Aresztowanie i zabójstwo Ngo Dinh Diem
Zabójstwo Ngô Đình Diệm | |
---|---|
Część zamachu stanu w Wietnamie Południowym w 1963 r. I kryzysu buddyjskiego | |
Lokalizacja | Sajgon , Wietnam Południowy |
Data | 2 listopada 1963 |
Cel | Ngo Đình Diem |
Zgony |
Ngô Đình Diem Ngô Đình Nhu |
Sprawca | Nguyễn Văn Nhung |
W dniu 1 listopada 1963 r. Ngô Đình Diệm , prezydent Wietnamu Południowego , został aresztowany i zamordowany w udanym zamachu stanu kierowanym przez generała Dương Văn Minh . Zamach był zwieńczeniem dziewięciu lat autokratycznych i nepotystycznych rządów rodziny w kraju. Niezadowolenie z reżimu Diem kipiało pod powierzchnią i eksplodowało masowymi buddyjskimi protestami przeciwko długotrwałej dyskryminacji religijnej po strzelaninie rządu protestujących, którzy przeciwstawili się zakazowi wywieszania buddyjskiej flagi .
Armia Republiki Wietnamu (ARVN) rozpoczęła krwawe nocne oblężenie Pałacu Gia Long w Sajgonie . Kiedy siły rebeliantów wkroczyły do pałacu, Diem i jego doradca oraz młodszy brat Ngô Đình Nhu nie byli obecni, ponieważ uciekli do schronu lojalistów w Cholon . Bracia utrzymywali łączność z rebeliantami przez bezpośrednie łącze ze schronu do pałacu i wprowadzili ich w błąd, aby uwierzyli, że nadal są w pałacu. Bracia Ngô wkrótce zgodzili się poddać i obiecano im bezpieczne wygnanie; po aresztowaniu zostali zamiast tego straceni na tyłach transporter opancerzony przez oficerów ARVN w drodze powrotnej do kwatery głównej w pobliżu bazy lotniczej Tân Sơn Nhứt . Chociaż nie przeprowadzono formalnego dochodzenia, odpowiedzialność za śmierć braci Ngô jest powszechnie przypisywana ochroniarzowi Minha, kapitanowi Nguyễn Văn Nhung oraz majorowi Dương Hiếu Nghĩa , obaj pilnowali braci podczas podróży. Koledzy z armii Minha i urzędnicy amerykańscy w Sajgonie zgodzili się, że Minh zarządził egzekucje. Postulowali różne motywy, w tym to, że bracia zawstydzili Minha, uciekając z Pałacu Gia Long, oraz że bracia zostali zabici, aby zapobiec późniejszemu powrotowi politycznemu. Generałowie początkowo próbowali zatuszować egzekucję, sugerując, że bracia popełnili samobójstwo, ale temu zaprzeczono, gdy w mediach pojawiły się zdjęcia zwłok Ngôs.
Tło
Kariera polityczna Diem rozpoczęła się w lipcu 1954 r., Kiedy został mianowany premierem stanu Wietnam przez byłego cesarza Bảo Đại , który był głową państwa. W tym czasie Wietnam został podzielony na konferencji genewskiej po klęsce francuskich sił Unii w bitwie pod Dien Bien Phu , a państwo Wietnam rządziło krajem na południe od 17. równoleżnika północnego . Podział miał być tymczasowy, a wybory krajowe zaplanowano na 1956 r. W celu utworzenia rządu zjednoczonego narodu. W międzyczasie Diem i Bảo Đại toczyli walkę o władzę. Bảo Đại nie lubił Diem, ale wybrał go w nadziei, że przyciągnie amerykańską pomoc. Kwestia została doprowadzona do punktu kulminacyjnego, gdy Diem zaplanował referendum na październik 1955 r. W sprawie tego, czy Wietnam Południowy powinien stać się republiką. Diem wygrał sfałszowane referendum i ogłosił się prezydentem nowo utworzonej Republiki Wietnamu.
Diem odmówił przeprowadzenia wyborów zjednoczeniowych, argumentując, że państwo Wietnam nie jest sygnatariuszem porozumień genewskich. Następnie przystąpił do wzmocnienia swoich autokratycznych i nepotystycznych rządów w kraju. Konstytucja została napisana przez ustawodawcę pieczątki, który dał Diemowi uprawnienia do tworzenia praw w drodze dekretu i arbitralnego nadawania sobie uprawnień nadzwyczajnych. Dysydenci, zarówno komuniści, jak i nacjonaliści, byli więzieni i zabijani w tysiącach, a wybory były rutynowo fałszowane. Kandydatom opozycji grożono oskarżeniem o spiskowanie z Viet Congiem , za które groziła kara śmierci, aw wielu rejonach duża liczba żołnierzy ARVN została wysłana do wypchania urn wyborczych.
Diem mocno trzymał kontrolę nad narodem w rękach swoich braci i ich teściów, a awanse w ARVN były przyznawane raczej na podstawie religii i lojalności niż zasług. Podjęto dwie nieudane próby obalenia Diem. W 1960 r. stłumiono powstanie spadochroniarzy . Diem był uwięziony w swoim pałacu, ale udało mu się kupić czas obietnicami negocjacji i ustępstw, dopóki dwie dywizje ARVN nie przybyły do stolicy i nie stłumiły buntu. W 1962 roku dwóch pilotów Sił Powietrznych Republiki Wietnamu zrzuciło bomby na pałac prezydencki, ale Diem nie został ranny w wybuchach. Buddyjska większość Wietnamu Południowego od dawna była niezadowolona z silnego faworyzowania katolików przez Diem. Urzędnicy państwowi i oficerowie armii od dawna awansowali na podstawie preferencji religijnych, a kontrakty rządowe, pomoc ekonomiczna Stanów Zjednoczonych, przysługi biznesowe i ulgi podatkowe były preferencyjnie przyznawane katolikom. Kościół katolicki był największym właścicielem ziemskim w kraju, a jego posiadłości były zwolnione z reformy rolnej. Na wsi katolicy byli de facto zwolnieni z odprawiania pańszczyzny praca. Niezadowolenie z Diem i Nhu eksplodowało masowymi protestami latem 1963 r., Kiedy dziewięciu buddystów zginęło z rąk armii i policji Diem w Vesak , urodziny Gautamy Buddy .
W maju 1963 r. Wybiórczo powołano się na ustawę zakazującą wywieszania flag religijnych; flaga buddyjska została zakazana na Vesak, podczas gdy flaga Watykanu została wywieszona z okazji rocznicy konsekracji arcybiskupa Pierre'a Martina Ngô Đình Thục , starszego brata Diem. Buddyści przeciwstawili się zakazowi, a protest zakończył się, gdy siły rządowe otworzyły ogień. Gdy Diem pozostał nieustępliwy w obliczu narastających buddyjskich żądań równości religijnej, część społeczeństwa zaczęła wzywać do odsunięcia go od władzy. Kluczowy punkt zwrotny nastąpił krótko po północy 21 sierpnia, kiedy Nhu's Siły specjalne najechały i zdewastowały buddyjskie pagody w całym kraju, aresztując tysiące mnichów i powodując liczbę ofiar śmiertelnych szacowaną na setki. Liczne plany zamachów stanu były już wcześniej badane przez armię, ale spiskowcy zintensyfikowali swoje działania z większą pewnością siebie po tym, jak administracja prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego upoważniła ambasadę USA do zbadania możliwości zmiany przywództwa.
Poddaj się i debatuj
1 listopada o godzinie 13:30 generałowie Dương Văn Minh i Trần Văn Đôn , odpowiednio prezydencki doradca wojskowy i szef sztabu armii, poprowadzili zamach stanu przeciwko Diem. Rebelianci starannie opracowali plany zneutralizowania lojalistycznych oficerów, aby uniemożliwić im uratowanie Diem. Nieznany Diem, generał Đính , rzekomy lojalista, który dowodził III Korpusem ARVN otaczającym obszar Sajgonu, sprzymierzył się ze spiskowcami puczu. Drugim z najbardziej zaufanych generałów lojalistów Diem był Huỳnh Văn Cao , który dowodził IV Korpusem w Delcie Mekongu . Diem i Nhu byli świadomi planu zamachu stanu, a Nhu odpowiedział, planując kontr-zamach stanu, który nazwał Operacją Bravo . Plan ten obejmował Đínha i pułkownika Tunga , lojalistycznego dowódcę sił specjalnych, zorganizowania fałszywego buntu, zanim ich siły stłumiły „powstanie”, aby potwierdzić potęgę rodziny Ngô. Nieświadomy tego, że Đính spiskuje przeciwko niemu, Nhu pozwolił Đínhowi zorganizować wojska według własnego uznania, a Đính przeniósł dowództwo 7. Dywizji z siedzibą w Mỹ Tho od IV Korpusu Cao do jego własnego III Korpusu. Pozwoliło to pułkownikowi Nguyễn Hữu Có , zastępca Đínha, do objęcia dowództwa 7. Dywizji. Przeniesienie umożliwiło rebeliantom całkowite okrążenie stolicy i uniemożliwiło Cao szturm na Sajgon i ochronę Diem, tak jak zrobił to podczas poprzedniej próby zamachu stanu w 1960 r. Minh i Đôn zaprosili starszych oficerów z Sajgonu na spotkanie w kwaterze głównej Połączonego Sztabu Generalnego (JGS) pod pretekstem rutynowych spraw. Zamiast tego ogłosili, że trwa zamach stanu, a tylko kilku, w tym Tung, odmówiło przyłączenia się. Tung został później zmuszony na muszce, aby nakazał poddanie się swoim lojalistycznym siłom specjalnym. Zamach stanu przebiegł gładko, ponieważ rebelianci szybko zajęli wszystkie kluczowe instalacje w Sajgonie i zapieczętowali nadchodzące drogi, aby uniemożliwić wkroczenie sił lojalistów. To pozostawiło tylko Gwardia Prezydencka w obronie Pałacu Gia Long. Rebelianci zaatakowali rządowe i lojalistyczne budynki wojskowe, ale opóźnili atak na pałac, mając nadzieję, że Diem zrezygnuje i przyjmie ofertę bezpiecznego przejścia i wygnania. Diem odmówił, przysięgając, że odzyska kontrolę. Po zachodzie słońca 5. Dywizja pułkownika Nguyễna Văn Thiệu , który później został prezydentem kraju, poprowadziła atak na Pałac Gia Long, który upadł o świcie.
Wczesnym rankiem 2 listopada Diem zgodził się poddać. Oficerowie ARVN zamierzali wygnać Diem i Nhu, obiecując braciom Ngô bezpieczny wyjazd z kraju. O godzinie 06:00, tuż przed świtem, funkcjonariusze odbyli spotkanie w centrali JGS, aby omówić losy braci Ngô. Według Lucien Conein , US Army i CIA Oficer, który był amerykańskim łącznikiem z zamachem stanu, większość oficerów, w tym Minh, chciała, aby Diem miał „honorową emeryturę” z urzędu, a następnie wygnanie. Nie wszyscy starsi oficerowie uczestniczyli w spotkaniu, a niektórzy już wyszli, aby zorganizować przybycie Diem i Nhu do siedziby JGS. generał Le , były szef policji pod rządami Diem w połowie lat pięćdziesiątych, zdecydowanie lobbował za egzekucją Diem. Na spotkaniu nie odbyło się żadne formalne głosowanie, a Lê uzyskał poparcie jedynie mniejszości. Podobno jeden generał powiedział: „Aby zabić chwasty, musisz je wyrwać z korzeniami”. Conein poinformował, że generałowie nigdy nie wskazywali, że myślą o zabójstwie, ponieważ uporządkowane przekazanie władzy było priorytetem w osiągnięciu ich ostatecznego celu, jakim jest zdobycie międzynarodowego uznania.
Minh i Đôn poprosili Coneina o zabezpieczenie amerykańskiego samolotu, który miał zabrać braci z kraju. Dwa dni wcześniej ambasador USA w Wietnamie Południowym Henry Cabot Lodge Jr. , zaalarmował Waszyngton, że taka prośba jest prawdopodobna i zalecił Sajgon jako punkt wyjścia. Ta prośba postawiła administrację Kennedy'ego w trudnej sytuacji, ponieważ dostarczenie samolotu publicznie powiązałoby ją z zamachem stanu. Kiedy Conein zadzwonił do Davida Smitha, pełniącego obowiązki szefa placówki CIA w Sajgonie, było dziesięciominutowe opóźnienie. Rząd USA nie pozwoliłby samolotowi wylądować w żadnym kraju, chyba że państwo to byłoby skłonne udzielić Diemowi azylu. Stany Zjednoczone nie chciały, aby Diem i Nhu utworzyli rząd na uchodźstwie i chcieli, aby byli daleko od Wietnamu. zastępca sekretarza stanu Roger Hilsman napisał w sierpniu, że „pod żadnym pozorem bracia Ngô nie powinni mieć pozwolenia na pozostanie w Azji Południowo-Wschodniej w bliskiej odległości od Wietnamu z powodu spisków, które zorganizują w celu odzyskania władzy. Jeśli generałowie zdecydują się wygnać Diem, on również powinien być wysłane poza Azję Południowo-Wschodnią”. Następnie przewidział to, co nazwał „ Götterdämmerung w pałacu”.
Powinniśmy zachęcić grupę puczową do walki do końca i zniszczenia pałacu, jeśli to konieczne, aby odnieść zwycięstwo. Bezwarunkowa kapitulacja powinna być warunkami dla rodziny Ngô, ponieważ w przeciwnym razie będzie ona starała się przechytrzyć zarówno siły zamachowców, jak i Stany Zjednoczone. Jeśli rodzina zostanie wzięta żywcem, bracia Ngô powinni zostać wygnani do Francji lub innego kraju, który zechce ich przyjąć. Diem należy traktować tak, jak życzą sobie generałowie.
Po poddaniu się Diem po raz ostatni zadzwonił do Lodge'a. Lodge nie zgłosił rozmowy do Waszyngtonu, więc powszechnie przyjęto, że para ostatni raz rozmawiała poprzedniego popołudnia, kiedy zamach stanu dopiero się zaczynał. Jednak po śmierci Lodge'a w 1985 r. Jego pomocnik, pułkownik Mike Dunn, powiedział, że Lodge i Diem rozmawiali po raz ostatni około godziny 07:00 2 listopada, chwilę po kapitulacji Diem. Kiedy Diem zadzwonił, Lodge „zatrzymał [go]”, a następnie odszedł. Po powrocie ambasador zaoferował Diemowi i Nhu azyl, ale nie zorganizował transportu na Filipiny do następnego dnia. Było to sprzeczne z jego wcześniejszą ofertą azylu poprzedniego dnia, kiedy błagał Diem, aby nie stawiał oporu zamachowi stanu. Dunn zaproponował, że osobiście uda się do kryjówki braci, aby go eskortować, aby generałowie nie mogli go zabić, ale Lodge odmówił, mówiąc: „Po prostu nie możemy się w to mieszać”. Dunn powiedział: „Byłem naprawdę zdumiony, że nie zrobiliśmy dla nich więcej”. Odmówiwszy pomocy braciom w bezpiecznym opuszczeniu kraju, Lodge powiedział później po tym, jak zostali postrzeleni: „Co byśmy z nimi zrobili, gdyby żyli? Każdy pułkownik Blimp na świecie by ich wykorzystał”.
Dunn twierdził również, że Lodge zawiesił Diem, aby poinformować Coneina, gdzie są bracia Ngô, aby generałowie mogli ich schwytać. W konfrontacji z twierdzeniem Dunna przez historyka, Conein zaprzeczył relacji. Okazało się również, że Conein zadzwonił do ambasady wcześnie tego samego ranka, aby zapytać o prośbę generałów o samolot do transportu Diem i Nhu z Sajgonu. Jeden z pracowników Lodge'a powiedział Coneinowi, że samolot będzie musiał lecieć bezpośrednio do odległego kraju oferującego azyl, aby bracia nie mogli wysiąść w pobliskim kraju postojowym i zostać tam, aby wzniecić kontr-zamach stanu. Coneinowi powiedziano, że nadleciał najbliższy samolot, który był w stanie latać na tak duże odległości Guam , a dokonanie niezbędnych ustaleń zajęłoby 24 godziny. Minh był zdumiony i powiedział Coneinowi, że generałowie nie mogą trzymać Diem przez ten okres. Conein nie podejrzewał celowej zwłoki ambasady amerykańskiej. Dla kontrastu, Senatu Stanów Zjednoczonych na początku lat 70. podniosła prowokacyjną myśl: „Można się zastanawiać, co stało się z amerykańskim samolotem wojskowym, który został wysłany, aby czekać na odlot Lodge'a, zaplanowany na poprzedni dzień”. Historyk Mark Moyar podejrzewał, że Lodge mógł polecieć Diem do bazy sił powietrznych Clark na Filipinach, które znajdowały się pod amerykańską jurysdykcją, zanim zabrał go do miejsca docelowego. Moyar spekulował, że „kiedy Lodge zaoferował odrzutowiec dzień wcześniej, zrobił to, aby skłonić Diem do poddania się w czasie, gdy wynik powstania był bardzo wątpliwy. Teraz, gdy zamach stanu wyraźnie się powiódł, Lodge już nie potrzebne do zaoferowania takiej zachęty”.
Zamierzone aresztowanie w Gia Long Palace
W międzyczasie Minh opuścił kwaterę główną JGS i udał się sedanem do Gia Long Palace ze swoim pomocnikiem i ochroniarzem, kapitanem Nguyễn Văn Nhungiem . Minh przybył do pałacu o godzinie 08:00 w pełnym ceremonialnym mundurze wojskowym, aby nadzorować aresztowanie Diem i Nhu. Minh wysłał również transporter opancerzony M113 i cztery jeepy do Gia Long Palace, aby przetransportować aresztowanego Diem i Nhu z powrotem do siedziby JGS w celu oficjalnej kapitulacji. Podczas gdy Minh był w drodze, aby nadzorować przejęcie pałacu, generałowie Đôn, Trần Thiện Khiêm i Lê Văn Kim przygotował kwaterę główną armii na przybycie Diem i uroczyste przekazanie władzy juncie . Zdjęcia Diem zostały zdjęte, a jego pomnik zakryty. Przyniesiono duży stół pokryty zielonym filcem z zamiarem posadzenia Diem w celu przekazania go Minhowi i wiceprezydentowi Nguyễn Ngọc Thơ , który miał zostać premierem cywilnym. Podczas ogólnokrajowego wydarzenia telewizyjnego, którego świadkami były międzynarodowe media, Diem „poprosił” generałów, aby on i jego brat otrzymali wygnanie i azyl w obcym kraju, co zostałoby przyznane. Następnie bracia mieli być przetrzymywani w bezpiecznym miejscu w centrali JGS w oczekiwaniu na deportację.
ucieczka Diem
Minh zamiast tego przybył i stwierdził, że braci nie ma w pałacu. W oczekiwaniu na zamach stanu nakazali budowę trzech oddzielnych tuneli prowadzących z Gia Long do odległych obszarów poza pałacem. Około godziny 20:00 w noc zamachu stanu, mając tylko Gwardię Prezydencką do obrony przed zbuntowaną piechotą i jednostkami pancernymi, Diem i Nhu pospiesznie spakowali amerykańskie banknoty do teczki. Uciekli jednym z tuneli z dwoma lojalistami: porucznikiem sił powietrznych Ðỗ Thơ, adiutantem Diem , który był siostrzeńcem pułkownika Đỗ Mậu , dyrektor bezpieczeństwa wojskowego i uczestnik zamachu stanu, oraz Xuân Vy, szef Republikańskiej Młodzieży Nhu . Po przewrocie generała Wietnamu Paula Harkinsa przeprowadziło inspekcję tunelu i zauważyło, że „był tak głęboko w dole, że nie chciałem schodzić, aby wejść”. Bracia pojawili się w zalesionej okolicy w parku w pobliżu Cercle Sportif ( ), miejskiego klubu sportowego wyższej klasy, gdzie zostali zabrani przez czekającego Land Rovera . Ellen Hammer kwestionuje ucieczkę tunelem, twierdząc, że bracia Ngo po prostu wyszli z budynku, który nie był jeszcze oblężony. Hammer twierdzi, że przeszli obok kortów tenisowych i opuścili teren pałacu przez małą bramę przy Le Thanh Ton Street i weszli do samochodu. Lojaliści podróżowali wąskimi bocznymi uliczkami, aby ominąć punkty kontrolne rebeliantów i przesiadali się na czarnego Citroëna sedan. Podobno po opuszczeniu pałacu Nhu zasugerował Diemowi, aby bracia się rozdzielili, argumentując, że zwiększy to ich szanse na przeżycie. Nhu zaproponował, aby jeden z nich udał się do delty Mekongu, aby dołączyć do IV Korpusu Cao, podczas gdy drugi udał się do II Korpusu generała Nguyễn Khánh w Central Highlands . Nhu czuł, że zbuntowani generałowie nie odważą się zabić jednego z nich, gdy drugi jest wolny, na wypadek gdyby ocalały brat odzyskał władzę. Według jednej relacji Diem odrzucił Nhu, argumentując, że „Nie możesz odejść w spokoju. Za bardzo cię nienawidzą; zabiją cię. Zostań ze mną, a ja cię ochronię”. Inna historia głosi, że Diem powiedział: „Zawsze byliśmy razem przez te ostatnie lata. Jak mogliśmy się rozdzielić w ciągu tych ostatnich lat? Jak moglibyśmy się rozdzielić w tej krytycznej godzinie?” Nhu zgodził się pozostać z bratem.
Lojaliści dotarli do domu Ma Tuyen w chińskiej dzielnicy biznesowej Cholon . Ma Tuyen był chińskim kupcem i przyjacielem, o którym mówiono, że był głównym kontaktem Nhu z chińskimi syndykatami kontrolującymi handel opium . Bracia ubiegali się o azyl w ambasadzie Republiki Chińskiej , ale zostali odrzuceni i pozostali w domu Ma Tuyen, gdy apelowali do lojalistów ARVN i próbowali negocjować z przywódcami zamachu stanu. Tajni agenci Nhu wyposażyli dom w bezpośrednią linię telefoniczną do pałacu, więc powstańczy generałowie wierzyli, że bracia nadal są oblężeni w Gia Long. Ani rebelianci, ani lojalistyczna Gwardia Prezydencka nie mieli pojęcia, że o godzinie 21:00 będą walczyć o pusty budynek. Zgłoszono, że Minh był przerażony, gdy zdał sobie sprawę, że Diem i Nhu uciekli w nocy.
Aresztowanie w Cholon
Po tym, jak Minh nakazał rebeliantom przeszukanie obszarów, o których wiadomo, że były odwiedzane przez rodzinę Ngo, pułkownik Phạm Ngọc Thảo został poinformowany przez schwytanego oficera Gwardii Prezydenckiej, że bracia uciekli tunelami do schronienia w Cholon. Khiêm, jego przełożony, powiedział Thảo, aby zlokalizował Diem i nie dopuścił do zabicia go. Kiedy Thảo przybył do domu Ma Tuyen, zadzwonił do swoich przełożonych. Diem i Nhu podsłuchali go i Thơ zawiózł ich do pobliskiego kościoła katolickiego św. Franciszka Ksawerego ( ), które odwiedzali przez lata. Porucznik Thơ zmarł kilka miesięcy później w katastrofie lotniczej, ale jego pamiętnik odnaleziono dopiero w 1970 roku. Thơ zapisał słowa Diem, gdy opuszczali dom Ma Tuyen, jako „Nie wiem, czy będę żył, czy umrę i nie „nie obchodzi mnie to, ale powiedz Nguyễn Khánhowi, że darzę go wielkim uczuciem i powinien mnie pomścić”. odprawiona została wczesnoporanna msza święta w Dzień Zaduszny (katolicki dzień zmarłych) i po opuszczeniu budynku przez kongregację bracia Ngô przeszli przez zacieniony dziedziniec do kościoła, ubrani w ciemnoszare garnitury. Spekulowano, że zostali rozpoznani przez informatora, gdy szli przez podwórze. Wewnątrz kościoła bracia modlili się i przyjmowali komunię .
Kilka minut później, tuż po godzinie 10:00, do wąskiej niszy mieszczącej budynek kościoła wjechał transporter opancerzony i dwa jeepy. Porucznik Thơ, który wcześniej namawiał Diem do poddania się, mówiąc, że jest pewien, że jego wujek Đỗ Mậu wraz z Đính i Khiêm zagwarantuje im bezpieczeństwo, napisał później w swoim dzienniku: „Uważam się za odpowiedzialnego za doprowadzenie ich do śmierci ".
Konwój do siedziby JGS
Konwój był prowadzony przez generała Mai Hữu Xuân i składał się z pułkowników Nguyễn Văn Quan i Dương Ngọc Lắm. Quan był zastępcą Minha, a Lắm dowódcą Gwardii Cywilnej . Lắm przyłączył się do zamachu stanu, gdy zwycięstwo rebeliantów wydawało się pewne. Dwóch kolejnych oficerów tworzyło konwój: major Dương Hiếu Nghĩa i kapitan Nhung, ochroniarz Minha.
Diem poprosił, aby konwój zatrzymał się w pałacu, aby mógł zebrać rzeczy osobiste przed wygnaniem. Xuân odrzucił go, stwierdzając klinicznie, że ma rozkaz zabrania Diem i Nhu bezpośrednio do siedziby JGS. Nhu wyraził niesmak, że mieli być transportowani transporterem opancerzonym , pytając: „Używasz takiego pojazdu do kierowania prezydentem?” Lắm zapewnił ich, że zbroja służy ich własnej ochronie. Xuân powiedział, że został wybrany, aby chronić ich przed „ekstremistami”. Xuân nakazał braciom związać ręce z tyłu, zanim wepchnęli ich do transportera. Jeden z oficerów poprosił o zastrzelenie Nhu, ale Xuân odmówił.
Zamach
Po aresztowaniu Nhung i Nghĩa siedzieli z braćmi w transporterze opancerzonym, po czym konwój wyruszył do Tân Sơn Nhất. Według doniesień, zanim konwój wyruszył do kościoła, Minh wskazał Nhungowi dwoma palcami. Uznano to za rozkaz zabicia obu braci. W drodze powrotnej konwój zatrzymał się na przejeździe kolejowym, gdzie według wszelkich relacji bracia zostali zamordowani. Dochodzenie przeprowadzone przez Đôn wykazało, że Nghĩa strzelił do braci z bliskiej odległości z półautomatycznej broni palnej i że Nhung spryskał ich kulami, po czym wielokrotnie dźgał ciała nożem.
Nghĩa opowiedział o tym, co wydarzyło się podczas podróży powrotnej do kwatery głównej: „Kiedy jechaliśmy z powrotem do kwatery głównej Połączonego Sztabu Generalnego, Diem siedział w milczeniu, ale Nhu i kapitan [Nhung] zaczęli się obrażać. Ja nie wiem, kto to zaczął. Wyzwiska stały się namiętne. Kapitan nienawidził Nhu wcześniej. Teraz był naładowany emocjami. Nghĩa powiedział, że kiedy konwój dotarł do przejazdu kolejowego, „[Nhung] rzucił się na Nhu bagnetem i dźgnął go raz za razem, może piętnaście lub dwadzieścia razy. Wciąż wściekły, zwrócił się do Diem, wyjął rewolwer i strzelił go w głowę. Potem spojrzał z powrotem na Nhu, który leżał na podłodze, drgając. On też wpakował kulę w głowę. Ani Diem, ani Nhu nigdy się nie bronili. Ich ręce były związane.
Próba zatuszowania
Kiedy zwłoki dotarły do kwatery głównej JGS, generałowie byli zszokowani. Chociaż gardzili i nie sympatyzowali z Nhu, nadal szanowali Diem. Jeden generał załamał się i płakał, podczas gdy asystent Minha, pułkownik Nguyễn Văn Quan, upadł na stół. Generał Đính oświadczył później: „Nie mogłem spać tej nocy”. Đôn utrzymywał, że generałowie byli „naprawdę zasmuceni” śmiercią, utrzymując, że mieli szczere zamiary zapewnienia Diemowi bezpiecznego wygnania. Đôn oskarżył Nhu o przekonanie Diem do odrzucenia oferty. Lodge stwierdził później: „Po raz kolejny brat Nhu okazuje się być geniuszem zła w życiu Diem”.
reakcja ARVN
Đôn nakazał innemu generałowi powiedzieć dziennikarzom, że bracia Ngô zginęli w wypadku. Poszedł skonfrontować się z Minhem w jego biurze.
- Đôn: Dlaczego oni nie żyją?
- Minh: A jakie to ma znaczenie, że nie żyją?
W tym czasie Xuân wszedł do biura Minha przez otwarte drzwi, nieświadomy obecności Đôna. Xuân zwrócił na siebie uwagę i stwierdził: „ Misja zakończona. „Krótko po północy 2 listopada 1963 roku w Waszyngtonie CIA wysłała wiadomość do Białego Domu, że Diem i Nhu nie żyją, rzekomo w wyniku samobójstwa. APC transportujący ich do Tân Sơn Nhứt. Mnożyły się niejasne i sprzeczne historie. Generał Harkins poinformował, że samobójstwa nastąpiły albo przez wystrzał z broni palnej, albo przez granat wyrwany z pasa oficera ARVN, który stał na straży. Minh próbował wyjaśnić rozbieżność, mówiąc „Z powodu nieuwagi w pojeździe znajdowała się broń. Tym pistoletem popełnili samobójstwo”.
reakcja USA
Kennedy dowiedział się o śmierci następnego ranka, kiedy pracownik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Michael Forrestal wpadł do gabinetu z telegramem informującym o rzekomych samobójstwach braci Ngô. Według generała Maxwella Taylora „Kennedy zerwał się na nogi i wybiegł z pokoju z wyrazem szoku i konsternacji na twarzy, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem”. Kennedy planował, że Diem zostanie bezpiecznie wygnany, a Arthur M. Schlesinger Jr. wspominał, że Kennedy był „ponury i wstrząśnięty”. Kennedy napisał później notatkę, lamentując, że zabójstwo było „szczególnie odrażające” i obwiniając się za aprobatę Cable 243 , który upoważnił Lodge'a do zbadania opcji zamachu stanu po atakach Nhu na buddyjskie pagody. Forrestal powiedział, że „Wstrząsnęło nim to osobiście… niepokoiło go w kwestiach moralnych i religijnych. Myślę, że zachwiało to jego zaufaniem do tego rodzaju rad, jakie otrzymywał na temat Wietnamu Południowego”. Kiedy Kennedy został pocieszony przez przyjaciela, który powiedział mu, że nie musi współczuć braciom Ngô z powodu despotyzmu, Kennedy odpowiedział: „Nie. Byli w trudnej sytuacji. Zrobili wszystko, co mogli dla swojego kraju”.
Reakcja Kennedy'ego nie wzbudziła sympatii całej jego administracji. Niektórzy uważali, że nie powinien był popierać zamachu stanu, a ponieważ zamachów stanu nie da się kontrolować, zawsze istnieje możliwość zabójstwa. Kennedy był sceptycznie nastawiony do tej historii i podejrzewał, że doszło do podwójnego zabójstwa. Rozumował, że pobożni katolicy bracia Ngô nie odebraliby sobie życia, ale Roger Hilsman zracjonalizował możliwość samobójstwa, twierdząc, że Diem i Nhu zinterpretowaliby zamach stanu jako Armageddon . Urzędnicy amerykańscy wkrótce dowiedzieli się o prawdziwych przyczynach śmierci Diem i Nhu. Lucien Conein opuścił kwaterę główną rebeliantów, gdy generałowie przygotowywali się do sprowadzenia braci Ngô na konferencję prasową ogłaszającą przekazanie władzy. Po powrocie do swojej rezydencji Conein odebrał telefon z sajgońskiej stacji CIA, która nakazała mu zgłosić się do ambasady. Ambasada poinformowała Coneina, że Kennedy polecił mu znaleźć Diem. Conein wrócił do Tân Sơn Nhứt około 10:30. Zgłoszono następującą rozmowę:
- Conein: Gdzie byli Diem i Nhu?
- Minh: Popełnili samobójstwo. Byli w Kościele katolickim w Cholon i popełnili samobójstwo.
- C: Słuchaj, ty jesteś buddystą, ja jestem katolikiem. Jeśli popełnili samobójstwo w tym kościele, a ksiądz odprawi dziś mszę, ta historia nie utrzyma się. Gdzie oni są?
- M: Ich ciała są za Kwaterą Główną Sztabu Generalnego. Czy chcesz ich zobaczyć?
- C: Nie.
- M: Dlaczego nie?
- C: Cóż, jeśli przypadkiem jedna z miliona ludzi uwierzy ci, że popełnili samobójstwo w kościele, a ja widzę, że nie popełnili samobójstwa i wiem inaczej, to jeśli to kiedykolwiek wycieknie, to mam kłopoty.
Conein wiedział, że gdyby zobaczył rany egzekucyjne, nie byłby w stanie zaprzeczyć, że Diem i Nhu zostali zamordowani. Conein odmówił zobaczenia dowodu, zdając sobie sprawę, że posiadanie takiej wiedzy zagroziłoby jego przykrywce i bezpieczeństwu. Wrócił do ambasady i złożył raport do Waszyngtonu. CIA w Sajgonie zabezpieczyła później zestaw zdjęć braci, które nie pozostawiały wątpliwości, że zostali straceni. Zdjęcia zostały zrobione około godziny 10:00 2 listopada i przedstawiały martwych braci pokrytych krwią na podłodze transportera opancerzonego. Byli ubrani w szaty księży rzymsko-katolickich z rękami związanymi z tyłu. Ich twarze były zakrwawione i posiniaczone, a oni byli wielokrotnie dźgani. Obrazy wydawały się autentyczne, co dyskredytowało twierdzenia generałów, że bracia popełnili samobójstwo. Zdjęcia były dystrybuowane na całym świecie, zostały sprzedane mediom w Sajgonie. Podpis pod zdjęciem opublikowanym w Czas czytał „Samobójstwo” bez rąk.
Reakcja mediów
Po śmierci junta wojskowa stwierdziła, że bracia Ngô popełnili samobójstwo. 6 listopada minister informacji Trần Tự Oai oświadczył na konferencji prasowej, że Diem i Nhu zginęli w wyniku „przypadkowego samobójstwa” po wystrzeleniu broni palnej, gdy Nhu próbował odebrać ją funkcjonariuszowi dokonującemu aresztowania. Wywołało to natychmiastowy sceptycyzm ze strony Davida Halberstama z The New York Times , który zdobył nagrodę Pulitzera za swoje reportaże o Wietnamie. Halberstam napisał do Departamentu Stanu USA, że „niezwykle wiarygodne prywatne źródła wojskowe” potwierdziły, że braciom wydano rozkaz egzekucji po powrocie do kwatery głównej. Neil Sheehan z UPI zgłosił podobne konto na podstawie tego, co określił jako „wysoce wiarygodne źródła”. Ojciec Leger z kościoła katolickiego św. Franciszka Ksawerego zapewnił, że bracia Ngô klęczeli w budynku, kiedy żołnierze wtargnęli do środka, wyprowadzili ich na zewnątrz i do transportera opancerzonego. Lodge został poinformowany przez „niezaprzeczalne źródło”, że obaj bracia zostali postrzeleni w kark, a ciało Diem nosiło ślady bicia.
Wpływ i następstwa
Kiedy wiadomość o przyczynie śmierci braci Ngo zaczęła upubliczniać się, Stany Zjednoczone zaniepokoiły się ich powiązaniami z nową juntą i ich działaniami podczas puczu. sekretarz stanu USA Dean Rusk polecił Lodge'owi przesłuchać Minha w sprawie zabójstw. Lodge przesłał telegram z powrotem, początkowo popierając fałszywą historię rozpowszechnianą przez generałów, mówiąc, że ich historia jest wiarygodna, ponieważ rzekomo załadowany pistolet został pozostawiony na podłodze pojazdu. Rusk martwił się implikacjami public relations, jakie wywołają krwawe zdjęcia braci. Lodge nie okazywał publicznie niepokoju, gratulując Đônowi „mistrzowskiego wykonania” zamachu stanu i obiecując uznanie dyplomatyczne. Twierdzenie Đôna, że zabójstwa były nieplanowane, okazało się wystarczające dla Lodge'a, który powiedział Departamentowi Stanu, że „jestem pewien, że zabójstwo nie było w ich kierunku”. Minh i Đôn powtórzyli swoje stanowisko na spotkaniu z Coneinem i Lodge'em następnego dnia. Kilku członków administracji Kennedy'ego było zbulwersowanych zabójstwami. Zastępca sekretarza stanu ds. Dalekiego Wschodu W. Averell Harriman oświadczył, że „to był wielki szok dla wszystkich, że zostali zabici”. Postulował, że był to wypadek i spekulował, że Nhu mógł go spowodować, obrażając nadzorujących go funkcjonariuszy. Urzędnik ambasady Rufus Phillips, który był doradcą USA w Nhu's Strategic Hamlet Program , powiedział, że „chciałem usiąść i płakać”, powołując się na zabójstwa jako kluczowy czynnik przyszłych kłopotów przywódców, które nękają Wietnam Południowy.
Według historyka Howarda Jonesa fakt, „że zabójstwa nie uczyniły z braci męczenników, stanowił żywe świadectwo o głębokości powszechnej nienawiści, jaką wzbudzili”. Zabójstwa spowodowały rozłam w kierownictwie puczu, zmieniając początkową harmonię wśród generałów w niezgodę, a dalej za granicą odrzuciły opinię amerykańską i światową, obalając mit, że ten nowy reżim będzie stanowił wyraźną poprawę w stosunku do ich poprzedników, i ostatecznie przekonał Waszyngton, że chociaż nazwiska przywódców zmieniły się w Sajgonie, sytuacja pozostała taka sama. Krytyka zabójstw dodatkowo spowodowała, że oficerowie nie ufali sobie i walczyli ze sobą o stanowiska w nowym rządzie. Đôn wyraził odrazę do zabójstw, zjadliwie zauważając, że zorganizował samochód pancerny, aby chronić Diem i Nhu. Khanh twierdził, że jedynym warunkiem, jaki postawił przed przystąpieniem do spisku, było to, że Diem nie zostanie zabity. Według Jonesa, „kiedy decyzje dotyczące spraw po zamachu stanu miały pierwszeństwo, niechęć do zabójstw zazębiała się z instynktowną rywalizacją o stanowiska rządowe w celu demontażu nowego reżimu, zanim w pełni się uformował”.
Debata o winie
Odpowiedzialność za zabójstwa spoczywała na ogół na Minh. Conein zapewnił, że „mam to na podstawie bardzo dobrego autorytetu bardzo wielu ludzi, że Big Minh wydał rozkaz”, podobnie jak William Colby , dyrektor dalekowschodniego oddziału CIA. Đôn był równie stanowczy, mówiąc: „Mogę stwierdzić bez dwuznaczności, że zrobił to generał Dương Văn Minh i tylko on”. Lodge uważał, że Xuân był również częściowo winny, twierdząc, że „Diệm i Nhu zostali zamordowani, jeśli nie osobiście przez Xuâna, to przynajmniej na jego polecenie”.
Minh zrzucił winę za zabójstwa na Thiệu, po tym jak ten ostatni został prezydentem. W 1971 roku Minh twierdził, że Thiệu był odpowiedzialny za śmierć, wahając się i opóźniając atak swojej Piątej Dywizji na Pałac Gia Long. Đôn wywierał presję na Thieu w nocy, pytając go przez telefon: „Dlaczego robisz to tak wolno? Czy potrzebujesz więcej żołnierzy? Jeśli tak, zapytaj Đínha wysłać więcej żołnierzy - i zrób to szybko, ponieważ po zajęciu pałacu zostaniesz generałem.
Podczas prezydentury Richarda Nixona rząd USA wszczął śledztwo w sprawie udziału Ameryki w zamachach. Nixon był politycznym wrogiem Kennedy'ego, który ledwo przegrał z nim w wyborach prezydenckich w 1960 roku. Nixon zarządził śledztwo pod kierownictwem E. Howarda Hunta w sprawie morderstw, przekonany, że Kennedy musiał potajemnie zlecić zabójstwa, ale dochodzenie nie było w stanie znaleźć takiego tajnego rozkazu.
Motywacja
Conein zapewnił, że upokorzenie Minha przez Diem i Nhu było główną motywacją do zarządzenia ich egzekucji. Conein rozumował, że Diem i Nhu byli skazani na zagładę, gdy uciekli z Pałacu Gia Long, zamiast poddać się tam i przyjąć ofertę bezpiecznego wygnania. Po udanym szturmie na pałac Minh przypuszczał, że bracia będą w środku, i przybył do rezydencji prezydenckiej w pełnym ceremonialnym mundurze wojskowym „z sedanem i wszystkim innym”. Conein opisał Minha jako „bardzo dumnego człowieka”, który stracił twarz, gdy pojawił się w pałacu na swoją chwilę chwały, tylko po to, by znaleźć pusty budynek. Ponad dekadę po zamachu Conein twierdził, że Diem i Nhu nie zostaliby zabici, gdyby byli w pałacu, ponieważ obecnych było zbyt wielu ludzi.
Jeden z wietnamskich lojalistów Diem zapytał przyjaciół w CIA, dlaczego doszło do zabójstwa, argumentując, że jeśli Diem zostanie uznany za nieskutecznego, wystarczy jego usunięcie. Pracownicy CIA odpowiedzieli, że „Musieli go zabić. W przeciwnym razie jego zwolennicy stopniowo gromadziliby się i organizowali, i wybuchłaby wojna domowa”. Kilka miesięcy po wydarzeniu Minh miał prywatnie powiedzieć Amerykaninowi, że „Nie mieliśmy alternatywy. Musieliśmy ich zabić. Diem nie mógł żyć, ponieważ był zbyt szanowany wśród prostych, łatwowiernych ludzi na wsi, zwłaszcza katolików i uchodźców. Musieliśmy zabić Nhu, ponieważ tak powszechnie się go obawiano – a on stworzył organizacje, które były bronią jego osobistej władzy”.
Trần Văn Hương , cywilny polityk opozycji, który został uwięziony w 1960 roku za podpisanie Manifestu Caravelle , który krytykował Diem, a później krótko pełnił funkcję premiera, przedstawił zjadliwą analizę działań generałów. Stwierdził, że „Najwyżsi generałowie, którzy postanowili zamordować Diem i jego brata, byli śmiertelnie przerażeni. Generałowie doskonale wiedzieli, że nie mając talentu, cnót moralnych, żadnego poparcia politycznego, nie mogą zapobiec spektakularnemu powrotowi prezydenta i Panie Nhu, gdyby żyli”.
Pochówki Diem i Nhu
Około godziny 16:00 2 listopada ciała Diem i Nhu zostały zidentyfikowane przez żonę byłego ministra gabinetu Trần Trùng Dung. Zwłoki przewieziono do katolickiego szpitala św. Pawła, gdzie francuski lekarz złożył formalne oświadczenie o śmierci bez przeprowadzania sekcji zwłok. Oryginalny akt zgonu nie opisywał Diem jako głowy państwa, ale jako „szefa prowincji”, stanowisko, które zajmował cztery dekady wcześniej pod francuską administracją kolonialną. Nhu był opisywany jako „szef służby bibliotecznej”, stanowisko to piastował w latach czterdziestych XX wieku. Zostało to zinterpretowane jako wietnamski sposób wyrażania pogardy dla dwóch pogardzanych przywódców. Miejsce ich pochówku junta nigdy nie ujawniła, a pogłoski na jego temat utrzymują się do dziś. Spekulowane miejsca pochówku obejmują więzienie wojskowe, lokalny cmentarz, tereny siedziby JGS, istnieją również doniesienia o kremacji. Nikt nigdy nie został skazany za zabójstwa.
Usługi pamięci
Rząd nie zatwierdził publicznego nabożeństwa upamiętniającego śmierć Diem i Nhu aż do 1968 r. W 1971 r. Kilka tysięcy żałobników zebrało się na rzekomym grobie Diem. Modlitwy katolickie odmawiano po łacinie . Sztandary głosiły, że Diem jest zbawicielem południa, a niektórzy żałobnicy przybyli do Sajgonu z wiosek poza stolicą, niosąc portrety Diem. Madame Thiệu, Pierwszą Damę, widziano, jak płakała podczas mszy żałobnej w bazylice w Sajgonie. Kilku członków gabinetu było również przy grobie, a generał ARVN wygłosił pochwałę. Według pochwały Diem zginął, ponieważ oparł się dominacji cudzoziemców i ich planom sprowadzenia dużej liczby żołnierzy do Wietnamu i rozszerzenia wojny, która zniszczyłaby kraj. Thiệu sponsorował usługi i było to powszechnie postrzegane jako sposób na skojarzenie się z cechami osobistymi Diem. Diem często odmawiał stosowania się do amerykańskich rad i był znany ze swojej osobistej uczciwości, w przeciwieństwie do Thiệu, który był niesławny z powodu korupcji i uważany za zbyt bliskiego Amerykanom. Jednak próby Thiệu związania się ze względną niezależnością Diem od wpływów Stanów Zjednoczonych nie powiodły się. Według generała Maxwella Taylora, przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, „pamięć o Diem prześladowała tych z nas, którzy byli świadomi okoliczności jego upadku. Dzięki naszemu współudziałowi my, Amerykanie, byliśmy odpowiedzialni za trudną sytuację, w jakiej znaleźli się Wietnamczycy Południowi” .
Notatki
- Buttinger, Józef (1967). Wietnam: walczący smok . Nowy Jork, Nowy Jork: Praeger Publishers.
- Młot, Ellen J. (1987). Śmierć w listopadzie: Ameryka w Wietnamie, 1963 . Nowy Jork, Nowy Jork: EP Dutton . ISBN 0-525-24210-4 .
- Jacobs, Seth (2006). Cold War Mandarin: Ngo Dinh Diem i początki wojny amerykańskiej w Wietnamie, 1950–1963 . Lanham, Maryland: Rowman & Littlefield . ISBN 0-7425-4447-8 .
- Jones, Howard (2003). Śmierć pokolenia: jak zabójstwa Diem i JFK przedłużyły wojnę w Wietnamie . Nowy Jork, Nowy Jork: Oxford University Press . ISBN 0-19-505286-2 .
- Karnow, Stanley (1997). Wietnam: historia . Nowy Jork, Nowy Jork: Penguin Books . ISBN 0-670-84218-4 .
- Moyar, Mark (2006). Triumph Forsaken: wojna w Wietnamie, 1954–1965 . Nowy Jork, Nowy Jork: Cambridge University Press. ISBN 0-521-86911-0 .
- Lipsman, Samuel; Weiss, Stephen (1985). Fałszywy pokój: 1972–74 . Boston, Massachusetts: Boston Publishing Company. ISBN 0-939526-15-8 .
- Shaplen, Robert (1966). Zagubiona rewolucja: Wietnam 1945–1965 . Londyn: Andre Deutsch .
- Zimy, Franciszek X. (1997). Rok zająca: Ameryka w Wietnamie, 25 stycznia 1963 – 15 lutego 1964 . Ateny, Georgia: University of Georgia Press. ISBN 0-8203-1874-4 .
- Zamachy stanu i próby zamachów stanu z lat 60
- Morderstwa w Wietnamie w latach 60
- 1963 zbrodnie w Wietnamie
- Morderstwa w Azji w 1963 roku
- Zabójstwa w Wietnamie
- Kryzys buddyjski
- Konflikty w 1963 roku
- Wojskowe zamachy stanu w Wietnamie Południowym
- Ngo Dinh Diem
- Wydarzenia listopada 1963 roku w Azji
- wojna wietnamska