Zabójstwa i następstwa masakry w Mountain Meadows

w Mountain Meadows była serią ataków na pociąg wagonów emigrantów Baker-Fancher w Mountain Meadows w południowym Utah . Ataki zakończyły się 11 września 1857 r. Masową rzezią partii emigrantów dokonanej przez dystrykt Iron County Milicji Terytorialnej Utah i niektórych miejscowych Indian.

Początkowo miała to być masakra Indian , dwóch mężczyzn pełniących funkcje przywódcze w lokalnych organizacjach wojskowych, kościelnych i rządowych , Isaac C. Haight i John D. Lee , spiskowali, by Lee poprowadził milicję przebraną za rdzennych Amerykanów wraz z kontyngentem członków plemienia Paiute w atak. Emigranci walczyli i doszło do oblężenia. Zamierzając nie pozostawić żadnych świadków współudziału Mormonów w oblężeniu i uniknąć represji komplikujących wojnę w Utah milicjanci nakłonili emigrantów do poddania się i złożenia broni. Po eskortowaniu emigrantów z ich fortyfikacji milicjanci i ich pomocnicy z plemienia rozstrzelali około 120 kobiet, dzieci i mężczyzn. Oszczędzono siedemnaścioro młodszych dzieci.

Dochodzenia, chwilowo przerwane przez wojnę secesyjną , zaowocowały w 1874 r. dziewięcioma aktami oskarżenia. Spośród oskarżonych tylko John D. Lee był sądzony przed sądem. Po dwóch procesach Lee został skazany i stracony w pobliżu miejsca masakry.

Pierwszy atak i oblężenie

We wczesnych godzinach porannych w poniedziałek 7 września partia Baker-Fancher została zaatakowana przez co najmniej 200 milicjantów Paiutów i Mormonów przebranych za rdzennych Amerykanów.

Napastnicy zostali rozmieszczeni w małym wąwozie na południowy wschód od obozu emigrantów. Gdy napastnicy strzelali do obozu, grupa Baker-Fancher broniła się, okrążając i opuszczając swoje wozy, a także kopiąc płytkie rowy i wrzucając ziemię zarówno pod, jak i do wagonów. Siedmiu emigrantów zginęło podczas pierwszego ataku i zostało pochowanych gdzieś w obrębie okrążenia wagonów; szesnaście kolejnych zostało rannych. Atak trwał pięć dni, podczas których oblężone rodziny miały niewielki lub żaden dostęp do świeżej wody, a ich amunicja się wyczerpała.

Masakra

Miejsce masakry widziane przez wizjer z pomnika z 1990 roku.

W piątek 11 września dwóch milicjantów z Utah zbliżyło się do wozów partii Baker-Fancher z białą flagą, a wkrótce za nimi podążył indyjski agent i oficer milicji John D. Lee. Lee powiedział zmęczonym walką emigrantom, że wynegocjował rozejm z Paiutami, na mocy którego mogliby być bezpiecznie eskortowani do Cedar City pod ochroną Mormonów w zamian za pozostawienie całego inwentarza żywego i zapasów rdzennym Amerykanom.

Akceptując to, zostali podzieleni na trzy grupy. Siedemnaścioro najmłodszych wraz z kilkoma matkami i rannymi wsadzono do wagonów, za którymi w drugiej grupie szły wszystkie kobiety i starsze dzieci. Z tyłu szli dorośli mężczyźni, każdy z uzbrojonym milicjantem z Utah po prawej stronie. Kierując się z powrotem na północny wschód w kierunku Cedar City, trzy grupy stopniowo stawały się rozciągnięte i wizualnie oddzielone krzewami i płytkim wzgórzem. Po około 2 kilometrach (1,2 mil) wszyscy mężczyźni, kobiety, starsze dzieci i ranni zostali zmasakrowani przez milicję Utah i Paiutes [ potrzebne źródło ] który ukrył się w pobliżu. Kilku, którzy uniknęli początkowej rzezi, zostało szybko ściganych i zabitych. Dwie nastolatki, Rachel i Ruth Dunlap, zdołały zejść ze stromego wąwozu i ukryć się na kilka minut w kępie dębów. Zostali zauważeni przez wodza Paiute z Parowan , który zabrał ich do Lee. Podobno osiemnastoletnia Ruth Dunlap upadła na kolana i błagała: „Oszczędź mnie, a będę cię kochać przez całe życie!”. (Lee temu zaprzeczył). 50 lat później mormonka, która była dzieckiem w czasie masakry, przypomniała sobie, jak słyszała kobiety LDS w St. George powiedzieć, że obie dziewczyny zostały zgwałcone, zanim zostały zabite.

Wszyscy Mormoni uczestniczący w masakrze zostali następnie zaprzysiężeni do zachowania tajemnicy. Dziesiątki ciał pospiesznie wciągnięto do wąwozów i innych nisko położonych miejsc, a następnie lekko przykryto otaczającym materiałem, który wkrótce został zdmuchnięty przez pogodę, pozostawiając szczątki do wygrzebania i rozrzucenia przez dziką przyrodę.

Dzieci, które przeżyły

Ocalała Nancy Sephrona Huff, czteroletnia ofiara tragedii, „została zabrana przez Johna Willisa, z którym mieszkała, dopóki dwa lata później nie wróciła do krewnych w Arkansas”.

Około siedemnaścioro dzieci celowo oszczędzono ze względu na ich młody wiek. Wiele źródeł twierdzi, że Lee protestował i zabronił śmierci wszystkich dzieci, które uznano za zbyt małe, by mówić, i nakazał umieszczenie ich pod opieką osoby, która nie była zaangażowana w masakrę. Jednak nie wszystkie małe dzieci zostały oszczędzone; co najmniej jedno niemowlę zostało zabite w ramionach ojca tą samą kulą, która zabiła dorosłego mężczyznę. W kilka godzin po masakrze Lee polecił Philipowi Klingensmithowi i prawdopodobnie dwóm innym osobom zabrać dzieci (z których kilka zostało rannych) na pobliską farmę Jacoba Hamblina , lokalny indyjski agent. Później, pod kierownictwem Jacoba Forneya, nie-mormońskiego superintendenta do spraw Indian w Utah, dzieci zostały umieszczone pod opieką miejscowych rodzin mormońskich do czasu zbadania sprawy i powiadomienia krewnych. Jednak niektóre relacje mówią, że Lee sprzedał lub wymienił dzieci na dowolne rodziny Mormonów, które by je przyjęły. Sarah Francis Baker, która miała trzy lata w czasie masakry, powiedziała później: „Sprzedali nas z jednej rodziny do drugiej”.

Następstwa i dystrybucja łupów

Paiutes otrzymali część znacznych gospodarstw hodowlanych partii Baker-Fancher jako rekompensatę za udział w masakrze. Wiele innych rzeczy zamordowanych emigrantów (w tym poplamiona krwią i podziurawiona kulami odzież zdarta ze zwłok ofiar) zostało przywiezionych do Cedar City i przechowywanych w piwnicy dziesięciny Cedar City LDS urząd jako „mienie przejęte podczas oblężenia Sewastopola”. Istnieją sprzeczne relacje co do tego, czy przedmioty te zostały sprzedane na aukcji, czy po prostu zabrane przez członków miejscowej ludności. Niektóre z ocalałych dzieci twierdziły później, że widziały mormonów noszących ubrania i biżuterię swoich zmarłych rodziców.

Mjr James H. Carleton zbadał miejsce masakry w 1859 roku, pochował zmarłych i wzniósł wczesny pomnik.

W 1859 roku, dwa lata po masakrze, major Brevet James Henry Carleton przybył w te okolice, „aby zakopać kości ofiar tej strasznej masakry”. „Widziałem kilka kości, które musiały być bardzo małymi dziećmi. Dr Brewer mówi na podstawie tego, co zobaczył, że uważa, że ​​niektóre niemowlęta zostały zarżnięte. Matki niewątpliwie trzymały je w ramionach i ten sam strzał lub cios mógł pozbawić życia oboje ”. „Sam Hamblin pokazał sierżantowi Fritzowi z mojej grupy miejsce po prawej stronie drogi, gdzie częściowo zakryto wiele kości”.

Carleton powiedział później, że był to „widok, którego nigdy nie można zapomnieć”. Po zebraniu czaszek i kości tych, którzy zginęli, żołnierze Carleton pochowali ich i wznieśli kamienny kopiec z napisem: Tutaj 120 mężczyzn, kobiet i dzieci zostało zmasakrowanych z zimną krwią na początku września 1857 roku. Pochodzili z Arkansas , wraz z krzyżem z napisem Zemsta jest moja. Odpłacę, mówi Pan . Według legendy, w Czwartą rocznicę masakry, sam Brigham Young natknął się na pomnik i nakazał go zburzyć. „Zemsta jest moja”, powiedział, mamrocząc, „i wziąłem trochę”.

W międzyczasie Forney i gubernator Cummings polecili Hamblinowi i Carletonowi zebrać ocalałe dzieci z lokalnych rodzin i przetransportować je do Salt Lake City, po czym połączyli się z członkami dalszej rodziny w Arkansas i innych stanach. Kilka rodzin mormońskich zażądało i otrzymało rekompensatę finansową od rządu federalnego za opiekę nad dziećmi, a nawet protestowało, że wypłacane kwoty są niewystarczające, chociaż warunki, w jakich żyły niektóre dzieci, były ostro krytykowane.

Carleton wydał zjadliwy raport do Kongresu Stanów Zjednoczonych, obwiniając lokalnych i starszych przywódców kościelnych za masakrę, jednak wiele lat później tylko Lee został oskarżony o morderstwo za swój udział. Pierwszy proces Lee zakończył się niepowodzeniem, ale został skazany na ponowny proces i stracony przez pluton egzekucyjny w Mountain Meadows.

Przyczyny i okoliczności masakry w Mountain Meadows pozostają kwestionowane i wysoce kontrowersyjne. Chociaż nie ma dowodów na to, że Brigham Young zarządził lub tolerował masakrę, nadal kwestionuje się udział różnych urzędników kościelnych zarówno w morderstwach, jak i ukrywaniu dowodów w ich następstwie. Co więcej, chociaż według wszystkich relacji rdzenni Amerykanie Paiutes byli obecni, historyczne doniesienia o ich liczbie i szczegółach ich udziału są sprzeczne. [ potrzebne źródło ]

Zobacz też

Notatki

Linki zewnętrzne