o wszczęcie środków dyscyplinarnych wobec Bainimaramy. Źródło przytoczyło artykuł 96 Konstytucji , który wymaga od Prezydenta działania za radą odpowiedniego Ministra Gabinetu , w tym przypadku ministra spraw wewnętrznych, i oskarżył go o odmowę. Powiedział, że to sprawia, że minister wygląda na głupiego i niekompetentnego.
30 czerwca prokurator generalny Qoriniasi Bale powiedział, że nie ma problemu między rządem a wojskiem, ale dodał: „Jedynym problemem jest przywództwo armii, które myśli, że rządzi rządem, podczas gdy powinno być na odwrót. " Twierdził, że trwają działania mające na celu rozwiązanie sporu. Bale odpowiadał na obawy Rady Prowincji Nadroga-Navosa dotyczące uchwalenia przez rząd kontrowersyjnej ustawy w obliczu sprzeciwu ze strony wojska, a także zagranicznych rządów.
Minister spraw wewnętrznych Vosanibola ostatecznie przyznał 13 lipca, że rząd jest konstytucyjnie bezsilny, by zrobić cokolwiek, by zdyscyplinować dowódcę wojskowego. Powiedział, że zachowanie Bainimaramy jest bardzo zaniepokojone zachowaniem Bainimaramy i oskarżył media o podsycanie napięć. „Wy (media) możecie odegrać główną rolę i przyjść do nas jako pierwsi, zamiast przychodzić do nas po podkreśleniu tego, co on (Bainimarama) powiedział” – powiedział Vosanibola dla Fiji Times.
15 lipca Vosanibola wydawał się nieco wycofać, mówiąc, że rząd rozważa opcje dyscyplinarne inne niż usunięcie dowódcy ze stanowiska. Według Fiji Times przyznał, że złożył kilka wizyt prezydentowi Iloilo w tej sprawie.
Rzekoma oferta utworzenia prorządowych sił najemników
Również w dniu 15 lipca gazeta Fiji Sun zacytowała byłego żołnierza, który twierdzi, że jest wyszkolonym w Izraelu oficerem bezpieczeństwa Fidżi, który spotkał się z premierem i ministrem spraw wewnętrznych, aby zaoferować utworzenie sił najemników , które nazwał „oddział ochronny”, aby bronić rządu przed jakimkolwiek zagrożeniem ze strony wojska. Według doniesień, zebranie drużyny zajęłoby mniej niż tydzień. Fiji Live poinformowało, że komisarz policji Andrew Hughes wyraził zdziwienie tą wiadomością, mówiąc, że jako jeden z najwyższych funkcjonariuszy bezpieczeństwa kraju nic nie wie o sprawie. Komandor Bainimarama ze swojej strony powiedział z Nowej Kaledonii , że ten człowiek był „nieudacznikiem”, który jakiś czas wcześniej został niehonorowo zwolniony z armii Fidżi.
19 lipca rząd zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego , w skład której weszli premier Qarase, prokurator generalny Bale, minister finansów Ratu Jone Kubuabola , minister spraw zagranicznych Kaliopate Tavola i minister spraw wewnętrznych Vosanibola, aby omówić narastające napięcie między rządem i wojsko. Ministrowie wyszli z posiedzenia Rady z zaciśniętymi ustami i niechętni do odpowiadania na pytania dotyczące relacji między rządem a wojskiem, poza stwierdzeniem, że sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest „spokojna” i „stabilna”. Minister spraw wewnętrznych Vosanibola powiedział, że rząd nie potrzebuje pomocy najemników, jaką oferuje Raqio. Ze swojej strony premier Qarase powiedział, że jest usatysfakcjonowany zapewnieniami wojska i policji o sytuacji w zakresie bezpieczeństwa. "Chciałbym ponowić zapewnienia wojska i policji, że sytuacja w kraju jest stabilna" - powiedział premier. Tymczasem rzecznik wojskowy kapitan Neumi Leweni powiedział, że wojsko nie przekazało Radzie Bezpieczeństwa żadnej odprawy.
Rzekoma próba odwołania dowódcy
20 lipca Bainimarama upublicznił zarzuty, że minister spraw wewnętrznych Vosanibola próbował go odwołać w czerwcu. Twierdził, że gabinet omówił list z wypowiedzeniem przedstawiony przez Vosanibolę. Tymczasem Radio Australia przyznało, że jest zakłopotane wywiadem telefonicznym przeprowadzonym rzekomo z Bainimaramą 18 lipca. Bainimarama zaprzeczył, że udzielił wywiadu, a Radio Australia przyznało następnego dnia, że osoba, która odebrała telefon, o której teraz uważali, że była członkiem personelu Bainimaramy, wydawała się podszywać się pod niego.
Dalsza krytyka dowódcy
W przemówieniu parlamentarnym 10 sierpnia minister rybołówstwa Konisi Yabaki oskarżył opozycyjną Partię Pracy Fidżi o manipulowanie wojskiem i policją w celu przeciwstawienia się rządowi. Powiedział, że „zatruli umysły obecnych przywódców zdyscyplinowanych sił, aby publicznie wyrażali swoje poglądy przeciwko wybranemu rządowi bez obawy o zemstę lub oskarżenia”.
3 października premier Qarase wezwał Bainimaramę do poszanowania władzy rządu. Powiedział, że minister spraw wewnętrznych Josefa Vosanibola analizuje ostatnie komentarze Bainimaramy i że rząd należycie zdecyduje, jakie działania podjąć w odpowiedzi.
Próby rozładowania sporu
21 czerwca poprzednicy Bainimaramy na stanowisku dowódcy wojskowego, Sitiveni Rabuka (popierający proponowaną przez rząd komisję pojednania) i Epeli Ganilau (który się jej sprzeciwia) wezwali rząd do rozstrzygnięcia sporu z Bainimaramą i zaprzestania „przerzucania odpowiedzialności” Prezydentowi . Obaj mężczyźni, pomimo dzielących ich różnic, już bronili prawa Bainimaramy do zabierania głosu, ponieważ utrzymanie stabilności jest obowiązkiem wojska. „Mają obowiązek chronić kraj 24 godziny na dobę i mają pełne prawo być częścią tych, którzy obserwują składanie ustawy” Rabuka powiedział 2 czerwca. Dzień wcześniej Ganilau powiedział, że nie ma nic złowrogiego w obecności wojska, by obserwować składanie aktów prawnych. Rabuka powtórzył 21 czerwca, że Bainimarama miał prawo zabrać głos, ponieważ byłby odpowiedzialny, gdyby coś się stało.
Premier Qarase powiedział 31 lipca, że on i minister spraw wewnętrznych Josefa Vosanibola uważają „ pacyficzną drogę” dialogu za najlepszą opcję rozwiązania impasu między rządem a wojskiem. Powiedział, że jest „zawsze dostępny”, aby nawiązać dialog z komandorem Bainimaramą.
3 sierpnia premier Qarase powiedział, że podejmuje pilne kroki w celu rozwiązania napięć z wojskiem. Rozważy, powiedział, poglądy wojska. Premier powiedział, że to bardzo drażliwa sprawa i że ludzie nie powinni o tym myśleć emocjonalnie.
12 sierpnia minister spraw wewnętrznych Vosanibola podkreślił, że jego stosunki z komandorem Bainimaramą są dobre, a rząd jest w dobrych stosunkach z wojskiem. Dodał, że szuka sposobów rozwiązania nieporozumień między rządem a wojskiem. „Postaramy się załagodzić sprawy z armią. Nie mogę się doczekać spotkania z nim po zakończeniu tego posiedzenia Parlamentu” – powiedział Vosanibola.
Groźba obalenia rządu
5 czerwca Bainimarama powtórzył swój sprzeciw wobec proponowanej komisji pojednania i powiedział, że jeśli rząd będzie nadal „przepychał” ją przez parlament, będzie zmuszony do „otwarcia”. Nie sprecyzował, co miał przez to na myśli.
11 lipca Bainimarama skierował do rządu jedno ze swoich najmocniejszych jak dotąd wyzwań, mówiąc, że zmusza to kraj do takiej samej anarchii, jak w 2000 r. Ustawa o pojednaniu i jedności nigdy nie pozwoli krajowi żyć w pokoju, powiedział . W ośmiostronicowym oświadczeniu ostrzegł, że wojsko podejmie zdecydowane działania przeciwko wszelkim „destabilizatorom”, wśród których wymienił prokuratora generalnego Bale'a i szefa rządu Ministerstwa Pojednania Apisalome Tudreu. „Wojsko podzieli ten sam los, jaki zadaliśmy George'owi Speightowi i jego grupie każdemu, kto naszym zdaniem zasługuje na takie traktowanie” — powiedział Bainimarama. Powiedział, że aresztuje i postawi przed sądem każdego, kto zagraża stabilności Fidżi.
Minister spraw wewnętrznych Vosanibola powiedział w odpowiedzi na ostatni atak Bainimaramy, że szkodzi on dobrej reputacji armii Fidżi, która, jak powiedział, jest „światową potęgą” w przywracaniu pokoju – ale która ucierpiała z powodu obecnego przywództwa, które uważa za „wątpliwe”. Wezwał Bainimaramę do poszanowania praworządności i procesu parlamentarnego. Vosanibola nie powtórzył jednak wcześniejszych gróźb dyscyplinowania Bainimaramy.
Następnego dnia ujawniono, że projekt dokumentu podpisany przez Commodore Bainimarama pierwotnie zawierał bezpośrednią groźbę obalenia rządu, jeśli ustawa przejdzie. „RFMF musi powstrzymać uchwalenie ustawy lub pozbyć się rządu, jeśli zostanie uchwalona. Możemy dojść do siebie bez tego rządu, nie możemy dojść do siebie po tej ustawie”, powiedział fragment ośmielonego akapitu, który został usunięty z dokumentu, część projektu przedłożonego przez wojsko komisji sejmowej rozpatrującej projekt przed publikacją. W dokumencie zarzucono premierowi Qarase i prokuratorowi generalnemu Bale'owi grę w karty wyścigowe celowo z powodów politycznych.
28 lipca Bainimarama zaprzeczył doniesieniom mediów, że wojsko było w stanie wysokiej gotowości od czasu wprowadzenia ustawy. Doniesienia pojawiły się w świetle doniesień, że w koszarach królowej Elżbiety na przedmieściach Suva w Nabua zaostrzono zabezpieczenia , a także wzmocniono zabezpieczenia prezydenta Iloilo. Zaprzeczenie Bainimaramy nastąpiło po raporcie Television New Zealand z 26 lipca, że wywiad Fidżi został postawiony w stan wysokiej gotowości, aby przeciwdziałać groźbom zamachu stanu ze strony wojska.
Policja zaostrza zabezpieczenia
Pełniący obowiązki zastępcy nadinspektora policji, Unaisi Vuniwaqa , powiedział 3 sierpnia, że policja uważa wojsko za potencjalne zagrożenie dla stabilności narodowej w przypadku uchwalenia kontrowersyjnej ustawy i podjęła kroki w celu poprawy bezpieczeństwa kompleksu parlamentarnego, z utworzeniem punktów kontrolnych i policjantów w cywilu oraz strażników Jednostki Reagowania Taktycznego wysłane. Nikt nie zostałby wpuszczony na teren kompleksu bez okazania dowodu osobistego lub potwierdzenia załatwienia sprawy z sekretariatu sejmu. Rezerwistów wojskowych współpracujących z policją poproszono również o podanie, z jakim organem, wojskiem lub policją, są lojalni. „To było coś, co trwało jeszcze przed ustawą i chcieliśmy po prostu ocenić, na ilu ludzi możemy polegać w nagłych przypadkach” – powiedział Vuniwaqa.
Tego samego dnia pułkownik Rabukawaqa zaprzeczył, jakoby istniały plany obalenia rządu. Powiedział, że wcześniejsza ośmiostronicowa notatka zawierająca takie groźby, która wyciekła do prasy, była tylko szkicem. , że była to „tylko myśl” , którą kierownictwo wojskowe rozważało, ale nie posunęła się dalej i nie należy jej traktować poważnie.
Podanie parlamentarne
W swoim wystąpieniu parlamentarnym z 29 czerwca wojsko stwierdziło, że uchwalenie ustawy podważy jego integralność. Wyraziła zaniepokojenie, że żołnierze uwięzieni za udział w zamachu stanu z 2000 r. i bunty, które mu towarzyszyły i po nim, mogą zostać zwolnieni na mocy przepisów amnestii zawartych w ustawie, co naruszyłoby dyscyplinę wojskową i osłabiłoby integralność wojska jako instytucji. Konstytucyjna władza Commodore Bainimarama jako dowódcy, jako osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę, również zostałaby zdegradowana, napisano w oświadczeniu. „Wydarzenia z 2000 roku pokazały, że schizma, która podzieliła wojsko, kraj, sądownictwo, policję, a nawet rodziny, była głęboko zakorzeniona, a jej usunięcie zajęło ponad cztery lata” – czytamy w oświadczeniu . „Każde posunięcie, takie jak zastosowanie amnestii w celu umożliwienia skazanym żołnierzom ponownego wstąpienia do szeregowych sił zbrojnych, naruszy samą podstawę, na której opiera się siła wojska”.
Incydent w Fiji Law Society
The Fiji Times poinformował 3 lipca (poniedziałek), że Bainimarama odrzucił zaproszenie do wygłoszenia przemówienia w Fidżi Law Society w weekend. Sędzia główny Daniel Fatiaki potwierdził, że Bainimarama miał przemawiać. Mówiono, że Bainimarama był zły na prezesa Law Society Graeme'a Leunga , innego przeciwnika ustawy o pojednaniu i jedności, za stwierdzenie, że sprzeciwianie się ustawodawstwu nie jest prerogatywą wojska. Tymczasem 5 lipca doniesiono, że Bainimarama nazwał ustawę formą „ czystki etnicznej”. ".
Lobbowanie w wioskach, prowincjach, wodzach
21 czerwca Bainimarama ogłosił, że jego oficerowie spędzą następne sześć tygodni odwiedzając wioski, aby poinformować ludność o postrzeganiu przez wojsko ustawy, którą przetłumaczyli na język fidżi . Ogłoszenie spotkało się z natychmiastowym sprzeciwem Rady Prowincji Kadavu, która popiera ustawę. Młodzieżowy koordynator Rady, Sitiveni Qio, powiedział, że żołnierze prowadzący kampanię przeciwko ustawie nie będą mile widziani w Kadavu.
Bainimarama powiedział 24 sierpnia, że ponad 400 wiosek wokół Fidżi poinformowało odwiedzające je zespoły wojskowe, że sprzeciwiają się ustawie. Podkreślił, że wojsko nie pozwoli na kolejne zamachy stanu na Fidżi.
Reakcja na zatwierdzenie ustawy przez sejmiki wojewódzkie
26 lipca Bainimarama zadeklarował, że wojsko będzie nadal sprzeciwiać się ustawie, pomimo jej zatwierdzenia przez rady wszystkich piętnastu prowincji i terytoriów zależnych . Powiedział, że ustawa jest „moralnie, etycznie i prawnie zła” i że wojsko nigdy tego nie poprze. Twierdził, że przedstawiciele Rady Prowincji, którzy poparli projekt ustawy, to ci sami ludzie, którzy poparli George'a Speighta w 2000 roku. Zwracając się do ponad 700 żołnierzy podczas parady, która straciła przytomność, powiedział, że pojednanie nie może zostać uchwalone i może się udać tylko wtedy, gdy pochodzi z serc osób odpowiedzialnych za zbrodnię. Przewidywał, że uchwalenie ustawy o jedności podważy cztery ramiona rządu – policję, Departament Prokuratury, Sądownictwo i wojsko, i skłoniłoby ludzi do przekonania, że mogą uniknąć aktów zdrady. Powiedział, że jeśli tak, to nie będzie końca kulturze zamachów stanu. Zakończył cytatem z Biblii , że zbiera się to, co się sieje.
Przemówienie do Wielkiej Rady Wodzów
Przemawiając na specjalnym posiedzeniu Wielkiej Rady Wodzów w Lami w dniu 28 lipca, Bainimarama powiedział, że ustawodawstwo pozbawi wojsko zdolności do wykonywania swoich obowiązków w sytuacji awaryjnej i osłabi bezpieczeństwo narodowe. W 31-stronicowym przemówieniu, którego wygłoszenie zajęło ponad godzinę, oskarżył rząd o ukrywanie w swoich szeregach osób zamieszanych w przestępstwa związane z zamachem stanu w 2000 roku. „Kto promuje ustawę? Są to ludzie z obecnego rządu, którzy brali udział w zamachu stanu z 2000 r. Niektórzy zostali skazani, inni stoją przed sądem, są jeszcze inni, których powinno dosięgnąć długie ramię prawa”.
Dowódca starał się jednak podkreślić, że Wojsko nie jest przeciwne rządowi. Problemem, jak on to widział, były rządy prawa, a nie ówczesny rząd. „Ustawa legitymizuje zamach stanu z 2000 roku i osłabia organy porządku publicznego” – powiedział. „Cała dobra praca polegająca na odbudowie Fidżi do tego, czym jest dzisiaj, zostanie cofnięta”. Utrzymywał, że światowa społeczność zobaczy kraj, który toleruje osoby łamiące prawo. „Dlaczego tylko nieliczni mają być uwolnieni, a inni nie, skoro wszyscy służymy temu samemu prawu?” – pytał retorycznie.
W swoim przemówieniu, przeplatanym cytatami z Biblii , wezwał wodzów do „czynienia tego, co słuszne w oczach Boga” i odrzucenia ustawy. „Jeśli szanowni wodzowie zgodzicie się, aby osoby zaangażowane w zamach stanu zostały przebaczone, będzie to dowód, że popieramy zło i sprzeciwiamy się uczciwości Boga” – oświadczył. Dowódca skrytykował Kościół Metodystyczny za poparcie ustawy. „Kiedy krzywdzimy Boga, on nie pozwala nam odejść… Kiedy lud Boży (Żydzi) go skrzywdził, osłabił ich w bitwie i sprawił, że byli jeńcami w Babilonie przez 70 lat” stwierdził. Uważał, że pojednanie będzie możliwe dopiero po wymierzeniu sprawiedliwości.
Przypomniał wodzom, że w 2000 r. nie zgodzili się przebaczyć sprawcom puczu, ale nalegali, by sprawiedliwości stało się zadość. Zaapelował do nich, aby teraz podtrzymali tę decyzję. Dowódca nie postawił jednak na swoim, ponieważ Wielka Rada ostatecznie poparła ustawę, choć z zastrzeżeniem, że rząd powinien „rozważyć” zastrzeżenia zgłoszone przez przeciwników, w tym wojsko.
Bainimarama zakończył swoje przemówienie przypomnieniem wodzom, że w 2000 r. nie zgodzili się przebaczyć sprawcom zamachu stanu, ale nalegali, by sprawiedliwości stało się zadość. Zaapelował do nich, aby teraz podtrzymali tę decyzję. Na zakończenie zacytował Amosa 5,24: „Niech sprawiedliwość płynie jak rzeka, a sprawiedliwość jak niekończący się strumień”.
Bainimarama krytykuje wodzów
29 lipca Bainimarama wydał oświadczenie krytyczne wobec decyzji wodzów o poparciu ustawy. Zarzucił im, że zapomnieli o decyzji, którą podjęli w 2000 r., że sprawiedliwość powinna działać. „To smutne, że zapomnieli o tej mądrej decyzji, a także zapomnieli o reszcie wielorasowego społeczeństwa, w którym żyjemy” — powiedział Bainimarama. Powtórzył, że ustawa była prawnie, moralnie i etycznie błędna i że tolerowała bezprawne wydarzenia z 2000 roku. Powiedział, że decyzja wodzów zraziła dużą część społeczeństwa i chociaż zaakceptował, że decyzja została podjęta, że wojsko będzie nadal sprzeciwiać się ustawodawstwu. „Raczej ujawnimy te obawy teraz, niż zostaniemy wezwani do próby odbudowy społeczeństwa, które zostało zdewastowane przez niepokoje społeczne, ponieważ tutaj widzimy nasze przeznaczenie, jeśli będziemy podążać tą drogą z ustawą” – powiedział .
Dowódca powiedział 24 sierpnia, że nie jest zaskoczony, że Wielka Rada Wodzów i Kościół Metodystyczny poparły kontrowersyjne ustawodawstwo, ponieważ niektórzy wysocy rangą członkowie obu instytucji poparli sprawców puczu w 2000 roku, jak twierdził. Jego twierdzenia poparł były premier Sitiveni Rabuka , który akurat jest zwolennikiem ustawy.
Nieporozumienie z rządem Australii
Australijski minister spraw zagranicznych Alexander Downer odwiedził Fidżi na dwa dni rozmów, od 28 do 30 września. Downer wyraził poważne zastrzeżenia co do ustawodawstwa, ale także zganił wojsko Fidżi za „zabawę w politykę”. Komentarze Downera wywołały gniewną reakcję Bainimaramy, który powiedział, że Australijczycy nigdy nie musieli przeżyć zamachu stanu i dlatego nie mogą zrozumieć, jak to jest.
Nieporozumienie z Kościołem Metodystów
W 2005 roku Commodore Bainimarama ostro skrytykował niektóre sekcje Kościoła Metodystów za poparcie ustawy o jedności i powiedział, że w przyszłości wszyscy pastorzy poszukujący przydziałów duszpasterskich z personelem wojskowym Fidżi podróżującym na Bliski Wschód będą musieli wyrazić swoje stanowisko w sprawie ustawodawstwa. Powiedział, że zwolennicy tego nie muszą się zgłaszać.
Rabukawaqa zabiera głos
Rzecznik wojskowy podpułkownik Orisi Rabukawaqa powiedział 1 sierpnia, że niesprawiedliwe jest oczekiwanie, że podatnicy zapłacą rachunek za odszkodowania dla ofiar zamachu stanu. Powiedział, że ci, którzy ubiegają się o amnestię, powinni zapłacić. Powiedział, że sprawcy zamachu stanu nie nauczyliby się niczego na swoich błędach, gdyby zostali zwolnieni bez konieczności wypłacenia odszkodowania swoim ofiarom. Bronił otwartości Wojska na rachunku. „My (wojsko) zawsze byliśmy wzywani na całym świecie do przywrócenia pokoju w innych krajach i mówimy to tylko dlatego, że nie chcemy tego robić we własnym kraju” – powiedział .
3 września rzecznik Rabukawaqa podkreślił, że wojsko nie jest przeciwne rządowi Qarase jako takiemu, a jedynie kontrowersyjnej ustawie o jedności, która, jak powiedział, ma wpływ na bezpieczeństwo. Powiedział również, że oferowanie ułaskawienia tylko jednej kategorii przestępców jest niespójne. „Jeśli mamy przebaczyć ludziom, dlaczego po prostu nie wybaczymy wszystkim i nie wypuścimy wszystkich z więzienia”. Powiedział, że wojsko sprzeciwia się zasadzie wypłacania przez podatników odszkodowań dla ofiar zamachu stanu; raczej sprawcy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności, powiedział.
Wojsko wyciągnęło wnioski z przewrotów z 1987 r. , powiedział Rabukawaqa. Następnie obalili rząd Timoci Bavadry (który był wspierany głównie przez wyborców z Indo-Fidżi ) w celu poparcia etno-nacjonalistycznej sprawy Fidżi, ale później zdali sobie sprawę, że zostali wykorzystani. Osoby odpowiedzialne za przewroty z 1987 roku nie mogą być teraz ścigane, ponieważ Sitiveni Rabuka , główny inicjator przewrotów, który później został premierem , przewodniczył przepisaniu konstytucji i zapewnił wprowadzenie amnestii . „Historia niestety uczy, że jeśli odniesiesz sukces, możesz przepisać książki, aby odbijały się dobrze na tobie, a źle na innych” – powiedział Rabukawaqa.
Żadnego ułaskawienia dla Speighta - wojsko
6 listopada kapitan Leweni powtórzył całkowity sprzeciw wojska wobec jakiegokolwiek możliwego ułaskawienia przywódcy puczu, George'a Speighta . Publiczne oświadczenie Leweniego zbiegło się w czasie z Australian Broadcasting Corporation z komandorem Bainimaramą na temat programu dla Azji i Pacyfiku. Bainimarama przysiągł, że Speight nigdy nie zostanie wydany, i nazwał ustawę „sztuczką”, aby zdobyć głosy sympatyków Speight. Powiedział, że jego największym wyzwaniem było utrzymanie lojalności swoich żołnierzy.
Te dwa oświadczenia wojskowe wywołały mieszane reakcje polityków i innych osób publicznych. Minister spraw wewnętrznych Josefa Vosanibola odmówił komentarza, dopóki nie zobaczył wywiadu Bainimaramy. Zastępca Komisarza Więziennictwa Opeti Laladidi bronił prawa komendanta do wyrażania opinii, ale minister gabinetu Samisoni Tikoinasau , starszy brat Speighta, powiedział, że komentarze Bainimaramy mogą cofnąć kraj i że powinien być bardziej ostrożny. Zapewnił, że rząd nie ustąpi w obliczu „groźby” ze strony wojska. Prokurator Generalny Qoriniasi Bale ze swojej strony uważał za mało prawdopodobne, aby ustawodawstwo zostało użyte do ułaskawienia Speighta, ponieważ uzależniało ono ułaskawienie od złożenia przez osobę ubiegającą się o nie pełnego przyznania się do tego, kto zaplanował i sfinansował kryzys. Speight wielokrotnie odmawiał składania jakichkolwiek oświadczeń w tej sprawie.
Kotobalavu błaga Bainimaramę
W dniu 22 grudnia 2005 r. dyrektor generalny w Departamencie Premiera, Joji Kotobalavu , błagał wojsko, aby nie używało siły ani nie groziło jej powstrzymaniem ustawy o jedności. Jego apel pojawił się po kolejnej publicznej odmowie przyjęcia ustawy przez dowódcę wojskowego. „Ustawa RTU nie wejdzie w życie”, oświadczył wyzywająco na konferencji prasowej poprzedniego dnia.
Soqosoqo Duavata ni Lewenivanua (SDL), sekretarz generalny Jale Baba , wezwał komandora Bainimaramę do kontynuowania swojego sprzeciwu wobec ustawy kanałami politycznymi, a nie wojskowymi. „Powinien wstąpić do partii politycznej i zobaczyć, czy będą na niego głosować” — oświadczył Baba.
Komandor znalazła jednak poparcie przewodniczącego Partii Sojuszu Narodowego Ratu Epeli Ganilau oraz Emy Druavesi , sekretarz generalnej Soqosoqo ni Vakavulewa ni Taukei (SVT), która rządziła Fidżi w latach 1992-1999. Oskarżyła rząd o promowanie ustawy o „celowe i nieuczciwe motywy”, twierdząc, że jego prawdziwym celem było uwolnienie wszystkich skazanych za zamach stanu. Oskarżyła również, że urzędnicy państwowi Anare Jale, Joji Kotobalavu i Lesi Korovavala, wraz z Biurem Prokuratora Generalnego, wydawali się mieć osobistą niechęć do dowódcy.
Głosowanie parlamentarne opóźnione
Premier Qarase ogłosił 18 stycznia, że przedłożenie ustawy do ostatecznego zatwierdzenia przez parlament zostało odłożone do odwołania, w oczekiwaniu na „konsultacje”.
Posunięcie to nastąpiło po niezwykłym tygodniu, w którym doszło do niezwykłych rozmieszczeń wojsk i marynarki wojennej, pogłosek o możliwym zamachu stanu i zwolnienia pełniącego obowiązki dowódcy sił lądowych podpułkownika Jone Baledrokadroki za rzekomą niesubordynację , zakończone spotkaniem w Government House (oficjalna rezydencja Prezydent między premierem a komandorem Bainimaramą pod auspicjami wiceprezydenta Ratu Joni Madraiwiwi w dniu 16 stycznia. W oświadczeniu wydanym po spotkaniu Madraiwiwi powiedział, że premier zgodził się rozpatrzyć skargi wojska i skonsultować się z nimi w sprawie ewentualnych zmian w ustawodawstwie. Nie zostało to wtedy dokładniej wyjaśnione, ale 18-go premier poszedł dalej i powiedział, że proces konsultacji ze wszystkimi może zająć dużo czasu i że nie można już zagwarantować, że ustawodawstwo zostanie uchwalony na 2006 rok wybory parlamentarne . To samo dotyczyło innych kontrowersyjnych ustaw, którym sprzeciwiało się wojsko, w tym przepisów określających prawa do połowów rdzennych mieszkańców i ustanawiających odrębny rdzenny system sądowy, powiedział Qarase.
Jioji Kotobalavu , dyrektor naczelny Departamentu Premiera, powiedział, że ustawa jest weryfikowana i że wojsko zostanie poinformowane, kiedy rewizja zostanie zakończona.
Wojsko wciąż sprzeciwiało się
Kapitan Leweni powtórzył sprzeciw wojska wobec ustawy z 16 lutego 2006 roku. Przysiągł, że wojsko nigdy nie pozwoli, by stało się to prawem. „Jeśli chodzi o RFMF (wojsko), ustawa RTU nie jest problemem, ponieważ obiecaliśmy, że się nie pojawi” – powiedział. Commodore Bainimarama poparł później komentarze Leweniego, które nastąpiły po oświadczeniu premiera, że ustawa nie została porzucona i nie zostanie porzucona.
Na początku marca 2006 r. Wojsko ostrzegło rząd, aby nie przywracał ustawy w przypadku wygrania reelekcji w dniach 6–13 maja. Wojsko poradziło również Wielkiej Radzie Wodzów, aby nie prowadziła dalszych dyskusji nad ustawą, zarzut odrzucony przez sekretarza generalnego Wielkiej Rady Aseselę Sadole .
2006 wojskowy zamach stanu
Pod koniec listopada 2006 roku Bainimarama przekazał Qarase listę żądań, z których jednym było wycofanie trzech kontrowersyjnych ustaw, w tym ustawy o pojednaniu, tolerancji i jedności.
5 grudnia Bainimarama obalił rząd. Zwracając się do mediów w celu wyjaśnienia swoich działań, stwierdził, że należy zapobiec ustawie o pojednaniu, ponieważ „podważyłaby ona Konstytucję”. Później dodał, że jeśli SDL wróci do władzy, będzie to tolerował tylko tak długo, jak długo nie będzie próbowała ponownie wprowadzić ustawy. - Jeśli to zrobisz, usunę cię - ostrzegł.
Zobacz też
- Ustawa o pojednaniu, tolerancji i jedności (artykuł główny)
- Kwalifikowane pozycje na rachunku
- Wojskowy sprzeciw wobec ustawy
- Relacje wojskowo-kościelne na Fidżi
- Międzynarodowa reakcja na projekt ustawy
- Reakcja religijna na projekt ustawy
- Zaangażowanie Kościoła w zamachy stanu na Fidżi