Uratuj koty z Hill Grove

Save the Hill Grove Cats była brytyjską kampanią na rzecz praw zwierząt zainicjowaną w 1997 roku w celu zamknięcia Hill Grove Farm w pobliżu Witney w hrabstwie Oxfordshire . Farma, której właścicielem był Christopher Brown, była ostatnią komercyjną hodowlą kotów do laboratoriów w Wielkiej Brytanii. Osiemset kotów zostało usuniętych przez RSPCA 10 sierpnia 1999 r., Kiedy Brown ogłosił swoją decyzję o przejściu na emeryturę po kontrowersyjnej dwuletniej kampanii.

Tło

Hill Grove było jednym z 3326 wyznaczonych ośrodków hodowli i doświadczeń na zwierzętach w Wielkiej Brytanii; W Wielkiej Brytanii w 1998 roku w eksperymentach wykorzystano 1124 kotów.

Co najmniej 350 osób zostało aresztowanych, a 21 trafiło do więzienia za naruszenia porządku publicznego w trakcie kampanii. Koszty działań policyjnych wzrosły do ​​2,8 miliona funtów, a wokół farmy utworzono pięciomilową strefę zamkniętą.

Zamknięcie farmy zostało uznane w Wielkiej Brytanii za bardzo znaczące, jako przykład tego, co jest postrzegane — zarówno przez obrońców praw zwierząt, jak i rząd brytyjski — jako rosnący wpływ i determinacja ruchu na rzecz praw zwierząt . [ potrzebne źródło ] Ta sama grupa aktywistów wybrała jako kolejny cel Huntingdon Life Sciences , firmę zajmującą się kontraktowymi testami na zwierzętach w Cambridge w Anglii i New Jersey w USA, tworząc kampanię Stop Huntingdon Animal Cruelty , która od tego czasu stała się międzynarodowa.

Spór

Kampania była kontrowersyjna i obejmowała akty i groźby użycia przemocy wobec Christophera Browna. W 1993 roku doznał poparzeń twarzy i brzucha, kiedy eksplodowała bomba listowa. W 1998 roku „Tymczasowy ALF” wysłał mu fałszywą bombę wraz z ostrzeżeniem, że nastąpi prawdziwa bomba. Groźby zostały potępione przez kampanię Save the Hill Grove Cats. Rzeczniczka Heather James powiedziała dziennikarzom: „Nie możemy tego tolerować. Jesteśmy przeciwni przemocy wobec zwierząt i ludzi”.

W grudniu 1998 roku Christopher Brown został dodany do listy osób zaangażowanych w testy na zwierzętach , które zostałyby zamordowane przez Milicję Praw Zwierząt, gdyby zginął Barry Horne , działacz na rzecz praw zwierząt prowadzący strajk głodowy.

Pojawiły się również zarzuty stosowania przemocy wobec działaczy. Protestujący twierdzili, że robotnicy rolni otruli ich sprayem z pestycydami fosforoorganicznymi . Inspektorzy ochrony środowiska potwierdzili, że znaleźli „znaczne ilości” dimetoatu , opisanego przez „The Independent ” jako potencjalnie śmiercionośny pestycyd, na poboczu drogi, gdzie często stali protestujący. Szesnastu działaczy skarżyło się na nudności, ból gardła, bóle głowy i trudności w oddychaniu. Christopher Brown powiedział, że nie opryskiwał krawędzi i że jego farma nie używała dimetoatu.

Zobacz też

Notatki

Dalsza lektura