Masakry Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej

Zbrodnie Polaków na Wołyniu iw Galicji Wschodniej
Część frontu wschodniego II wojny światowej Polskie
Lipniki massacre.jpg
ofiary masakry dokonanej przez Ukraińską Powstańczą Armię we wsi Lipniki na Wołyniu (Wołyń) , 1943 r.
Lokalizacja


Wołyń Galicja Wschodnia Polesie Lubelszczyzna
Data 1943–1945
Cel Polacy
Typ ataku
Masakra , czystka etniczna , częściowo uznana za ludobójstwo
Zgony
50 000–100 000 Polaków 340 Czechów
Sprawcy Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów , Ukraińska Powstańcza Armia , Mykoła Łebed , Roman Szuchewycz
Motyw Antypolonizm , antykatolicyzm , ideologia wielkoukraińska , ukrainizacja

Masakry Polaków na Wołyniu i w rzeź Galicji Wschodniej ( pol . Rzeź wołyńska , dosł . wołyńska ” ; ukr . Ukraińska Powstańcza Armia , czyli UPA, przy wsparciu części miejscowej ludności ukraińskiej przeciwko Polsce mniejszości na Wołyniu , Galicji Wschodniej , części Polesia i Lubelszczyzny od 1943 do 1945. Szczyt rzezi przypadł na lipiec i sierpień 1943. Większość ofiar stanowiły kobiety i dzieci. Wiele polskich ofiar, niezależnie od wieku i płci, przed śmiercią było torturowanych; niektóre metody obejmowały między innymi gwałt , rozczłonkowanie lub spalenie . Działania UPA spowodowały śmierć od 50 000 do 100 000 osób.

Czystka etniczna była ukraińską próbą uniemożliwienia powojennemu państwu polskiemu dochodzenia swojej suwerenności nad obszarami z większością ukraińską, które były częścią przedwojennego państwa polskiego. Masakry doprowadziły do ​​​​konfliktu między polskim ruchem oporu a ukraińskim powstaniem na terenach okupowanych przez Niemców, w którym Armia Krajowa na Wołyniu odpowiedziała na ukraińskie ataki na znacznie mniejszą skalę.

W 2008 r. zbrodnie dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach na Wołyniu i w Galicji zostały uznane przez IPN za noszące znamiona ludobójstwa , a 22 lipca 2016 r. Sejm RP przyjął uchwałę uznającą masakry jako ludobójstwo. Ta klasyfikacja jest kwestionowana przez Ukrainę i niektórych historyków spoza Polski. Według artykułu z 2016 roku w Slavic Review istnieje „naukowy konsensus, że był to przypadek czystek etnicznych w przeciwieństwie do ludobójstwa”. Wśród innych ofiar masakr było kilkuset Żydów, Rosjan, Czechów, Gruzinów i Ukraińców, którzy należeli do polskich rodzin lub sprzeciwiali się UPA i sabotowali ludobójstwo ukrywając polskich uciekinierów. Niektóre ukraińskie władze religijne, instytucje i przywódcy protestowali przeciwko mordowaniu polskich cywilów, ale bez większych rezultatów.

Tło

Zobacz artykuły: Czerwieński Grod , Wojny galicyjsko-wołyńskie i wojna polsko-ukraińska

Okres międzywojenny w II RP

Spis ludności Polski z 1931 r.
Oryginalna mapa przedstawiająca rozmieszczenie języków ojczystych używanych w Polsce podczas spisu powszechnego z 1931 r.
GUS languages 1931
Media związane ze spisem ludności Polski z 1931 r. – Statystyki Polski w Wikimedia Commons

Tuż przed inwazją sowiecką w 1939 roku Wołyń był częścią II RP . Według historyka Timothy'ego Snydera w latach 1928-1938 Wołyń był „miejscem jednej z najbardziej ambitnych polityk tolerancji w Europie Wschodniej”. Poprzez wspieranie kultury ukraińskiej , autonomii wyznaniowej i ukrainizacji Cerkwi prawosławnej Józef Piłsudski i jego sojusznicy chcieli osiągnąć lojalność Ukrainy wobec państwa polskiego i zminimalizować wpływy sowieckie na pograniczu. Po śmierci Piłsudskiego w 1935 r., w wyniku nasilenia się radykalnego nacjonalizmu ukraińskiego, stopniowo odchodzino od tego podejścia .

W 1929 roku w Wiedniu w Austrii powstała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) , będąca wynikiem połączenia kilku radykalnych organizacji nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych. Członkowie organizacji przeprowadzili kilka aktów terroru w Polsce, w tym zabójstwa wybitnych polskich polityków, takich jak minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki , oraz umiarkowanych polskich i ukraińskich, takich jak Tadeusz Hołówko .

Kampania terroru i niepokoje społeczne na galicyjskiej wsi spowodowały, że polska policja narzuciła miejscowym Ukraińcom politykę zbiorowej odpowiedzialności w celu „pacyfikacji” regionu, zburzenia ukraińskich domów kultury i bibliotek, konfiskaty mienia i produktów oraz pobicia protestujących. Ukraińskich parlamentarzystów umieszczono w areszcie domowym, aby uniemożliwić im udział w wyborach, a ich wyborców terroryzowano, aby głosowali na polskich kandydatów. Trudna sytuacja Ukrainy, protesty i pacyfikacja zwróciły uwagę Ligi Narodów jako „międzynarodówki”. „Cause célèbre ”, z potępieniem Polski przez europejskich polityków. Prowadzona przez Polskę polityka doprowadziła do pogłębienia się podziałów etnicznych na tym obszarze.

Wołyń był miejscem coraz bardziej gwałtownego konfliktu, z polską policją po jednej stronie i zachodnioukraińskimi komunistami wspieranymi przez wielu niezadowolonych ukraińskich chłopów z drugiej. [ potrzebne źródło ] Komuniści zorganizowali strajki, zabili co najmniej 31 podejrzanych o konfidenty policyjne w latach 1935-1936 i rozpoczęli zamachy na miejscowych urzędników ukraińskich za „kolaborację” z państwem polskim. Policja przeprowadziła masowe aresztowania, zgłosiła zabójstwo 18 komunistów w 1935 roku i zabiła co najmniej 31 osób w strzelaninach i podczas aresztowań w ciągu 1936 roku.

Od 1937 r. rząd polski na Wołyniu zainicjował aktywną kampanię na rzecz wykorzystania religii jako narzędzia polonizacji i nawracania ludności prawosławnej na katolicyzm. Ponad 190 cerkwi zostało zniszczonych, a 150 zamieniono na kościoły rzymskokatolickie. Pozostałe cerkwie zostały zmuszone do używania w swoich kazaniach języka polskiego. dekretem rządu polskiego ostatnia zachowana cerkiew w stolicy Wołynia Łucku została przekształcona w cerkiew rzymskokatolicką.

W latach 1921-1938 tysiące polskich kolonistów i weteranów wojennych zachęcono do osiedlania się na wsiach wołyńskich i galicyjskich, dodając do już znaczących polskich, żydowskich, niemieckich i ormiańskich populacji miejskich w obu regionach, których obecność na ziemiach datowana była na 14 wiek. [ potrzebne źródło ] Nowe osiedla powstały na obszarach pozbawionych infrastruktury, takiej jak budynki, drogi i połączenia kolejowe. Mimo ogromnych trudności ich liczba do 1939 r. osiągnęła na Wołyniu 17,7 tys. w 3,5 tys. nowych osad. Według polskiego spisu powszechnego z 1931 r. w Galicji Wschodniej językiem ukraińskim posługuje się 52% mieszkańców, polskim 40%, a jidysz o 7%, na Wołyniu językiem ukraińskim posługuje się 68% mieszkańców, polskim 17%, jidysz 10%, niemieckim 2%, czeskim 2% i rosyjskim 1%. Dodatkowa obecność nowo przybyłych osadników wywołała dalsze antypolskie nastroje wśród miejscowych Ukraińców.

Surowa polityka II RP była często odpowiedzią na przemoc OUN-B, ale przyczyniła się do dalszego pogorszenia stosunków między obiema grupami etnicznymi. W latach 1934-1938 w innych częściach Polski doszło do serii brutalnych i czasami śmiertelnych ataków na Ukraińców.

Również w województwie wołyńskim wdrożono część nowej polityki, w wyniku której doszło do stłumienia języka , kultury i religii ukraińskiej , a antagonizmy nasiliły się. Chociaż około 68% ludności województwa mówiło po ukraińsku jako pierwszym języku (patrz tabela), praktycznie wszystkie stanowiska rządowe i administracyjne, w tym policja, przypadły Polakom.

Jeffrey Burds z Northeastern University uważa, że ​​narastanie czystek etnicznych Polaków, które wybuchło podczas II wojny światowej w Galicji i na Wołyniu, miało swoje korzenie w tym okresie.

Ludność ukraińska była oburzona polityką polskiego rządu. W polskim raporcie o nastrojach ludowych na Wołyniu zanotowano komentarz młodego Ukraińca z października 1938 r.: „z wami ozdobimy nasze słupy, a z waszymi żonami nasze drzewa”.

Na początku drugiej wojny światowej liczba członków OUN wzrosła do 20 000 aktywnych członków, a liczba zwolenników była wielokrotnie większa.

Druga wojna światowa

We wrześniu 1939 roku, wraz z wybuchem II wojny światowej , zgodnie z tajnym protokołem paktu Ribbentrop-Mołotow , Polska została najechana od zachodu przez hitlerowskie Niemcy , a od wschodu przez Związek Radziecki . Wołyń został podzielony przez Sowietów na dwa obwody , rówieński i wołyński , w Ukraińskiej SRR . Po aneksji sowieckie NKWD zaczął eliminować przeważającą polską klasę średnią i wyższą, w tym działaczy społecznych i dowódców wojskowych. W latach 1939-1941 władze sowieckie deportowały na Syberię 200 tys. Polaków. Wielu polskich jeńców wywieziono na wschodnią Ukrainę , gdzie większość z nich została rozstrzelana w piwnicach Charkowskiego NKWD biura. Szacunki dotyczące liczby obywateli polskich przeniesionych do Związku Radzieckiego, takich jak Europa Wschodnia, Ural i Syberia, wahają się od 1,2 do 1,7 miliona. Dziesiątki tysięcy Polaków uciekło ze strefy okupowanej przez Sowietów na tereny kontrolowane przez Niemców. Deportacje i mordy pozbawiły Polaków przywódców społeczności.

W czasie okupacji sowieckiej polskich członków lokalnej administracji zastąpili Ukraińcy i Żydzi, a sowieckie NKWD stłumiło ukraiński ruch niepodległościowy. Wszystkie lokalne ukraińskie partie polityczne zostały zlikwidowane. Od 20 000 do 30 000 ukraińskich działaczy uciekło na tereny okupowane przez Niemców; większość z tych, którzy nie uciekli, została aresztowana. Na przykład Dmytro Lewicki, szef umiarkowanej lewicowej partii demokratycznej Ukraiński Związek Narodowo-Demokratyczny i szef ukraińskiej delegacji w przedwojennym polskim parlamencie wraz z wieloma współpracownikami został aresztowany, deportowany do Moskwy i zaginął. Eliminacja przez Sowietów jednostek, organizacji i partii reprezentujących umiarkowane lub liberalne tendencje polityczne w społeczeństwie ukraińskim sprawiła, że ​​działająca w podziemiu ekstremistyczna Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów była jedyną partią polityczną o znaczącej obecności organizacyjnej wśród zachodnich Ukraińców .

22 czerwca 1941 r. tereny wschodniej Polski zajęte przez Związek Radziecki zostały zaatakowane przez wojska niemieckie, słowackie i węgierskie. Na Wołyniu Armia Czerwona była w stanie oprzeć się atakowi tylko przez kilka dni. 30 czerwca 1941 r. Sowieci wycofali się na wschód, a Wołyń został zajęty przez Niemców, wspieranych przez nacjonalistów ukraińskich, którzy dokonywali aktów sabotażu. OUN zorganizowała Ukraińską Milicję Ludową , która organizowała pogromy i pomagała Niemcom w łapaniu i egzekucjach Polaków, Żydów i tych, których uważano za działaczy komunistycznych lub sowieckich, zwłaszcza w Lwów , Stanisławów , Korosteń i Sokal .

W 1941 r. dwaj bracia przywódcy ukraińskiego Stepana Bandery zostali zamordowani podczas uwięzienia w Auschwitz przez volksdeutschów kapo . Na Chełmszczyźnie Polacy zamordowali 394 przywódców społeczności ukraińskiej na podstawie kolaboracji z władzami niemieckimi.

W pierwszym roku okupacji niemieckiej OUN nakłaniała swoich członków do wstępowania do niemieckich jednostek policyjnych. Byli szkoleni w posługiwaniu się bronią, aby mogli pomagać niemieckiemu SS w zamordowaniu około 200 000 Żydów wołyńskich. Podczas gdy udział ukraińskiej policji w rzeczywistych zabójstwach Żydów był niewielki, ponieważ pełniła przede wszystkim rolę pomocniczą, ukraińska policja nauczyła się od Niemców, jak wykorzystywać techniki ludobójcze: szczegółowego i zaawansowanego planowania oraz starannego wyboru miejsca, dając fałszywe gwarancje miejscowym ludności przed ich unicestwieniem oraz nagłym okrążeniem i masowymi mordami. Szkolenie, które UPA przeszła w 1942 r. wyjaśnia, w jaki sposób udało jej się skutecznie wymordować Polaków w 1943 r.

Masakry

Planowanie

Decyzje prowadzące do masakry Polaków na Wołyniu i ich wykonanie można przypisać przede wszystkim ekstremistycznej frakcji Bandery z OUN (OUN-B), a nie innym ukraińskim ugrupowaniom politycznym czy wojskowym. OUN-B miała ideologię obejmującą następujące idee: integralny nacjonalizm , którego pożądanymi celami są czyste państwo narodowe i język; gloryfikowanie przemocy i walki zbrojnej narodu przeciwko narodowi; i totalitaryzm, w którym narodem musi rządzić jedna osoba i jedna partia polityczna. Podczas gdy umiarkowana frakcja Melnyków z OUN podziwiała aspekty Mussoliniego faszyzmu, bardziej ekstremalna frakcja Bandery z OUN podziwiała aspekty nazizmu.

W momencie powstania OUN najpopularniejszą partią polityczną wśród Ukraińców był Ukraiński Sojusz Narodowo-Demokratyczny , który sprzeciwiał się polskim rządom, ale wzywał do pokojowych i demokratycznych środków w celu uzyskania niepodległości od Polski. Z drugiej strony OUN była pierwotnie skrajnym ruchem na zachodniej Ukrainie i została potępiona za przemoc przez postacie z głównego nurtu ukraińskiego społeczeństwa, takie jak głowa Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, metropolita Andrij Szeptycki, który napisał o przywództwie OUN , że „ktokolwiek demoralizuje naszą młodzież, jest przestępcą i wrogiem naszego narodu”. Kilka czynników przyczyniło się do wzrostu popularności OUN-B i ostatecznie monopolu władzy w społeczeństwie ukraińskim, co było warunkiem koniecznym do wystąpienia masakr.

Tylko jedna grupa ukraińskich nacjonalistów, OUN-B pod przywództwem Mykoły Łebeda , a następnie Romana Szuchewycza , zamierzała przeprowadzić czystkę etniczną na Wołyniu. Taras Bulba-Borowiec , założyciel Ukraińskiej Ludowej Armii Rewolucyjnej , odrzucił ten pomysł i potępił antypolskie masakry, kiedy się rozpoczęły. Kierownictwo OUN-M nie wierzyło, że taka operacja była korzystna w 1943 roku.

Po ataku Hitlera na Związek Sowiecki zarówno polski rząd na uchodźstwie, jak i ukraińska OUN-B rozważały możliwość, że w przypadku wzajemnie wyczerpującej się wojny na wyniszczenie między Niemcami a Związkiem Radzieckim region stałby się areną konfliktu między Polakami a Ukraińcami. Polski rząd na uchodźstwie, który chciał, aby region powrócił do Polski, planował szybkie zbrojne przejęcie terytorium w ramach ogólnego planu przyszłego powstania antyniemieckiego. Pogląd ten został spotęgowany przez wcześniejszą współpracę OUN z nazistami, więc do 1943 r. Nie było możliwe żadne porozumienie między Armią Krajową a OUN.

W Galicji Wschodniej pod okupacją niemiecką nasiliły się antagonizmy między Polakami i Ukraińcami. Miejscowi Polacy, dostrzegając kolaborację Ukrainy z rządem sowieckim w latach 1939–1941, a następnie z Niemcami, na ogół uważali, że Ukraińców należy usunąć z ziem. W lipcu 1942 r. memorandum sztabu Armii Krajowej we Lwowie z lipca 1942 r. zalecało deportację od 1 do 1,5 mln Ukraińców z Galicji i Wołynia do Związku Sowieckiego, a resztę rozproszenie po całej Polsce. Propozycje ograniczonej autonomii ukraińskiej, o których dyskutowały Armia Krajowa w Warszawie i polski rząd na uchodźstwie w Londynie, nie znalazły poparcia wśród miejscowej ludności polskiej. Na początku 1943 r. polskie podziemie zaczęło rozważać możliwość zbliżenia z Ukraińcami, co okazało się bezowocne, ponieważ żadna ze stron nie była skłonna poświęcić swoich roszczeń do Lwowa.

Jeszcze przed wojną OUN wyznawała koncepcje nacjonalizmu integralnego w jego totalitarnej formie, zgodnie z którym ukraińska państwowość wymagała jednorodności etnicznej, a pokonanie polskiego wroga możliwe było jedynie poprzez eliminację Polaków z ziem ukraińskich. Z punktu widzenia OUN-B Żydzi byli już unicestwieni, a Rosjanie i Niemcy byli na Ukrainie tylko czasowo, ale Polaków trzeba było siłą usunąć. OUN-B doszła do przekonania, że ​​musi działać szybko, podczas gdy Niemcy nadal kontrolują ten obszar, aby uprzedzić przyszłe polskie starania o przywrócenie przedwojennych granic Polski. W rezultacie lokalni dowódcy OUN-B na Wołyniu i Galicji, jeśli nie samo kierownictwo OUN-B, zdecydowali, że czystka etniczna Polaków z tego obszaru poprzez terror i morderstwa jest konieczna.

Jak wynika z raportów polskiego i ukraińskiego podziemia, jedynym poważnym zmartwieniem ukraińskich nacjonalistów były początkowo silne sowieckie grupy partyzanckie działające na tym terenie. Grupy te składały się głównie z jeńców radzieckich i początkowo specjalizowały się w napadach na okoliczne osady, co niepokoiło zarówno OUN, jak i miejscowe polskie jednostki samoobrony, które spodziewały się nasilenia niemieckiego terroru. Obawy szybko się zmaterializowały, gdy Niemcy rozpoczęli „pacyfikację” całych wsi na Wołyniu w odwecie za rzeczywiste lub rzekome wsparcie partyzantów sowieckich. Polska historiografia przypisywała większość działań ukraińskim nacjonalistom , ale tak naprawdę były one prowadzone przez ukraińskie jednostki policji pomocniczej pod bezpośrednim nadzorem Niemców. Jednym z najbardziej znanych przykładów była pacyfikacja wsi Obórki w powiecie łuckim w dniach 13–14 listopada 1942 r. Większość akcji przeprowadziła ukraińska policja okupacyjna, ale mordu na 53 polskich mieszkańcach dokonali osobiście nadzorujący akcję Niemcy.

Przez wiele miesięcy w 1942 roku OUN-B nie była w stanie zapanować nad sytuacją na Wołyniu, gdzie oprócz partyzantów sowieckich zaczęło powstawać wiele niezależnych ukraińskich grup samoobrony w odpowiedzi na narastający terror niemiecki. Pierwsze grupy wojskowe OUN-B powstały na Wołyniu jesienią 1942 r. w celu podporządkowania sobie innych niezależnych grup. Do lutego 1943 roku OUN zainicjowała politykę mordowania cywilnych Polaków jako sposób rozwiązania kwestii polskiej na Ukrainie. Wiosną 1943 roku partyzanci OUN-B zaczęli nazywać siebie Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) i używać dawnej nazwy Ukraińska Ludowa Armia Rewolucyjna , kolejna ukraińska grupa działająca na tym terenie w 1942 r. W marcu 1943 r. Około 5000 ukraińskich policjantów uciekło z bronią i wstąpiło do UPA. Dobrze wyszkolona i uzbrojona grupa przyczyniła się do uzyskania przez UPA dominacji nad innymi ugrupowaniami ukraińskimi działającymi na Wołyniu. Wkrótce nowo utworzone siły OUN-B zdołały zniszczyć lub wchłonąć inne grupy ukraińskie na Wołyniu, w tym cztery jednostki OUN-M i Ukraińską Ludową Armię Rewolucyjną . Według Timothy'ego Snydera partyzanci z frakcji Bandery zabili po drodze dziesiątki tysięcy Ukraińców za rzekome powiązania z Melnykiem lub Bulbą-Borowcem. OUN-B podjęła kroki w celu likwidacji „obcych elementów”, wywieszając plakaty i ulotki nawołujące Ukraińców do mordowania Polaków. Jej dominacja zapewniła sobie wiosną 1943 r., po przejęciu przez UPA od Niemców kontroli nad wsią wołyńską, UPA rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę działania przeciwko ludności polskiej.

Wołyń

Zbrodnia kisielińska była rzezią polskich wiernych 11 lipca 1943 r., kiedy oddziały UPA wspierane przez miejscowych chłopów ukraińskich otoczyły polską parafię zgromadzoną w niedzielę na mszy katolickiej w miejscowym kościele.

W latach 1939-1943 wołyńscy Polacy zostali już zredukowani do około 8% populacji regionu (około 200 000 osób). Zostali rozproszeni po wsi i pozbawieni swoich elit przez sowieckie deportacje, bez własnej lokalnej armii partyzanckiej lub władzy państwowej (z wyjątkiem Niemców), która mogłaby ich chronić.

9 lutego 1943 r. grupa UPA pod dowództwem Hryhorego Perehyniaka podszywając się pod partyzantów sowieckich dokonała napadu na osadę Parośle w powiecie sarneńskim . Uważa się [ kto? ] preludium do masakry i jest uznawane za pierwszy masowy mord popełniony przez UPA na tym terenie. Szacunkowa liczba ofiar waha się od 149 do 173.

W 1943 r. mordy zorganizowano na zachód i rozpoczęto w marcu w powiatach kostopolskim i sarnyńskim . W kwietniu przenieśli się w okolice Krzemieńca , Równego , Dubna i Łucka . Na przełomie marca i kwietnia 1943 r. upowcy zabili około 7 tys. nieuzbrojonych mężczyzn, kobiet i dzieci.

W nocy z 22 na 23 kwietnia grupy ukraińskie pod dowództwem Iwana Łytwynczuka ps. Dubowy zaatakowały osadę Janowa Dolina zabijając 600 osób i spalając całą wieś. Nieliczni, którzy przeżyli, to w większości ludzie, którzy znaleźli schronienie u zaprzyjaźnionych rodzin ukraińskich. [ potrzebne lepsze źródło ] W jednej z masakr, we wsi Lipniki, została zamordowana prawie cała rodzina jedynego polskiego kosmonauty Mirosława Hermaszewskiego wraz z około 180 mieszkańcami. Napastnicy zamordowali dziadków kompozytora Krzesimira Dębskiego , którego rodzice byli zaręczeni podczas ukraińskiego ataku na Kisielin . Rodzice Dębskiego przeżyli, ukrywając się u zaprzyjaźnionej rodziny ukraińskiej.

W kolejnej masakrze, według meldunków UPA, zlikwidowano polskie kolonie w Kutach na Szumskim i Nowej Nowicy na Webskim za współpracę z gestapo i innymi władzami niemieckimi. Według polskich źródeł oddziałowi samoobrony Kuty udało się odeprzeć atak UPA, ale co najmniej 53 Polaków zostało zamordowanych. Pozostali mieszkańcy postanowili opuścić wieś i zostali eskortowani przez Niemców, którzy przybyli do Kut, zaalarmowani blaskiem ognia i odgłosami wystrzałów. Maksym Skorupski, jeden z dowódców UPA, zapisał w swoim dzienniku: „Począwszy od naszej akcji na Kutach, dzień po zachodzie słońca niebo kąpało się w blasku pożogi. Płonęły polskie wsie”.

Do czerwca 1943 r. napady rozprzestrzeniły się na powiaty kowelski , włodzimierski Wołyński i horochowski , aw sierpniu na powiat lubomlski . Zwycięstwo Sowietów pod Kurskiem stało się bodźcem do eskalacji masakr w czerwcu i sierpniu 1943 r., kiedy czystki etniczne osiągnęły punkt kulminacyjny. W czerwcu 1943 Dmytro Klyachkivsky , naczelny dowódca UPA-Północ, wydał tajne zarządzenie mówiące:

Powinniśmy zrobić wielką akcję likwidacji elementu polskiego. W miarę wycofywania się wojsk niemieckich należy wykorzystać ten dogodny moment na likwidację całej populacji mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat. Tej walki nie możemy przegrać, a za wszelką cenę trzeba osłabiać polskie siły. Wsie i osady leżące obok masywnych lasów powinny zniknąć z powierzchni ziemi.

Jednak większość ofiar stanowiły kobiety i dzieci. W połowie 1943 r., po fali mordów na polskiej ludności cywilnej, Polacy próbowali rozpocząć negocjacje z UPA. Dwóch delegatów Rządu RP na Uchodźstwie i Armii Krajowej, Zygmunt Rumel i Krzysztof Markiewicz , podjęło próbę negocjacji z przywódcami UPA, ale zostali schwytani i zamordowani 10 lipca 1943 r. we wsi Kustycze. Niektóre źródła podają, że przed śmiercią byli torturowani.

Następny dzień, 11 lipca 1943 r., Uważany jest za najkrwawszy dzień masakry, z wieloma doniesieniami o maszerujących oddziałach UPA od wsi do wsi i mordujących polską ludność cywilną. Tego dnia oddziały UPA otoczyły i zaatakowały polskie wsie i osady położone na terenie trzech powiatów: kowelskiego , horochowskiego i włodzimiersko-wołyńskiego . Wydarzenia rozpoczęły się o godzinie 3:00, pozostawiając Polakom niewielkie szanse na ucieczkę. Po masakrach polskie wsie zostały doszczętnie spalone. Według tych nielicznych, którzy przeżyli, akcja została starannie przygotowana; na kilka dni przed masakrami w ukraińskich wsiach odbyło się kilka zebrań, podczas których upowcy przekonywali wieśniaków, że wymordowanie wszystkich Polaków jest konieczne. W sumie 11 lipca 1943 r. Ukraińcy zaatakowali 167 miast i wsi. W ciągu kilku dni nieokreślona liczba polskich wsi została całkowicie zniszczona, a ich ludność wymordowana. W polskiej wsi Gurow, z 480 mieszkańców, przeżyło tylko 70; w osadzie Orzeszyn upowcy zamordowali 306 z 340 Polaków; we wsi Sadowa z 600 polskich mieszkańców przeżyło tylko 20; w Zagajach z 350 Polaków przeżyło tylko kilku. Fala mordów trwała pięć dni, do 16 lipca. UPA kontynuowała czystki etniczne, zwłaszcza na terenach wiejskich, aż większość Polaków została deportowana, zabita lub wypędzona. Dokładnie zaplanowane działania były prowadzone przez wiele jednostek i były dobrze skoordynowane.

W sierpniu 1943 r. spalono polską wieś Gaj koło Kowla i zamordowano około 600 osób, we wsi Wola Ostrowiecka 529 osób, w tym 220 dzieci do lat 14, a 438 osób, w tym 246 dzieci, w Ostrówkach. We wrześniu 1992 r. przeprowadzono we wsiach ekshumacje, które potwierdziły liczbę zmarłych. [ nieudana weryfikacja ]

W tym samym miesiącu UPA umieściła we wszystkich polskich wsiach napisy: „za 48 godzin wyjdźcie za Bug lub San – inaczej Śmierć”. Ukraińscy napastnicy ograniczyli swoje działania do wsi i osiedli i nie atakowali miast.

Zabójstwom sprzeciwił się Ukraiński Komitet Centralny pod przywództwem Wołodymyra Kubijowycza . W odpowiedzi oddziały UPA zamordowały przedstawicieli Ukraińskiego KC oraz ukraińskiego księdza katolickiego, który odczytał z ambony apel Ukraińskiego KC.

Polski historyk Władysław Filar , który był świadkiem masakry, przytacza liczne wypowiedzi ukraińskich oficerów, którzy zgłaszali swoje działania przywódcom UPA-OUN. Na przykład pod koniec września 1943 r. komendant „Łysyj” pisał do centrali OUN: „29 września 1943 r. przeprowadziłem akcję we wsiach Wola Ostrowiecka ( zob . Ostrówki ). Zlikwidowałem wszystkich Polaków, począwszy od najmłodszych. Następnie spalono wszystkie budynki i skonfiskowano cały majątek”. Tego dnia w Woli Ostrowieckiej zamordowano 529 Polaków (w tym 220 dzieci do lat 14), aw Ostrówkach Ukraińcy zamordowali 438 osób (w tym 246 dzieci).

Galicja Wschodnia

Ślady po kulach na wieży Opactwa Podkamień , gdzie schroniło się wielu Polaków, szturmowanej przez UPA 12 marca 1944 r.

Pod koniec 1943 i na początku 1944 r., po tym, jak większość Polaków na Wołyniu została wymordowana lub uciekła z tego obszaru, konflikt rozprzestrzenił się na sąsiednią Galicję, gdzie większość ludności nadal stanowili Ukraińcy, ale polska obecność była silna. W przeciwieństwie do Wołynia, gdzie polskie wsie były zazwyczaj niszczone, a ich mieszkańców mordowani bez ostrzeżenia, w Galicji Wschodniej Polacy mieli czasem do wyboru ucieczkę lub śmierć. Rozkaz dowódcy UPA w Galicji brzmiał: „Jeszcze raz przypominam: najpierw wezwij Polaków do opuszczenia swojej ziemi, a dopiero później ich likwiduj, a nie odwrotnie”). Zmiana taktyki, w połączeniu z lepszą polską samoobroną i korzystniejszym dla Polaków bilansem demograficznym, zaowocowała znacznie mniejszą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Polaków w Galicji niż na Wołyniu. Metody stosowane przez nacjonalistów ukraińskich na tym terenie były takie same: łapanki i wymordowanie wszystkich polskich mieszkańców wsi, a następnie grabieże wsi i doszczętnie ich spalenie. 28 lutego 1944 r. we wsi Korościatyn zamordowano 135 Polaków; ofiary przeliczył później miejscowy ksiądz rzymskokatolicki Mieczysław Kamiński. Jan Zaleski (ojciec ur Tadeusz Isakowicz-Zaleski ), który był świadkiem masakry, zapisał w swoim dzienniku: „Rzeź trwała prawie całą noc. Słyszeliśmy straszliwe krzyki, ryk płonącego żywcem bydła, strzelaninę. Zdawało się, że sam Antychryst rozpoczął swoją działalność!” Kamiński twierdził, że w Koropie , gdzie w rzeczywistości nie zamordowano żadnego Polaka, miejscowy ksiądz greckokatolicki, w odniesieniu do rodzin mieszanych polsko-ukraińskich, zawołał z ambony: „Matko, karmisz piersią wroga – uduś go”. Wśród dziesiątek polskich wsi, których mieszkańców wymordowano, a wszystkie budynki spalono, znajdują się takie miejscowości jak Berezowica, niedaleko Zbaraża ; Ihrowica koło Tarnopola ; Płotycz koło Tarnopola ; Podkamień koło Brodów ; oraz Hanachiv i Hanachivka k. Przemyślan .

Roman Szuchewycz , dowódca UPA, stwierdził w swoim rozkazie z 25 lutego 1944 r.: „W związku z sukcesami wojsk sowieckich należy przyspieszyć likwidację Polaków, trzeba ich całkowicie wytępić, ich wsie spalić. . tylko ludność polska musi zostać zniszczona”.

Jedna z najbardziej haniebnych masakr miała miejsce 28 lutego 1944 r. w polskiej wsi Huta Pieniacka , liczącej ponad 1000 mieszkańców. Wieś służyła jako schronienie dla uchodźców, w tym polskich Żydów, a także baza rekonwalescencji dla polskich i komunistycznych partyzantów. Działał tam jeden oddział AK. Zimą 1944 r. we wsi przez dwa tygodnie stacjonował 1000-osobowy sowiecki oddział partyzancki. Mieszkańcy Huty Pieniackiej, choć biedni, zorganizowali dobrze ufortyfikowany i uzbrojony oddział samoobrony, który 23 lutego 1944 roku odparł ukraińsko-niemiecki atak zwiadowczy . [ niewiarygodne źródło? ] Dwóch żołnierzy 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS Galicja (1. Ukraińska) Dywizja Waffen-SS została zabita, a jedna ranna przez wieśniaków. 28 lutego elementy ukraińskiej 14. Dywizji SS z Brodów wróciły z 500–600 żołnierzami, wspomaganymi przez grupę cywilnych nacjonalistów. Szał zabijania trwał cały dzień. Kazimierz Wojciechowski, dowódca polskiej jednostki samoobrony, został oblany benzyną i spalony żywcem na Rynku Głównym. Wieś została doszczętnie zniszczona, a wszyscy jej mieszkańcy zabici. Ludność cywilną, głównie kobiety i dzieci, zebrano w kościele, podzielono i zamknięto w stodołach, które podpalono. Szacunki ofiar masakry w Hucie Pieniackiej różnią się i obejmują 500 (archiwum ukraińskie), ponad 1000 ( Tadeusz Piotrowski ) i 1200 (Sol Littman). Według śledztwa IPN zbrodni dokonał 4 batalion ukraińskiej 14 dywizji SS wspierany przez oddziały UPA i miejscową ukraińską ludność cywilną.

Dziennik wojskowy ukraińskiej 14 Dywizji SS potępił mordowanie Polaków. W skierowanym do młodzieży ukraińskiej artykule z 2 marca 1944 roku, napisanym przez dowódców wojskowych, sowieccy partyzanci zostali oskarżeni o mordy na Polakach i Ukraińcach, a autorzy stwierdzili: Ukraińska ręka została znaleziona, zostanie na zawsze wykluczona z ukraińskiej wspólnoty narodowej”. Niektórzy historycy zaprzeczają roli ukraińskiej 14. Dywizji SS w zabójstwach i przypisują je wyłącznie jednostkom niemieckim, ale inni się z tym nie zgadzają. [ Konieczna weryfikacja ] Według historyka Yale Timothy Snyder , rola ukraińskiej 14 Dywizji SS w czystkach etnicznych Polaków z zachodniej Ukrainy była marginalna.

Wieś Podkamin (Podkamienie) koło Brodów była schronieniem dla Polaków, którzy ukrywali się w tamtejszym klasztorze dominikanów. Mieszkało tam około 2000 osób, głównie kobiet i dzieci, gdy w połowie marca 1944 r. klasztor został zaatakowany przez oddziały UPA, które według relacji AK oskarżyły o współpracę z ukraińskim SS. Zginęło ponad 250 Polaków. W pobliskiej wsi Palikrovy zginęło 300 Polaków, 20 w Maliniskach i 16 w Czernicy. Uzbrojone grupy ukraińskie zniszczyły klasztor i zrabowały wszystkie kosztowności. Pozostał obraz Marii z Podkamienia , który obecnie znajduje się w kościele św Wrocław . Według Kirichuka pierwsze napady na Polaków miały tam miejsce w sierpniu 1943 r. i były prawdopodobnie dziełem oddziałów UPA z Wołynia. W odwecie Polacy zabili ważnych Ukraińców, w tym ukraińskiego lekarza ze Lwowa Lastowieckiego i popularnego piłkarza z Przemyśla Wowczyszyna.

Pod koniec lata w Galicji Wschodniej dochodziło do masowych aktów terroru wymierzonych w Polaków w celu zmuszenia Polaków do osiedlania się na zachodnim brzegu Sanu pod hasłem „Polacy za Sanem”. Snyder szacuje, że w samej Galicji zginęło 25 tys. Polaków, a Grzegorz Motyka oszacował liczbę ofiar na 30–40 tys.

Rzeź nie ustała po wkroczeniu na te tereny Armii Czerwonej , do masakr doszło w 1945 r. m.in. w Czerwonogrodzie ( ukr .

Jesienią 1944 r. akcje antypolskie ustały, a terror zastosowano tylko wobec tych, którzy współpracowali z NKWD, ale na przełomie 1944 i 1945 r. UPA przeprowadziła ostatnią masową akcję antypolską w rejonie Tarnopola. W nocy z 5 na 6 lutego 1945 r. grupy ukraińskie zaatakowały polską wieś Barysz koło Buczacza ; Zamordowano 126 Polaków, w tym kobiety i dzieci. Kilka dni później, w dniach 12-13 lutego, lokalna grupa OUN pod dowództwem Petra Chamczuka zaatakowała polską osadę Puźniki, zabijając około 100 osób i paląc domy. Większość ocalałych przeniosła się do Niemysłowic k . Prudnika , Śląsk .

Około 150–366 Ukraińców i kilku polskich mieszkańców Pawłokomy zginęło 3 marca 1945 r. Przez były oddział Armii Krajowej, wspomagany przez polskie grupy samoobrony z pobliskich wsi. Uważa się, że masakra była aktem odwetu za wcześniejsze rzekome zamordowanie przez UPA 9 lub 11 Polaków w Pawłokomie oraz nieokreślonej liczby Polaków zabitych przez UPA w okolicznych wsiach.

Okrucieństwa

Ataki na Polaków podczas rzezi na Wołyniu iw Galicji Wschodniej odznaczały się skrajnym sadyzmem i brutalnością. Gwałty, tortury i okaleczenia były na porządku dziennym. Polaków palono żywcem, obdzierano ze skóry, wbijano na pal, krzyżowano, wypruwano wnętrzności, ćwiartowano i ścinano głowy. Kobiety były zbiorowo gwałcone i obcinano im piersi, dzieci siekano na kawałki siekierami, niemowlęta nabijano na bagnety i widły lub uderzano o drzewa.

Okrucieństwa popełniano bez wyjątku i bez zahamowań. Ofiary, niezależnie od wieku i płci, były rutynowo torturowane na śmierć. Norman Davies w No Simple Victory podaje krótki, ale szokujący opis masakr:

Podpalono wsie. Księży rzymskokatolickich ścinano siekierą lub krzyżowano. Kościoły zostały spalone wraz ze wszystkimi parafianami. Odosobnione gospodarstwa były atakowane przez gangi uzbrojone w widły i noże kuchenne. Poderżnięto gardła. Kobiety w ciąży były bite bagnetami. Dzieci zostały przecięte na pół. Mężczyźni zostali zaatakowani w polu i wyprowadzeni. Sprawcy nie mogli przesądzić o przyszłości prowincji. Ale przynajmniej mogli ustalić, że będzie to przyszłość bez Polaków.

Rozkaz OUN z początku 1944 r. Stwierdzał:

Zlikwidować wszelkie polskie ślady. Zniszcz wszystkie mury w Kościele katolickim i innych polskich domach modlitwy. Zniszczcie sady i drzewa na podwórkach, żeby nie było śladu, że ktoś tam mieszkał.... Zwróćcie uwagę na to, że jak zostanie coś polskiego, to Polacy będą mieli pretensje do naszej ziemi”.

Rozkaz dowódcy UPA z 6 kwietnia 1944 r. głosił: „Walczcie z nimi [Polakami] bezlitośnie. Nikogo nie wolno oszczędzać, nawet w przypadku małżeństw mieszanych”.

Timothy Snyder opisuje morderstwa: „Ukraińscy partyzanci palili domy, strzelali lub wpychali z powrotem do tych, którzy próbowali uciekać, a sierpami i widłami zabijali tych, których schwytali na zewnątrz. W niektórych przypadkach eksponowano ciała ścięte, ukrzyżowane, rozczłonkowane lub wypatroszone , aby zachęcić pozostałych Polaków do ucieczki”. Podobną relację przedstawił Niall Ferguson, który napisał: „Całe wioski zostały zniszczone, mężczyźni pobici na śmierć, kobiety zgwałcone i okaleczone, dzieci zabite bagnetami”. Ukraiński historyk Jurij Kirichuk opisał konflikt jako podobny do średniowiecznych powstań chłopskich.

Według polskiego historyka Piotra Łossowskiego , metoda zastosowana w większości ataków była taka sama. Miejscowych Polaków początkowo zapewniano, że nic im się nie stanie. Potem o świcie wieś otoczyli uzbrojeni upowcy, za którymi szli chłopi z siekierami, nożami, toporami, młotami, widłami, łopatami, sierpami, kosami, motykami i różnymi innymi narzędziami rolniczymi. Wszyscy napotkani Polacy zostali zamordowani; większość zginęła w swoich domach, ale czasami zapędzano ich do kościołów lub stodół, które następnie podpalano. Wielu Polaków zostało wrzuconych do studni lub zabitych, a następnie pochowanych w płytkich masowych grobach. Po masakrze splądrowano wszystkie dobra, w tym odzież, zboże i meble. Końcową częścią ataku było podpalenie całej wioski. Wszystkie ślady polskiej egzystencji zostały zniszczone, nawet opuszczone polskie osady zostały doszczętnie spalone.

Choć może być przesadą stwierdzenie, że masakry cieszyły się powszechnym poparciem Ukraińców, sugerowano, że bez szerokiego poparcia miejscowych Ukraińców byłyby one niemożliwe. Ukraińscy chłopi, którzy brali udział w mordach, utworzyli własne grupy, SKV lub Samoboronni Kushtchovi Viddily (Самооборонні Кущові Відділи, СКВ). Wiele z ich ofiar, postrzeganych jako Polacy, mimo nieznajomości języka polskiego, zostało zamordowanych przez СКВ wraz z innymi.

Apogeum przemocy osiągnęło 11 lipca 1943 r., znane wielu Polakom jako „krwawa niedziela”, kiedy to upowcy dokonali napadów na 100 polskich wiosek na Wołyniu, paląc je doszczętnie i mordując około 8 tys. Szpital. Te i inne ataki mogły zostać w każdej chwili powstrzymane przez Niemców, którzy w niektórych przypadkach stacjonowali w garnizonach w zaatakowanych wioskach lub w ich pobliżu. Żołnierze niemieccy otrzymali jednak rozkaz, aby nie interweniować. W niektórych przypadkach poszczególni żołnierze i oficerowie niemieccy zawierali układy z UPA o przekazanie im broni i innych materiałów w zamian za udział w łupach zabranych Polakom.

Ukraińcom w osadach mieszanych etnicznie oferowano zachęty materialne do przyłączenia się do rzezi swoich sąsiadów lub ostrzegano przez służby bezpieczeństwa UPA ( Sluzhba Bezbeky ) do nocnej ucieczki, a wszystkich pozostałych mieszkańców mordowano o świcie. Wielu Ukraińców ryzykowało, aw niektórych przypadkach straciło życie, próbując udzielić schronienia lub ostrzec Polaków. Działania takie były traktowane przez UPA jako kolaboracja z wrogiem i surowo karane. W 2007 roku Polski Instytut Pamięci Narodowej (IPN) opublikował dokument pt. Kresowa Księga Sprawiedliwych 1939 – 1945. O Ukraińcach ratujących Polaków poddanych eksterminacji przez OUN i UPA („Kresowa Księga Sprawiedliwych. O Ukraińcach ratujących Polaków przed zagładą OUN i UIA”). Autor książki, historyk IPN Romuald Niedzielko, udokumentował 1341 przypadków pomocy ukraińskiej ludności cywilnej swoim polskim sąsiadom, w wyniku których UPA rozstrzelało 384 Ukraińców.

W rodzinach polsko-ukraińskich powszechnym poleceniem UPA było zabicie polskiego małżonka i dzieci urodzonych z tego małżeństwa. Osoby, które odmówiły wykonania takiego rozkazu, były często mordowane wraz z całą rodziną.

Według źródeł ukraińskich, w październiku 1943 r. wołyńska delegacja rządu polskiego oszacowała liczbę ofiar polskich w powiatach sarneńskim, kostopolskim, równym i zdołbunowskim na ponad 15 tys. Timothy Snyder szacuje, że w lipcu 1943 r. w wyniku działań UPA na Wołyniu zginęło co najmniej 40 tys.

Organizacje samoobrony

Masakry skłoniły Polaków w kwietniu 1943 r. do rozpoczęcia organizowania się w samoobronie, w 1943 r. na Wołyniu powstało 100 takich organizacji. Czasami organizacje samoobrony otrzymywały broń od Niemców, ale innym razem Niemcy konfiskowali broń i aresztowali liderzy. Wiele organizacji nie wytrzymało nacisków UPA i zostało zniszczonych. Przetrwały tylko największe organizacje samoobrony, którym udało się uzyskać pomoc Armii Krajowej lub partyzantów sowieckich. Kazimierz Bąbiński, dowódca Związku Walki Zbrojnej-AK Wołyń w swoim rozkazie dla oddziałów partyzanckich AK stwierdził:

Zabraniam stosowania metod stosowanych przez ukraińskich rzeźników. Nie będziemy palić ukraińskich domostw ani zabijać ukraińskich kobiet i dzieci w odwecie. Sieć samoobrony musi bronić się przed agresorami lub atakować agresorów, ale pozostawić pokojową ludność i jej dobytek w spokoju.

„Luboń”

Armia Krajowa 20 lipca 1943 r. wezwała polskie oddziały samoobrony do poddania się pod jej dowództwo. Dziesięć dni później opowiedziała się za niepodległością Ukrainy na terenach bez ludności polskiej i wezwała do zaprzestania mordowania ludności cywilnej.

Polskie organizacje samoobrony zaczęły brać udział w masakrach odwetowych ukraińskiej ludności cywilnej latem 1943 r., kiedy ukraińscy wieśniacy niemający nic wspólnego z masakrami ucierpieli z rąk polskich oddziałów partyzanckich. Dowodem jest pismo z dnia 26 sierpnia 1943 r. do miejscowej polskiej samoobrony, w którym dowódca AK Kazimierz Bąbiński skrytykował palenie sąsiednich wsi ukraińskich, zabijanie każdego Ukraińca, który stanął mu na drodze oraz rabunek Ukraińców z ich dóbr materialnych. Łączną liczbę ukraińskich cywilów zamordowanych na Wołyniu w odwecie przez Polaków szacuje się na 2–3 tys.

W styczniu 1944 roku sformowano 27. Dywizję Piechoty AK, której zadaniem była walka z UPA, a następnie z Wehrmachtem .

niemieckie zaangażowanie

Chociaż Niemcy aktywnie zachęcali do konfliktu, starali się nie angażować bezpośrednio. Do akcji pacyfikacyjnych na Wołyniu kierowane były specjalne jednostki niemieckie utworzone z kolaboracyjnej ukraińskiej, a później polskiej policji pomocniczej, a część ich zbrodni przypisywano Armii Krajowej lub UPA. [ potrzebne źródło ]

Zdaniem Jurija Kiriczuka Niemcy aktywnie popychali przeciwko sobie obie strony konfliktu. Erich Koch powiedział kiedyś: „Trzeba zrobić wszystko, żeby Polak, spotykając Ukraińca, był gotów go zabić i odwrotnie, Ukrainiec chciał zabić Polaka”. Kirichuk cytuje niemieckiego komisarza z Sarn , który odpowiedział na polskie skargi: „Chcecie Sikorskiego , Ukraińcy chcą Bandery . Walczcie”.

Niemcy zastąpili policjantów ukraińskich, którzy zdezerterowali ze służby niemieckiej, policjantami polskimi. Polskie motywy przyłączenia się były lokalne i osobiste: obrona lub pomszczenie okrucieństw UPA. Polityka niemiecka wzywała do wymordowania rodziny każdego ukraińskiego policjanta, który zdezerterował, i zniszczenia wioski każdego ukraińskiego policjanta, który zdezerterował z bronią. Odwety te przeprowadzano z udziałem nowo zwerbowanych polskich policjantów. Polski udział w niemieckiej policji nastąpił po atakach UPA na polskie osady, ale dostarczył ukraińskim nacjonalistom użytecznych źródeł propagandy i został wykorzystany jako uzasadnienie akcji czystki. Przywódca OUN-B podsumował sytuację w sierpniu 1943 r. stwierdzeniem, że administracja niemiecka „wykorzystuje Polaków w swoich destrukcyjnych działaniach. W odpowiedzi niszczymy ich bezlitośnie”. Pomimo dezercji w marcu i kwietniu 1943 r. policja pomocnicza pozostała silnie ukraińska, a Ukraińcy służący Niemcom kontynuowali pacyfikacji wsi polskich i innych.

25 sierpnia 1943 r. władze niemieckie nakazały wszystkim Polakom opuścić wsie i osady i przenieść się do większych miast. [ potrzebne źródło ]

O masakrach wiedziały sowieckie jednostki partyzanckie w okolicy. 25 maja 1943 r. dowódca sowieckiej partyzantki rejonu Równego podkreślił w swoim meldunku do centrali, że nacjonaliści ukraińscy nie strzelali do Polaków, lecz zarzynali ich nożami i siekierami, bez względu na wiek i płeć.

Liczba ofiar

Według historyka George'a Libera,

zakres tych szacunków jest bardzo szeroki i należy go traktować ze znaczną ostrożnością… Kuszące jest podzielenie różnicy między wysokimi i niskimi szacunkami lub wykorzystanie największej liczby ofiar cywilnych do racjonalizacji roszczeń o czystki etniczne lub ludobójstwo. W świetle liczby ofiar polskich i ukraińskich w stosunku do ogólnej liczby Polaków i Ukraińców mieszkających na Chełmie, Wołyniu Zachodnim i Galicji Wschodniej ta wojna polsko-ukraińska stanowiła szeroki i zaciekły konflikt etniczno-narodowy, starania zarówno OUN-B/UPA, jak i Armia Krajowa, aby wypędzić rodaków drugiej strony, przy czym jedna strona wygrywa, a druga przegrywa, i obie strony dopuszczają się okrucieństw wobec ludności cywilnej.

polskie ofiary

Nadal trwa ustalanie liczby ofiar wśród ludności cywilnej zamordowanych podczas Zbrodni Wołyńskiej. Co najmniej 10% etnicznych Polaków na Wołyniu zostało zabitych przez UPA. W związku z tym „ofiary polskie stanowiły około 1% przedwojennej populacji Polaków na terenach, na których działała UPA i 0,2% całej ludności etnicznie polskiej na Ukrainie iw Polsce”. Łossowski podkreśla, że ​​dokumentacja jest daleka od rozstrzygającej, ponieważ w wielu przypadkach nikt z ocalałych nie był w stanie później zeznawać. [ potrzebne źródło ]

Sowieckie i niemieckie najazdy na przedwojenną wschodnią Polskę, masakry UPA i powojenne sowieckie wypędzenia Polaków przyczyniły się do faktycznej eliminacji polskiej obecności w regionie. Ci, którzy pozostali, wyjechali z Wołynia, głównie do sąsiedniego województwa lubelskiego . Po wojnie ocaleni przenieśli się dalej na zachód, na tereny Dolnego Śląska . Polskie sieroty z Wołynia przebywały w kilku domach dziecka, z których największy znajdował się w okolicach Krakowa. Kilka dawnych wsi polskich na Wołyniu iw Galicji Wschodniej już nie istnieje, a te, które pozostały, są w ruinie. [ potrzebne źródło ]

Instytut Pamięci Narodowej szacuje, że z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło 100 tys. Polaków (40–60 tys. ofiar na Wołyniu, 30–40 tys. w Galicji Wschodniej i co najmniej 4 tys. w Małopolsce, w tym do 2 tys. na Chełmszczyźnie). Dla Galicji Wschodniej inne szacunki wahają się od 20 000 do 25 000, 25 000 do 30 000–40 000. Niall Ferguson oszacował łączną liczbę polskich ofiar na Wołyniu iw Galicji Wschodniej na 60-80 tys., G. Rossoliński-Liebe : 70 000–100 000, John P. Himka: 100 000. Według Motyki od 1943 do 1945 roku na wszystkich terenach objętych konfliktem zginęło około 100 tysięcy Polaków. Według Iwana Kaczanowskiego , ukraińskiego politologa, od 35 000 do 60 000; „dolna granica tych szacunków [35 000] jest bardziej wiarygodna niż wyższe szacunki, które opierają się na założeniu, że ludność polska w regionie była kilka razy mniej narażona na śmierć w wyniku ludobójczej polityki nazistów w porównaniu z innymi regionami Polski i w porównaniu z ludnością ukraińską Wołynia”. Władysław Siemaszko i jego córka Ewa udokumentowała 33 454 polskich ofiar, z których 18 208 jest znanych z nazwiska. (w lipcu 2010 Ewa zwiększyła stan konta do 38 600 udokumentowanych ofiar, z których 22 113 jest znanych z nazwiska). Na pierwszej w historii wspólnej polsko-ukraińskiej konferencji w Podkowie Leśnej , zorganizowanej w dniach 7-9 czerwca 1994 r. przez Ośrodek Karta , a następnie na kolejnych polsko-ukraińskich spotkaniach historyków, w których uczestniczyło prawie 50 polskich i ukraińskich uczestników, oszacowano 50 000 zgonów Polaków na Wołyniu została ustalona, ​​którą uznali za umiarkowaną. [ potrzebne źródło ] województwie wołyńskim zginęło około 68 700 osób . Per Anders Rudling podaje, że UPA zabiła w okolicy 40–70 000 Polaków. Niektóre skrajne szacunki podają liczbę polskich ofiar nawet do 300 000. [ Konieczna weryfikacja ] Liczby uwzględniają również spolonizowanych Ormian zabitych w masakrach, np. w Kutach . Badania z 2011 roku podają 91 200 potwierdzonych zgonów, z czego 43 987 jest znanych z nazwiska.

ofiary ukraińskie

Po rozpoczęciu masakr polskie jednostki samoobrony odpowiedziały rzeczowo. Wszystkie konflikty kończyły się odwetem Polaków na ukraińskiej ludności cywilnej. A. Rudling szacuje straty ukraińskie spowodowane polską zemstą na Wołyniu na 2–3 tys. G. Rossoliński-Liebe szacuje liczbę Ukraińców, zarówno członków OUN-UPA, jak i cywilów, zabitych przez Polaków w czasie II wojny światowej i po niej na 10–20 tys. Według Kataryny Wolczuk na wszystkich obszarach dotkniętych konfliktem ukraińskie ofiary w latach 1943-1947 wahają się od 10 do 30 tysięcy. Zdaniem Motyki, autora fundamentalnej monografii o UPA, [ według kogo ? ] szacunki 30 000 ofiar ukraińskich nie są poparte; jego szacunki to 2–3 tys. Ukraińców zabitych na Wołyniu i 10–15 tys. na wszystkich terenach objętych konfliktem w latach 1943–1947. Twierdzi, że większość ofiar ukraińskich miała miejsce w powojennych granicach Polski (8–10 tys., w tym 5–6 tys. Ukraińców zabitych w latach 1944–1947).

Historyk Timothy Snyder uważa za prawdopodobne, że UPA zabiła tyle samo Ukraińców, co Polaków, ponieważ miejscowi Ukraińcy, którzy nie wyznawali jej formy nacjonalizmu, byli uważani za zdrajców.

Szacunki

= Historyk = Nauki polityczne = Grupa badawcza
Szacunki ofiar, Polacy zabici przez Ukraińców
Autor Wołyń Galicja TOM + GAL V+G+P E.POL Źródło Notatki
Tymoteusza Snydera 50 tys W przeszłości i teraźniejszości (s. 202) „Ukraińscy partyzanci zabili około pięćdziesięciu tysięcy wołyńskich Polaków i zmusili dziesiątki tysięcy do ucieczki w 1943 roku”.
Tymoteusza Snydera > 40 tys 10 tys 10 tys. w marcu '44, > 40 tys. w lipcu '43
Tymoteusza Snydera 40-60k w '43 25 tys 5 tys Odbudowa narodów , 2004 5k to Lublin i Rzeszów; „zabity przez UPA”; „ograniczył liczbę ofiar śmiertelnych polskich cywilów do około dwudziestu pięciu tysięcy w Galicji”
Tymoteusza Snydera 5–10 tys „Polskie przygotowania i ukraińskie ostrzeżenia ograniczyły liczbę ofiar śmiertelnych do około 5–10 000”
Grzegorza Motyki 40-60 tys - 80-100 tys 6-8 tys W kręgu Łun w Bieszczadach , 2009, s. 13 netto jest od '43 do '47
Grzegorza Motyki 40-60 tys 30-40 tys 100 tys Od rzezi wołyńskiej do akcji "Wisła" , 2011, strony 447–448
Iwan Kaczanowski 35-60 tys Terroryści czy bohaterowie narodowi? Polityka OUN i UPA na Ukrainie Katchanovski uważa, że ​​dolna granica 35 tys. jest bardziej prawdopodobna; cyt. Snyder, Hrytsiuk
Grzegorz Hryciuk 35-60 tys „Vtraty naselennia na Wołyniu u 1941-1944rr.” Ukraina-Polshcha: Vazhki Pytannia, tom. 5. Warszawa: Tyrsa, 2001 Cytowane przez Kaczanowskiego
Grzegorz Hryciuk 35,7-60 tys Hryciuk G. Przemiany narodowosciowe i ludnosciowe w Galicji Wschodniej i na Wolyniu w latach 1931–1948 / G. Hryciuk. – Toruń, 2005. – S. 279. Cytowane przez Kalischuka
Grzegorz Hryciuk 20–24 Straty ludnosci w Galicji Wschodniej w latach 1941–1945 / G. Hryciuk // Polska–Ukraina: pytania trudne. – Warszawa, 2000. – T. 6. – S. 279, 290, 294. Cytowane przez Kalischuka; od 43 do 46; 8820 w '43-mid'44; „według odpowiednich współczesnych źródeł polskich”
Grzegorz Hryciuk 35,7-60 tys 20-25 tys G.Hryciuk, Przemiany narodowosciowe i ludnosciowe w Galicji Wschodniej i na Wolyniu w latach 1931–1948 , Torun 2005, s. 279315 dla Galicji „pierwotny bilans” opierał się na „fragmentarnej i często niepełnej dokumentacji” oraz zeznaniach świadków
PR Magocsi 50 tys Magocsi; Historia Ukrainy, s. 681 „wśród rozsądniejszych szacunków”
Nialla Fergusona 60-80 tys - Wojna światowa , 2007 [ potrzebne źródło ] Fergusson cytuje innych autorów (jakich?)
Jan Paweł Himka "dziesiątki tysięcy" „Jedną z rzeczy, która wyraźnie wyszła z tej dyskusji, było to, że UPA i OUN były odpowiedzialne za wymordowanie dziesiątek tysięcy Polaków na Zachodniej Ukrainie”.
Pera Andersa Rudlinga 40-70 tys - 7 tys Teoria i praktyka , 2006 poniżej uwaga
Rossoliński-Liebe - 70-100 tys - Ukraińska rewolucja narodowa (2011), Święto faszyzmu... (2010) (?)
Ewę Siemaszko 60 tys 70 tys 130 tys 133 tys Bilans zbrodni , 2010 Zdaniem Rudlinga jest to najobszerniejsze opracowanie polskich ofiar (Rudling, "OUN, UPA i Holokaust...", s. 50)
Marka Jasiaka 60-70 tys Przerysowywanie narodów, s. 174 „Na Podolu, Wołyniu i Lublinie”
Terles 50 tys 60-70 tys 100-200 tys W czystkach etnicznych str. 61
Karta 35 tys 29,8 tys 6,5 tys "Polska-Ukraina", t.7, 2000, s. 159, cyt. przez Kaliszczuk: tutaj Karta oparta głównie na: Siemaszko dla Wołynia (nr udokumentowany) i Cz.Blicharski dla woj. tarnopolskiego.
Katarzyna Wolczuk - 60-100 tys „The Difficulties of Polish-Ukrainian Historical Reconciliation”, artykuł opublikowany przez Royal Institute of International Affairs, Londyn, 2002, cytowany przez Marples
Wspólny komunikat historyków PL i UKR 50-60 tys 20-25 tys 5-6 tys "Polska-Ukraina: trudne pytania", 2000, t. 9, s. 403. „Polskie ofiary według polskich źródeł”
Ryszarda Torzęckiego 30-40 tys 30-40 tys 80-100 tys 10-20 tys. (Polesie i Lublin) R. Torzecki, Polacy i Ukraińcy. Sprawa ukraińska II wojny światowej na terenie II Rzeczypospolitej , 1993, s. 267
IPN 60-80 tys Oddziałowa Komisja w Lublinie, styczeń 2012 r „Ocenia się, że na Wołyniu zamordowano około 60, a nawet 80 tysięcy osób narodowości polskiej”.
Normana Daviesa - "setki tysięcy" „Boży plac zabaw. Historia Polski”, Oxford University Press, 2005, s. 350 Szacunek obejmuje zarówno Polaków, jak i Ukraińców zabitych przez UPA
Czesława Partacza 134-200 tys Przemilczane w ukraińskiej historiografii skutki ludobójstwa popełnionego przez OUN-UPA na ludność polską [w:] Prawda historyczna na prawdę polityczna w badaniach naukowych. Przykład ludobójstwa na Kresach Południowo-Wschodniej Polski w latach 1939–1946 , Bogusław Paź (wyd.), Wrocław 2011 [ wymagana weryfikacja ] [ wymagana strona ]
Lucyny Kulińskiej 150-200 tys "Dzieci Kresów III", Kraków 2009, s. 467 [ wymagana weryfikacja ]
Anna M. Cienciała - - 40-60 tys Odrodzenie Polski . University of Kansas, notatki z wykładów prof. Anny M. Cienciały, 2004 „W czasie II wojny światowej banderowska frakcja Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wymordowała 40-60 tys. Polaków mieszkających na wsiach dawnego Wołynia i dawnej Galicji Wschodniej”.
Pertti Ahonen i in. - 100 000 Pertti Ahonen, Gustavo Corni, Jerzy Kochanowski, Rainer Schulze, Tamás Stark, Barbara Stelzl-Marx, Ludzie w ruchu: transfery ludności i polityka czystek etnicznych podczas II wojny światowej i jej następstwa . Wydawcy Berga. 2008. s. 99. „100 000 zabitych i 300 000 uchodźców podczas czystek etnicznych prowadzonych przez ukraińskich nacjonalistów” [ nieudana weryfikacja ]
Jerzego Libera 25–70 tys 20–70 tys 50-100 tys Wojny totalne i tworzenie nowoczesnej Ukrainy, 1914–1954 „Uczeni w Polsce, Ukrainie, Stanach Zjednoczonych i Europie szacują, że w latach 1943 i 1944 członkowie OUN-B i UPA zabili od 25 do 70 tysięcy Polaków na Zachodnim Wołyniu, a następnie kolejne 20 do 70 tysięcy w Galicji Wschodniej… od 50 000 do 100 000 Polaków… zginęło przemocą”.
Szacunki ofiar, Ukraińcy zabici przez Polaków
Autor Wołyń Galicja TOM + GAL V+G+P E.POL Źródło Notatki
Grzegorza Motyki 2-3 tys - 10-20 tys 8-12 tys W kregu łun w Bieszczadach, Rytm 2009, s. 13 1943–1947, łączna liczba obejmuje zabitych na Wołyniu, Galicji, terenach dzisiejszej (wschodniej) Polski
Grzegorza Motyki 2-3 tys 1-2 tys - 10/11-15 tys 8-10 tys Od rzezi wołyńskiej do akcji "Wisła" , 2011, s. 448 1943–1947; Według Motyki liczba ofiar ukraińskich z rąk Polaków >= 30 tys. jest „po prostu wzięta z powietrza” .
PA Rudlinga 20 tys 11 tys w „Historyczne przedstawienie wojennych relacji z działalności OUN…” cytat: „Większość szacunków głównego nurtu” „rosnący konsensus, to [...] do 20 000 Ukraińców zabitych przez AK na Wołyniu”.
PR Magocsi 20 tys Magocsi; Historia Ukrainy, s. 681 „wśród rozsądniejszych szacunków”
T. Snydera 10 tys Przeszłość i teraźniejszość „W ciągu 1943 roku polskie jednostki samoobrony, sowieccy partyzanci i niemiecka policja zamordowali około dziesięciu tysięcy ukraińskich cywilów”.
T. Snydera - około 5 tys Odbudowa narodów s. 176 tylko w Lublinie i Rzeszowie, 1943–1944
Rossoliński-Liebe - 10-20 tys Świętowanie faszyzmu ” (s. 3) „Polacy byli w pełni odpowiedzialni za zabicie od 10 000 do 20 000 Ukraińców (zarówno członków OUN-UPA, jak i cywilów) podczas i po II wojnie światowej”.
Katarzyna Wolczuk - 15-30 tys Uczony z Wielkiej Brytanii. Cytowane przez Marplesa.
Katarzyna Witt 15-30 tys Ukraińska pamięć i ofiara, s. 101 Cyt. Marples, który cytuje Wolczuka.
Karta nieznany nieznany 7,5 tys "Polska-Ukraina", t.7, 2000, s. 159, cyt. przez Kaliszczuk: tutaj
Zaszkilniak L. i M. Krykun 35 tys Zaszkilniak L., M. Krykun Dzieje Polski: od starożytności do współczesności / L. Over-Szkilnyak – Lwów, 2002. – s. 527 Cytowane przez Kaliszczuka.
Anna M. Cienciała - - - 20 tys - Odrodzenie Polski . University of Kansas, notatki z wykładów prof. Anny M. Cienciały, 2004 ... Polacy w odwecie zabili około 20 000 Ukraińców, głównie w byłej Galicji Wschodniej.
Jerzego Libera 2–20 tys 1–4 tys 8–20 tys Wojny totalne i tworzenie nowoczesnej Ukrainy, 1914–1954 s. 237 „W [1943–44] Armia Krajowa i inne polskie oddziały podziemne zabiły od 2000 do 20 000 Ukraińców na Zachodnim Wołyniu i kolejne 1000 do 4000 w Galicji”.

Odpowiedzialność

Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojnym skrzydłem stała się Ukraińska Powstańcza Armia, propagowała usuwanie, w razie potrzeby siłą, nie-Ukraińców ze sfer społecznych i ekonomicznych przyszłego państwa ukraińskiego.

Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów przyjęła w 1929 roku Dziesięć Przykazań Ukraińskich Nacjonalistów, których wszyscy jej członkowie mieli przestrzegać. Stwierdzili: „Nie wahaj się dokonywać najniebezpieczniejszych czynów” oraz „Traktuj wrogów swojego narodu z nienawiścią i bezwzględnością”.

Decyzja o czystce etnicznej na terenach na wschód od Bugu została podjęta przez Ukraińską Powstańczą Armię na początku 1943 roku. W marcu 1943 roku OUN(B) (konkretnie Mykoła Łebed ) wydała zbiorową karę śmierci na wszystkich Polaków mieszkających na terenach dawnego na wschód od II RP, a kilka miesięcy później miejscowe oddziały UPA otrzymały polecenie szybkiego zakończenia akcji. Decyzja o wyeliminowaniu z tych terenów Polaków przesądziła o przebiegu przyszłych wydarzeń. Według Timothy'ego Snydera , czystka etniczna Polaków była wyłącznie dziełem ekstremistycznej frakcji Bandery z OUN, a nie jej frakcji Melnyka lub innych ukraińskich organizacji politycznych lub religijnych. Polscy śledczy twierdzą, że centralne kierownictwo OUN-B podjęło w lutym 1943 r. decyzję o wypędzeniu wszystkich Polaków z Wołynia w celu uzyskania w okresie powojennym „terytorium czystego etnicznie”. Wśród tych, którzy stali za tą decyzją, polscy śledczy wymienili Dmytra Klyachkivsky'ego , Wasyla Iwachowa, Iwana Łytwynczuka i Petra Oliynyka.

Przemoc na tle etnicznym nasiliła się wraz z rozpowszechnianiem plakatów i ulotek nawołujących ludność ukraińską do mordowania zarówno Polaków, jak i „judeo-moskali”.

Taras Bulba-Borovets , założyciel UPA, skrytykował ataki zaraz po ich rozpoczęciu:

Topór i cep ruszyły. Mordowane i wieszane są całe rodziny, podpalane są polskie osady. „Ci siekiernicy”, ku ich hańbie, mordują i wieszają bezbronne kobiety i dzieci… Ukraińcy taką pracą nie tylko wyświadczają przysługę SD [niemieckiej służbie bezpieczeństwa], ale także przedstawiają się w oczach świata jako barbaria. Musimy wziąć pod uwagę, że Anglia z pewnością wygra tę wojnę i potraktuje tych „toporników”, linczerów i podpalaczy jako agentów w służbie hitlerowskiego kanibalizmu, a nie jako uczciwych bojowników o swoją wolność, nie jako budowniczych państwa.

Według prokuratora Piotra Zająca, IPN w 2003 roku w swoim śledztwie rozważał trzy różne wersje wydarzeń:

  1. Ukraińcy początkowo planowali wypędzić Polaków, ale z czasem wydarzenia wymknęły się spod kontroli.
  2. Decyzja o eksterminacji Polaków zapadła bezpośrednio w centrali OUN-UPA.
  3. Decyzję o eksterminacji Polaków można przypisać niektórym przywódcom OUN-UPA w toku wewnętrznego konfliktu w organizacji.

IPN uznał, że najbardziej prawdopodobna jest ta druga wersja. [ potrzebne źródło ]

W październiku 1943 r. OUN wydała komunikat (tylko w języku ukraińskim ), w którym potępiła „wzajemne masowe mordy” Ukraińców i Polaków.

Pojednanie

Kwestia oficjalnego uznania czystek etnicznych pozostaje przedmiotem dyskusji polskich i ukraińskich historyków i przywódców politycznych. Trwają starania o doprowadzenie do pojednania między Polakami i Ukraińcami w związku z tymi wydarzeniami. Strona polska podjęła kroki w kierunku pojednania; w 2002 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził ubolewanie z powodu programu przesiedleńczego, znanego jako Akcja Wisła : „Niesławna Akcja Wisła jest symbolem ohydnych czynów, jakich władze komunistyczne dopuściły się wobec obywateli polskich pochodzenia ukraińskiego”. Stwierdził, że argument, że „Akcja Wisła była zemstą za rzeź Polaków dokonaną przez Ukraińską Powstańczą Armię” w latach 1943–1944, jest „błędny i etycznie niedopuszczalny”, odwołując się do „zasady winy zbiorowej”. Ukraiński rząd jeszcze nie przeprosił. 11 lipca 2003 r. prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Leonid Kuczma wzięli udział w uroczystości, która odbyła się w wołyńskiej wsi Pawliwka (wcześniej Poryck ), gdzie odsłonięto pomnik pojednania. Polski prezydent powiedział, że niesprawiedliwe jest obwinianie całego narodu ukraińskiego za te akty terroru: „Nie można winić narodu ukraińskiego za masakrę dokonaną na ludności polskiej. Nie ma winnych narodów… Zawsze jest konkretnych osób, które ponoszą odpowiedzialność za zbrodnie”. W 2017 roku ukraińscy politycy zakazali ekshumacji szczątków polskich ofiar na Ukrainie zabitych przez UPA w odwecie za zburzenie przez Polaków nielegalnego pomnika UPA we wsi Hruszowice. W 2018 roku Prezydent RP Andrzej Duda odmówił udziału we wspólnych uroczystościach upamiętniających 75. rocznicę masakr z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko i zamiast tego udał się do Łucka na osobne wydarzenie. [ wymagane wyjaśnienie ]

Klasyfikacja jako ludobójstwo

Historyk Per Anders Rudling stwierdza, że ​​celem OUN-UPA nie była eksterminacja Polaków, ale czystka etniczna regionu w celu osiągnięcia państwa jednorodnego etnicznie. Celem było więc zapobieżenie powtórce z lat 1918–20, kiedy Polska zmiażdżyła niepodległość Ukrainy, gdy Armia Krajowa próbowała przywrócić Rzeczpospolitą w jej granicach sprzed 1939 r.

Zdaniem Iwana Kaczanowskiego masowych mordów dokonanych przez UPA na Polakach na Wołyniu nie można zakwalifikować jako ludobójstwa, ponieważ nie ma dowodów na to, że UPA zamierzała unicestwić cały lub znaczną część narodu polskiego, akcja UPA ograniczała się w większości do stosunkowo niewielki obszar i liczba zabitych Polaków stanowiła niewielki ułamek przedwojennej ludności polskiej zarówno na terenach, na których działała UPA, jak i całej ludności polskiej w Polsce i na Ukrainie.

Historyk Antony Polonsky , który jest ekspertem w dziedzinie Holokaustu i historii polskich Żydów , pisze, że „celem [masakr] było nie tyle ludobójstwo, co zmuszenie miejscowej ludności polskiej do opuszczenia kraju”.

Grzegorz Rossoliński-Liebe , który napisał naukową biografię Bandery, twierdzi, że zabójstwa były raczej czystkami etnicznymi niż ludobójstwem. Rossoliński-Liebe postrzega „ludobójstwo” w tym kontekście jako słowo, które czasami jest używane w atakach politycznych na Ukrainę. Według Jareda McBride'a, piszącego w Slavic Review w 2016 r., Istnieje „naukowy konsensus, że był to przypadek czystek etnicznych, a nie ludobójstwa”.

widok polski

Aleja Ofiar Ludobójstwa OUN - UPA w Legnicy

Historyk Grzegorz Motyka, znawca problematyki polsko-ukraińskiej, przekonuje, że „chociaż akcja antypolska była czystką etniczną, to spełnia też definicję ludobójstwa”. Instytut Pamięci Narodowej badał zbrodnie popełniane przez UPA na Polakach na Wołyniu, w Galicji i przedwojennym województwie lubelskim i zgromadził ponad 10 000 stron dokumentów i protokołów. Prokurator komisji Piotr Zając określił masakry jako noszące znamiona ludobójstwa : "nie ulega wątpliwości, że zbrodnie popełnione na ludności narodowości polskiej mają charakter ludobójstwa". Również Instytut Pamięci Narodowej w opublikowanym artykule stwierdził:

Zbrodnia wołyńska nosi wszystkie cechy ludobójstwa wymienione w Konwencji ONZ o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa z 1948 r., która definiuje ludobójstwo jako czyn „dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub w części dobra narodowego, etnicznego, grupy rasowej lub religijnej jako takiej”.

W dniu 15 lipca 2009 r. Sejm RP jednogłośnie przyjął uchwałę w sprawie „tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich”. W treści uchwały czytamy, że w lipcu 2009 r. przypada 66. rocznica „początku antypolskich działań Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii na wschodnich ziemiach RP – masowych mordów nacechowanych czystkami etnicznymi o znamionach ludobójstwa”. W dniu 8 lipca 2016 r. Sejm podjął uchwałę o ustanowieniu dnia 11 lipca a Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa Obywateli Rzeczypospolitej Polskiej dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów i formalnie nazwanego masakrą ludobójstwa.

Wielu polskich uczonych określiło zbrodnie wołyńskie jako gorsze od okrucieństw nazistowskich czy sowieckich pod względem ich brutalności, choć nie w skali, ponieważ tak wiele ofiar było torturowanych i okaleczonych. Inni, w tym Waldemar Rezmer , używają słowa „Zagłada”, pierwotnie zastosowanego do Ostatecznego rozwiązania , do opisania masakr.

pogląd ukraiński

Na Ukrainie wydarzenia te nazywane są „tragedią wołyńską”. Relacje w podręcznikach mogą być krótkie i/lub eufemistyczne. Niektórzy ukraińscy historycy akceptują klasyfikację ludobójstwa, ale twierdzą, że było to „ludobójstwo dwustronne” i że Armia Krajowa była odpowiedzialna za zbrodnie na ukraińskiej ludności cywilnej o równoważnym charakterze.

Wielu Ukraińców postrzegało rezolucję z 2016 roku jako „gest antyukraiński” w kontekście prób Władimira Putina wykorzystania kwestii Wołynia do podziału Polski i Ukrainy w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej . We wrześniu 2016 r. Rada Najwyższa przyjęła uchwałę potępiającą „jednostronną polityczną ocenę wydarzeń historycznych” w Polsce. Według ukraińskiego historyka Andrija Portnowa , klasyfikacja jako ludobójstwo była silnie wspierana przez wypędzonych ze wschodu Polaków oraz część polskiej prawicy politycznej.

W kulturze popularnej

Adam Kruk wyprodukował dla Telewizji Polskiej polski historyczny film dokumentalny Było sobie miasteczko… , który opowiada o masakrze w Kisielinie .

Masakra Polaków na Wołyniu została przedstawiona w filmie Wołyń z 2016 roku , wyreżyserowanym przez polskiego scenarzystę i reżysera Wojciecha Smarzowskiego .

Zobacz też

Notatki

Dalsza lektura

  • Tymoteusza Snydera. (2003). Przyczyny ukraińsko-polskich czystek etnicznych 1943, The Past and Present Society: Oxford University Press.
  •   Piotrowski, Tadeusz (2000). Ludobójstwo i ratunek na Wołyniu . McFarlanda. ISBN 0-7864-0773-5 .
  •   Niedzielko, Romuald (2007). Kresowa księga sprawiedliwych 1939–1945. O Ukraińcach ratujących Polaków poddanych eksterminacji przez OUN i UPA (w języku polskim). Warszawa: IPN. ISBN 978-83-60464-61-8 .
  •   Радевич-Винницький, Ярослав (2000). Księga rzymska. Передрук видань 1919 та 1921 років . Дрогобич: Відродження. ISBN 5-7707-4786-2 .
  •   Kasianow, Georgij (2006). „Brzemię przeszłości: konflikt ukraińsko-polski 1943/44 we współczesnych debatach publicznych, akademickich i politycznych na Ukrainie iw Polsce”. Innowacja: Europejski Dziennik Badań Nauk Społecznych . 19 (3–4): 247–259. doi : 10.1080/13511610601029805 . S2CID 149364679 .

Linki zewnętrzne