Drugi wielki pożar Londynu

Drugi wielki pożar Londynu
Część Blitz
View from St Paul's Cathedral after the Blitz.jpg
Widok z dachu katedry św. Pawła w kierunku Old Bailey po drugim wielkim pożarze Londynu
Lokalizacja Londyn, Anglia
Współrzędne Współrzędne :
Data
29-30 grudnia 1940 ( 1940-12-29 - 1940-12-30 ) 18:15 - 4:00 (UTC + 00:00)
Cel Londyn
Typ ataku
Atak bombowy
Zgony 160
Ranny 250
Sprawca Luftwaffe

Drugi wielki pożar Londynu w grudniu 1940 roku był spowodowany jednym z najbardziej niszczycielskich nalotów Blitz podczas II wojny światowej. Nalot Luftwaffe spowodował pożary na obszarze większym niż Wielki Pożar Londynu w 1666 roku, co skłoniło jednego amerykańskiego korespondenta do powiedzenia w depeszy do swojego biura , że ​​„Rozpoczął się drugi wielki pożar Londynu”. Pożary wywołane nalotem obejmowały bombę zapalającą , która przedarła się przez kopułę katedry św. Pawła , który był strzeżony przez zespół straży pożarnej na polecenie premiera Winstona Churchilla .

Atak

W nocy z 29 na 30 grudnia 1940 r. na miasto spadło około 100 000 bomb (głównie małych zapalających). Niemcy wysłali do miasta 136 bombowców . Zrzucono mniej zapalników niż podczas nalotów 15 listopada czy 8 grudnia. Nalot koncentrował się na części miasta, w której znajdowało się wiele budynków niemieszkalnych, takich jak kościoły, biura i magazyny. Wiele z nich było zamkniętych i nie podlegało Rozkazowi Straży Pożarnej z września 1940 r., który dotyczył zakładów zatrudniających co najmniej 30 pracowników, magazynów o powierzchni 1400 m 3 oraz tartaków lub składy drewna z ponad 50 000 stóp sześciennych drewna .

Bomby zapalające były tej nocy głównym uzbrojeniem. Umiarkowanie małe, o wymiarach 12 na 3 cale (30 cm × 8 cm) - każdy bombowiec był wyposażony w około 180 z nich - bomby przenosiły magnez i wzniecały pożary. Podczas nalotu w mieście wybuchło 1500 pożarów.

Walka z ogniem

Zawalający się dom na dwóch strażakach, Shoe Lane, Londyn, EC4.

Działania strażaków utrudniał brak wody. Główna magistrala wodociągowa w mieście została pęknięta przez bombę. Jednostki próbujące uzyskać wodę z innych hydrantów spowodowały spadek ciśnienia wody . Wysiłki zmierzające do czerpania wody z Tamizy zostały utrudnione przez odpływ . Trudności straży pożarnej dodatkowo pogarszał wiatr w połączeniu ze skoncentrowanym obszarem ataku.

Dwanaście ze 160 osób zabitych w nalocie to strażacy, a 250 zostało rannych.

Artysta Leonard Rosoman służył w Pomocniczej Straży Pożarnej w noc nalotu. Podczas gaszenia pożaru w Shoe Lane Rosoman został zwolniony z węża. Chwilę później runęła ściana, grzebiąc dwóch strażaków pracujących w miejscu, w którym przed chwilą był Rosoman. Ta chwila prześladowała Rosomana do końca życia. Uwiecznił tę scenę na swoim obrazie Zawalający się dom na dwóch strażakach, Shoe Lane, Londyn, EC4. Incydent przeżył William Sansom , przyjaciel Rosomana, który później został powieściopisarzem i pisarzem podróżniczym. Strażak, który zwolnił Rosomana z węża, został zabity.

Sam Chauveau z londyńskiej straży pożarnej opisał scenę, w której stanęli strażacy:

Kiedy skończyliśmy gasić pożary na dachu [Giełdy], niebo, które było hebanowoczarne, kiedy tam dotarliśmy po raz pierwszy, zmieniało teraz kolor na żółto-pomarańczowy. Wyglądało na to, że był ogromny krąg ognia, w tym cmentarz kościoła św. Pawła.


Kopuła katedry św. Pawła.

Katedra św. Pawła

Katedra św. Pawła i jej okolice zostały trafione 28 bombami zapalającymi. Premier Winston Churchill wysłał wiadomość, że „St Paul's musi zostać uratowany za wszelką cenę”.

Słynne zdjęcie St Paul's Survives zostało zrobione z dachu budynku Daily Mail (Northcliffe House przy Carmelite Street) przez Herberta Masona . Mason był głównym fotografem w Daily Mail i był na dachu obserwując ogień, kiedy robił zdjęcie. Mason opisał moment, w którym stworzył zdjęcie:

Skupiałem się w odstępach, gdy wielka kopuła wyłaniała się zza dymu... Blask wielu pożarów i unoszące się chmury dymu ukrywały kształt. Wtedy zerwał się wiatr. Nagle lśniący krzyż, kopuła i wieże wyróżniały się niczym symbol w piekle. Scena była niewiarygodna. W tym momencie lub dwóch zwolniłem migawkę.

Uważa się, że aparat był Van Neck na ćwiartce szklanego negatywu. Magazyn Royal Photographic Society Photographic Journal zwrócił uwagę na jasność sceny, mówiąc, że „Światło, które było dostępne do natychmiastowego naświetlenia, wskazuje na zaciekłość i zasięg pożaru”.

Wolontariusze służący w ramach St Paul's Watch patrolowali kultowy budynek. Zegarek został po raz pierwszy złożony podczas pierwszej wojny światowej . Miała wówczas chronić budynek przed nalotami niemieckich Zeppelinów . Wraz z wybuchem II wojny światowej grupa została odtworzona w celu obrony przed przewidywanymi nalotami.

Amerykański korespondent Ernie Pyle obserwował nalot z balkonu:

W ciemne, zacienione przestrzenie pod nami, kiedy patrzyliśmy, spadały całe partie bomb zapalających. Widzieliśmy, jak dwa tuziny wybuchły w ciągu dwóch sekund. Błysnęły przerażająco, a potem szybko zgęstniały, tworząc punkciki oślepiającej bieli, płonące dziko... Największy ze wszystkich pożarów był dokładnie przed nami. Płomienie zdawały się wznosić setki stóp w powietrze. Różowawo-biały dym unosił się w górę wielką chmurą, az tej chmury stopniowo nabierała kształtu — na początku tak słabo, że nie byliśmy pewni, czy dobrze widzimy — gigantyczna kopuła katedry św. Pawła. Kościół św. Pawła był otoczony ogniem, ale się przedarł. Stała tam w swoich ogromnych proporcjach — powoli stawała się coraz wyraźniejsza, tak jak obiekty nabierają kształtu o świcie. To było jak obraz jakiejś cudownej postaci, która pojawia się przed żądnymi pokoju żołnierzami na polu bitwy.

Następstwa

Przemysł wydawniczy poniósł ciężkie straty w nalocie. Ave Maria Lane i Paternoster Row , obszar znany od XIX wieku jako centrum londyńskiego wydawnictwa i handlu książkami, zostały poważnie zniszczone, a budynki i zasoby 20 wydawnictw zostały całkowicie lub częściowo zniszczone. Stationers' Hall , sąsiednie biura, hurtownie książek Simpkin Marshall i kilka księgarń zostały utracone. Szacuje się, że w pożarach spowodowanych przez dziesiątki tysięcy bomb zapalających zginęło około pięciu milionów książek.

Dalsza lektura

Linki zewnętrzne