Wycofanie wyłącznika zapłonu General Motors
Data | luty 2014 – wrzesień 2015 |
---|---|
Lokalizacja | Stany Zjednoczone |
Przyczyna | Uszkodzony wyłącznik zapłonu |
Wynik | wycofano 30 milionów samochodów na całym świecie; wypłacone odszkodowanie za 124 zgonów; stracił 900 milionów dolarów na rzecz Stanów Zjednoczonych |
Zgony | 124 |
Oskarżony | General Motors |
Wycofanie wyłącznika zapłonu przez General Motors odnosi się do 6 lutego 2014 r., kiedy to General Motors wycofał około 800 000 swoich małych samochodów z powodu wadliwych wyłączników zapłonu, które mogły wyłączyć silnik, gdy pojazd był w ruchu, a tym samym uniemożliwić napełnienie poduszek powietrznych . Firma kontynuowała wycofywanie większej liczby swoich samochodów w ciągu następnych kilku miesięcy, co zaowocowało wycofaniem prawie 30 milionów samochodów na całym świecie i wypłaceniem odszkodowania za 124 ofiary śmiertelne. Usterka była znana GM od co najmniej dziesięciu lat przed ogłoszeniem wycofania. W ramach umowy o odroczonym ściganiu GM zgodził się przekazać Stanom Zjednoczonym 900 milionów dolarów.
Początkowe i późniejsze wycofania
Pierwsze wycofanie zostało ogłoszone 7 lutego 2014 r. I dotyczyło około 800 000 Chevroletów Cobalt i Pontiac G5 . 31 marca GM ogłosił, że zamierza wycofać ponad 1,5 miliona więcej samochodów sześciu różnych modeli z powodu wadliwego wspomagania kierownicy . Spośród nich ponad 1,3 miliona znajdowało się w Stanach Zjednoczonych, a trzy modele były również zaangażowane w wycofanie wadliwego zapłonu. Całkowita liczba samochodów wycofanych w 2014 roku na dzień 1 kwietnia wyniosła 6,26 miliona. 15 maja GM wycofał kolejne 2,7 miliona samochodów, zwiększając całkowitą liczbę wycofanych pojazdów w 2014 roku do 12,8 miliona na całym świecie, z czego 11,1 miliona w Stanach Zjednoczonych.
16 czerwca 2014 r. GM ogłosił, że wycofuje 3,4 miliona kolejnych samochodów, z których wszystkie zostały wyprodukowane w latach 2000-2004. Ogłosili również, że zamierzają wymienić kluczyki do samochodów, ponieważ jeśli tego nie zrobią, wyłączniki zapłonu mogą się obracać , powodując wyłączenie silników samochodu, wyłączając wspomaganie kierownicy.
30 czerwca 2014 r. GM ogłosił, że zamierza wycofać 8,45 miliona dodatkowych samochodów, z których prawie wszystkie zostały wycofane z powodu wadliwych wyłączników zapłonu. To ogłoszenie spowodowało, że całkowita liczba wycofanych samochodów w Ameryce Północnej wzrosła do około 29 milionów. W listopadzie 2014 r. pojawiły się e-maile, z których wynikało, że GM zamówił pół miliona zamiennych wyłączników zapłonu prawie dwa miesiące przed zamówieniem wycofania.
Przyczyna awarii zapłonu
Firma General Motors nie spełniła dwóch szczególnych wymagań — wymaganego momentu obrotowego i warunków wibracyjnych — dotyczących wyłącznika zapłonu. Moment obrotowy lub moc obrotowa, która zapobiega zmianie trybów włącznika zapłonu, musiał wynosić od 10 N·cm do 20 N·cm (niutonometry). Było to jednak mniej niż 10 N·cm, czyli siła tak mała, że była podatna na zmiany trybów, które potencjalnie mogłyby spowodować wyłączenie silnika. Przełącznik musiał wytrzymać narażenie na wibracje bez uszkodzenia lub utraty funkcji. Odkryto jednak, że podczas ekstremalnych momentów wibracji, a nawet obecności ciężkich przedmiotów na pęku kluczy, przełącznik zmieniał tryby z Run na Accessory bez intencji kierowcy. Wyłącznik zapłonu został zaprojektowany w celu odłączania zasilania od poduszek powietrznych pojazdu w trybie wyłączenia lub akcesoriów. W związku z tym stanowiło to zagrożenie dla bezpieczeństwa: gdyby przełącznik zmienił się z Run na Accessory, a pojazd brał udział w wypadku, nie byłby już w stanie zwolnić poduszek powietrznych, a kierowca miałby trudności z kierowaniem i hamowaniem. General Motors był świadomy tego potencjalnego problemu i już w 2005 roku organizował spotkania w tej sprawie.
Odszkodowanie
GM wypłacił odszkodowania wnioskodawcom za 124 zgony, potencjalnie związane z wadliwymi wyłącznikami zapłonu. Pierwotnie powiązali awarie z 13 ofiarami śmiertelnymi i 31 wypadkami. Firma liczyła tylko incydenty skutkujące zderzeniami czołowymi, w których poduszki powietrzne nie zadziałały. Nie obejmowało to na przykład incydentu, w którym po awarii zapłonu samochodu samochód „obrócił się, wpadł w poślizg, uderzył w nadjeżdżający pojazd i stoczył się z drogi, spadając 15 stóp do strumienia”. W kolizji, w której zginęły dwie młode kobiety w Chevrolecie Cobalt, gdy wyłącznik zapłonu wyłączył silnik, GM zaliczył tylko śmierć kobiety na przednim siedzeniu, ponieważ śmierć kobiety na tylnym siedzeniu nie była spowodowana przez niewyzwolenie poduszki powietrznej. Większość ofiar miała mniej niż 25 lat. 3 czerwca 2014 r. Reuters opublikował analizę, w której stwierdzono, że wadliwe przełączniki były odpowiedzialne za 74 zgony, na podstawie systemu raportowania analizy ofiar śmiertelnych dane. General Motors zakwestionował ten wniosek i podtrzymał swoją pierwotną liczbę 13 zgonów po opublikowaniu raportu 3 czerwca 2014 r. Do końca września Reuters stwierdził w artykule, że 153 zgony były związane z wadliwym wyłącznikiem zapłonu. Według stanu na marzec 2015 r. GM zaoferował odszkodowanie za 11 obrażeń kategorii pierwszej oraz 115 obrażeń kategorii drugiej. W kwietniu 2015 r. GM oficjalnie odnotował, że liczba ofiar śmiertelnych osiągnęła 87, więcej niż poprzednia liczba 74 podana w marcu 2015 r. Po jego zakończeniu fundusz kompensacyjny utworzony przez GM zaoferował odszkodowanie za 124 zgony, prawie 10 razy więcej niż 13 zgonów zgłoszonych przez kierownictwo GM w kwietniu 2014 r. Jednak rzeczywista liczba zgonów wynikających z włączenia zapłonu jest prawdopodobnie wyższa, ponieważ fundusz odszkodowawczy GM odrzucił ponad 90% roszczeń i nie obejmował roszczeń, które są częścią Trwające Postępowanie wielodyscyplinarne .
Publiczne ujawnienie problemu
Wada nie została ujawniona przez GM ani nie została wykryta przez rządowe organy regulacyjne ani agencje bezpieczeństwa transportu. Zamiast tego informacja publiczna pojawiła się, ponieważ Lance Cooper, z Marietta w stanie Georgia , który pozwał GM w imieniu rodziny kobiety, która zginęła w wypadku, uzyskał tysiące stron dokumentów od GM i zebrał zeznania kilku inżynierów GM. Według Seana Kane'a, prezesa firmy zajmującej się badaniami nad bezpieczeństwem pojazdów, Cooper „samodzielnie przygotował grunt pod to wycofanie”.
Reakcja na odwołanie
Rodziny 13 osób, które zginęły w wypadkach samochodowych z udziałem wycofanych pojazdów, zebrały się przed Kapitolem Stanów Zjednoczonych przed zeznaniem Mary Barra 1 kwietnia. Dołączyło do nich czterech demokratycznych polityków popierających zaostrzenie przepisów dotyczących ujawniania usterek samochodowych. Na Kapitolu powiedzieli również, że ich krewni zginęli „ponieważ byli kosztem prowadzenia interesów w stylu GM”. Wycofanie kosztowało GM ponad 3 miliardy dolarów wartości dla akcjonariuszy w ciągu czterech tygodni.
Jedna matka, Laura Christian, stworzyła stronę na Facebooku, aby zgromadzić rodzinę, przyjaciół i tych, którzy ich wspierają.
Zeznania i pozwy
Zeznanie Kongresu
Mary Barra stwierdzono również, że nie wie, dlaczego próba zainicjowania wycofania zajęła prawie dziesięć lat, ale przyspieszyła wysiłki w celu naprawienia przełączników i że składa „szczere przeprosiny wszystkim, których to dotyczyło poprzez to przypomnienie, zwłaszcza rodzinom i przyjaciołom tych, którzy stracili życie lub zostali ranni. Bardzo mi przykro”. Uwagi te zostały ostro skrytykowane przez niektórych członków rodzin ofiar, z których jeden odrzucił spotkanie Barry z nimi jako zwykły chwyt PR, oraz przez Heidi Moore, która napisała, że „[Barra] przeprosi Kongres nie zakończy tego” i że GM „był dobry w opowiadaniu historii, które opinia publiczna chce usłyszeć”. Na przesłuchaniu będzie również obecny David J. Friedman, pełniący obowiązki administratora National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA), który zostanie zapytany, dlaczego nie podjął działań wcześniej w celu wycofania samochodów z wadliwymi przełącznikami, ponieważ NHTSA była świadoma problemu przed wycofaniem. Pisemne zeznania Friedmana obwiniają GM za nieprzekazywanie „krytycznych informacji” organom regulacyjnym, co mogło doprowadzić do wycofania produktu wiele lat wcześniej.
Barra złożyła szereg oświadczeń podczas swojego zeznania, które wzbudziły duże zainteresowanie mediów. Zeznała, że General Motors zatrudni Kennetha Feinberga jako konsultanta, który pomoże im zdecydować, w jaki sposób wypłacić odszkodowanie rodzinom poszkodowanych w wyniku wycofania samochodów. Decyzję tę pochwalił Paul M. Barrett, który napisał w Businessweek, że „… sprowadzenie Feinberga to doskonały pierwszy krok”, ponieważ ma ponad 20-letnie doświadczenie w sprawach dotyczących obrażeń masowych. Barra powiedziała również, że zwróciła się do adwokata Antona R. Valukasa aby pomóc dowiedzieć się, dlaczego GM tak długo zajęło zainicjowanie wycofania wadliwych samochodów i że pełne wyjaśnienie, dlaczego nie stało się to wcześniej, będzie musiało poczekać, aż zostaną ogłoszone wyniki dochodzenia Valukasa.
Inną z jej szeroko zgłaszanych uwag było to, że uznała obawy GM dotyczące kosztów wymiany wadliwych przełączników za „niepokojące” (było to odpowiedzią na kongresmenkę Dianę DeGette, która powiedziała podkomisji, że naprawa każdego wadliwego wyłącznika zapłonu kosztowałaby tylko 57 centów) . Po zapytaniu senatora Missouri, Claire McCaskill , czy inżynier GM najwyraźniej kłamał pod przysięgą, Barra potwierdził, że tak się rzeczywiście stało (a przynajmniej wydawało się). McCaskill pojawił się później w tym tygodniu , gdzie powiedziała o GM, że „Próbowali prawnika i zgrywać kreta z tymi procesami sądowymi, i wydarzyły się straszne rzeczy” oraz że „Teraz nadszedł czas, aby wyznali prawdę, byli przejrzyści i większość wszyscy sprawiają, że ofiary są całe, bez względu na to, kiedy ten śmiertelny zapłon spowodował złamanie serc w ich rodzinach”.
Podczas przesłuchań Barbara Boxer zapytała Barrę, dlaczego przez 33 lata pracy w GM, zanim została dyrektorem generalnym w 2013 r., nigdy nie słyszała o wadliwych wyłącznikach zapłonu. Po tym, jak Barra nie udzieliła merytorycznej odpowiedzi, Boxer wykrzyknął do niej, że „Nic nie wiesz o niczym” i że „Jeśli to jest nowe kierownictwo GM, to bardzo mu brakuje”.
Również w kwietniu 2014 r. Federalne organy regulacyjne ds. Bezpieczeństwa zeznały przed Kongresem, że spodziewały się, że poduszki powietrzne w uszkodzonych samochodach będą w stanie zadziałać na 60 sekund po zgaśnięciu silnika, ale General Motors powiedział później Associated Press, że w rzeczywistości mogą to zrobić tylko dla 150 milisekund.
Reakcje na zeznania Barry
W Wall Street Journal Holman Jenkins pochwalił fakt, że Barra nie argumentował, że brak wycofania wadliwych pojazdów był spowodowany „… problemami firmy, która już nie istnieje i produktu, który nie jest już produkowany”. Jednak z tego samego powodu skrytykował ją również za sugestię, że firma będzie bardziej skoncentrowana na kliencie z nią jako dyrektorem generalnym niż wtedy, gdy GM po raz pierwszy dowiedział się o wadliwych przełącznikach.
Pozwy sądowe
W odpowiedzi na wycofanie wniesiono wiele pozwów sądowych przez osoby, które twierdziły, że zostały ranne w wyniku wadliwych przełączników wycofanych pojazdów. Te pozwy obejmują co najmniej dwa pozwy zbiorowe , jeden złożony przez mężczyznę z Myerstown w Pensylwanii 2 kwietnia, a drugi złożony w sądzie federalnym w Kalifornii . Dwa inne pozwy również dotyczyły Delphi Automotive , producenta części samochodowych, który wyprodukował wadliwe przełączniki, jako jedną ze stron częściowo odpowiedzialnych za śmierć spowodowaną wycofanymi pojazdami. W dniu 29 lipca 2014 r. do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych na Manhattanie wpłynął pozew w imieniu 658 osób, które twierdzą, że zostały ranne lub zabite z powodu wadliwych wyłączników zapłonu w wycofanych samochodach GM. W pozwie zarzuca się, że GM wiedział o wadliwych przełącznikach od 2001 roku, ale nie wycofał żadnego ze swoich samochodów aż do 2014 roku. Prokurator okręgowy Orange County również złożył pozew przeciwko GM w imieniu mieszkańców stanu Kalifornia, zarzucając firmie zaangażowanie w nieuczciwej konkurencji i fałszywej reklamy z naruszeniem prawa stanu Kalifornia, gdy nie ujawniła wad.
W kwietniu 2016 r. General Motors osiągnął poufne porozumienie z kancelarią prawniczą Pribanic & Pribanic z siedzibą w Pittsburghu w sprawie pozwu o spowodowanie śmierci, wniesionego w imieniu rodziny Jamesa E. Yinglinga III – mieszkańca Pensylwanii, który zginął w wypadku samochodowym w listopadzie 2013 r. . Sprawa została wybrana jako trzecia z serii procesów wodza wodza związane z szeroko zakrojonym wycofaniem wadliwych wyłączników zapłonu przez firmę. General Motors wygrał dwie pierwsze sprawy, ale na kilka dni przed oczekiwanym terminem rozprawy w sprawie Yingling General Motors zaproponował ugodę, którą zarówno wdowa po panu Yingling, Nadia, jak i główny adwokat Victor Pribanic uznali za akceptowalne.
Ściganie odroczone i odszkodowanie dla ofiar
W dniu 17 września 2015 r. firma General Motors zawarła z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych umowę o odroczonym ściganiu, w której GM przyznał, że „od mniej więcej wiosny 2012 r. do mniej więcej lutego 2014 r. GM nie ujawnił śmiertelnego wadę swojemu amerykańskiemu organowi nadzorującemu… Firma fałszywie informowała również konsumentów, że pojazdy zawierające usterkę nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa”. W ramach umowy o odroczonym ściganiu GM zgodził się przekazać Stanom Zjednoczonym 900 milionów dolarów. GM przekazał 600 milionów dolarów odszkodowania ocalałym ofiarom wypadków spowodowanych przez wadliwe wyłączniki zapłonu.
Implikacje
GM stwierdził, że przyczyną problemu był brak poinformowania kierownictwa wyższego szczebla. Wadliwy wyłącznik zapłonu spowodował nagłą zmianę trybu pojazdu, wyłączenie silnika i uniemożliwienie wyzwolenia poduszek powietrznych. Firma GM wypłaciła odszkodowanie poszkodowanym za obrażenia i śmierć, gdy ich pojazdy brały udział w wypadkach w ciągu ostatniej dekady. Firma zareagowała zdecydowanie na poważny problem. Prawnicy General Motors najwyraźniej wiedzieli o usterce od 2005 roku i nie poinformowali o tym kierownictwa wyższego szczebla. Wśród nich była dyrektor generalna Mary Barra i zarząd, którzy twierdzili, że dowiedzieli się o usterce w styczniu 2014 r. Nie ujawniając takich istotnych informacji, naruszyli jasno określone obowiązki etyczne wynikające z przepisów stanowych i prawa federalnego, takich jak Ustawa Sarbanesa-Oxleya . Podobnie jak prawnicy, inżynierowie GM najwyraźniej byli świadomi problemu. Już w 2005 r. otrzymywali zgłoszenia o wadliwych wyłącznikach zapłonu i dyskutowali o możliwych rozwiązaniach. Jednak postanowili nie naprawiać tego problemu, ponieważ było to kosztowne i czasochłonne. Wycofanie General Motors po blisko dekadzie miało znaczący wpływ na reputację firmy. Ponadto spodziewali się spadku sprzedaży, ponieważ klienci będą kojarzyć firmę ze skandalem. Dyrektor generalny oświadczył, że reputacja GM „nie będzie zależała od samego wycofania, ale od tego, jak rozwiążemy problem”. Firma była zdecydowana dotrzymać obietnicy złożonej przez Barrę iw rezultacie zatrudniła zewnętrznego prawnika Antona Valukasa do przeprowadzenia wewnętrznego dochodzenia. Dochodzenie GM wykazało „wzór niekompetencji i zaniedbania w firmie, ale bez tuszowania”. Barra oświadczyła, że planowała działać zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Valukas, w tym zwolnić 15 pracowników, którzy byli zdeterminowani, by zachowywali się niewłaściwie, i zdyscyplinować pięciu innych. Ponadto General Motors uruchomił program odszkodowań dla ofiar, które ucierpiały w wyniku wadliwych wyłączników zapłonu, co spowodowało wycofanie ponad dwóch i pół miliona pojazdów.
Oświadczenia GM dotyczące bezpieczeństwa wycofanych samochodów
General Motors stwierdził, że wycofanymi samochodami można bezpiecznie jeździć, chyba że kierowca ma dodatkowe przedmioty przymocowane do breloczka. Jednak niektóre grupy rzeczników konsumentów wezwały GM do uznania samochodów za niebezpieczne do jazdy bez względu na wszystko, twierdząc, że nadal stanowią zagrożenie. W rzeczywistości pozew został złożony w Teksasie 4 kwietnia, a powodowie chcieli zmusić GM do uznania wycofanych samochodów za niebezpieczne w prowadzeniu, ale sędzia, Nelva Gonzales Ramos , powstrzymała się od tego tego dnia, mówiąc, że potrzebuje więcej informacji.
Następstwa
Remont
GM powiedział, że części potrzebne do naprawy wadliwych wyłączników zapłonu miały być dostępne 7 kwietnia 2014 r. Jednak tego samego dnia CNN Money skontaktowało się z sześcioma dealerami, z których żaden nie otrzymał tych części. Rzecznik GM, Alan Adler, powiedział, że nie wie, ile części zamiennych zostało wysłanych do dealerów ani kiedy większość części będzie dostępna. Niektóre samochody otrzymały nowe zapadki, podczas gdy inne miały oryginalne kluczyki (jeśli pozostały dostępne) z wklejoną zatyczką, aby zmniejszyć otwór, w którym brelok się zmniejsza.
Grzywny
8 kwietnia NHTSA ukarała GM grzywną w wysokości 28 000 USD, ponieważ firma nie dostarczyła agencji informacji, o które prosiła, do 3 kwietnia, a agencja obciążyła ich kwotą 7 000 USD za każdy kolejny dzień, w którym GM tego nie dostarczył Informacja. 16 maja GM zgodził się zapłacić Departamentowi Transportu maksymalną grzywnę w wysokości 35 milionów dolarów za opóźnienie wycofania wadliwych samochodów, które wycofali wcześniej w 2014 roku.
Odejścia wykonawcze
14 kwietnia 2014 r. GM ogłosił, że dwóch jego dyrektorów Selim Bingol, starszy wiceprezes ds. Komunikacji globalnej i porządku publicznego oraz Melissa Howell, starszy wiceprezes ds. Globalnych zasobów ludzkich, odchodzą z firmy. GM nie powiedział, czy Bingol i Howell zrezygnowali, czy też zostali zwolnieni.
Raport Valukasa
W dniu 5 czerwca 2014 r. Upubliczniono raport firmy Valukas dotyczący wycofania. Zapewnił w nim, że niezdolność firmy do wcześniejszej naprawy wadliwych przełączników nie była spowodowana tuszowaniem ze strony firmy, ale raczej „niezrozumieniem, po prostu, jak zbudowano samochód”. Raport doprowadził do zwolnienia przez Barrę 15 jej pracowników.
planu Feinberga
30 czerwca 2014 r. Kenneth Feinberg przedstawił plan rekompensat dla ofiar wycofanych samochodów GM, w tym zgodę na zapłacenie „wszystkich kosztów”, aby to zrobić. Na konferencji prasowej zorganizowanej przez National Press Club , Feinberg dodał, że fundusz odszkodowawczy będzie przyjmował wnioski od 1 sierpnia 2014 r. do końca roku i że do niego należy ostatnie słowo w sprawie wysokości odszkodowania dla rodzin ofiar. W pierwszym tygodniu po rozpoczęciu przyjmowania wniosków przez fundusz złożono 125 wniosków, w tym 63 ofiary śmiertelne. Na dzień 15 września 2014 r., Według zastępcy administratora Feinberga, Camille'a Birosa, 19 zgonów kwalifikuje się do odszkodowania w ramach planu Feinberga.