Handel ludźmi w Malezji

Malezja jest krajem docelowym, źródłowym i tranzytowym dla kobiet i dzieci będących ofiarami handlu ludźmi, w szczególności w warunkach przymusowej prostytucji , oraz dla mężczyzn, kobiet i dzieci , którzy są zmuszani do pracy .

Większość ofiar handlu ludźmi to zagraniczni pracownicy z Indonezji , Nepalu , Indii , Tajlandii , Chin , Filipin , Birmy , Kambodży , Bangladeszu , Pakistanu i Wietnamu , z których niektórzy później spotykają się z pracą przymusową , niewolą za długi i niewolnictwem najemnym ze strony ich pracodawcy pośredników pracy lub nieformalnych rekruterów.

Przegląd

Chociaż wielu przestępców zajmujących się handlem ludźmi w Malezji to indywidualni biznesmeni, za niektórymi z handlu obcokrajowcami w Malezji stoją również duże syndykaty przestępczości zorganizowanej . Znaczna liczba młodych kobiet jest rekrutowana do pracy w malezyjskich restauracjach i hotelach, z których niektóre migrują dzięki wizom „Guest Relations Officer”, ale następnie są zmuszane do uprawiania seksu komercyjnego w Malezji handel. Takie kobiety z Chin nazywane są „China Dolls”. Wiele malezyjskich firm outsourcingu pracy rekrutowało pracowników nadmiarowych, którzy wówczas często podlegali warunkom pracy przymusowej. Niektórzy obywatele Malezji są przemycani w kraju i zagranicą do Hongkongu , Francji i Wielkiej Brytanii w celu komercyjnego wykorzystywania seksualnego . W 2009 roku w Malezji było około dwóch milionów udokumentowanych migrujących , a dodatkowe około 1,9 miliona było nieudokumentowanych . [ potrzebne źródło ]

Wielu pracowników migrujących na plantacjach, placach budowy, w fabrykach włókienniczych i zatrudnionych jako pracownicy domowi w całej Malezji doświadczyło ograniczeń w przemieszczaniu się, oszustw i oszustw płacowych, konfiskaty paszportów lub niewoli za długi, które są praktykami wskazującymi na handel ludźmi. Podobno niektórzy malezyjscy pracodawcy nie płacili swoim zagranicznym pracownikom domowym trzy- do sześciomiesięcznych pensji, aby odzyskać opłaty agencji rekrutacyjnej, co czyni ich podatnymi na handel ludźmi. Uchodźcy byli szczególnie narażeni na handel ludźmi, a Malezyjczycy ze społeczności wiejskich i grup tubylczych również byli narażeni. Ludowy Korpus Ochotniczy (RELA) nadal przeprowadzał naloty wymierzone w społeczności nielegalnych migrantów i zatrzymanych uchodźców , osoby ubiegające się o azyl oraz ofiary handlu ludźmi, a także rzekomo nielegalnych migrantów i zagraniczne prostytutki . Niektóre ofiary handlu ludźmi były zamykane w magazynach lub burdelach . Rządy Indonezji i Malezji nie zmieniły ani nie zastąpiły protokołu ustaleń z 2006 r (MOU) dotyczące zatrudniania indonezyjskich pracowników domowych w Malezji, które upoważnia malezyjskich pracodawców do konfiskaty i zatrzymywania paszportów pracowników domowych.

Malezja, Tajlandia i Wenezuela zostały wymienione na trzecim i najniższym poziomie w raporcie Departamentu Stanu USA dotyczącym handlu ludźmi z 2014 r . Kraj poczynił niewielkie postępy w walce z wyzyskiem zagranicznych pracowników migrujących, którzy są zmuszani do pracy oraz rekrutowanych pod fałszywym pretekstem i zmuszanych do świadczenia usług seksualnych. Uchodźcy Rohingya, szukający lepszego życia w Malezji, często padają ofiarą handlarzy ludźmi, którzy więzią ich, biją i głodzą oraz żądają okupu od ich rodzin. Wielu Filipińczyków, którym pośrednicy na Filipinach obiecali dobrą pracę w innych krajach, zostało sprzedanych do Malezji i są narażeni na zatrzymanie przez malezyjskie władze za nielegalny wjazd. Wietnamscy i chińscy handlarze przenieśli swoje kręgi prostytucji do Malezji, dzięki czemu wietnamskie kobiety są największą liczbą zagranicznych prostytutek w kraju, a następnie kobiety z Kambodży. Handlarze zazwyczaj oferują ofiarom dobrze płatne prace w Malezji; gdy spotykają handlarza ludźmi (udającego menedżera), trafiają do więzienia, zgwałcona i zmuszona do prostytucji. Handlarze ludźmi porywali dzieci, okaleczali je i wykorzystywali do żebractwa na ulicach Kuala Lumpur .

Malezja jest ośrodkiem produkcji części elektrycznych taniej siły roboczej, a duże firmy, takie jak Panasonic i Samsung (a także sieć fast foodów McDonald's ) zostały oskarżone o złe traktowanie pracowników. Według doniesień pokojówki z Kambodży były źle traktowane, a pokojówka z Kambodży przetrzymywana w malezyjskim ośrodku imigracyjnym powiedziała, że ​​widziała, jak trzy kambodżańskie i wietnamskie kobiety umierają po ciężkim znęcaniu się; Podobno maltretowano również więźniów z Tajlandii, Indonezji i Laosu. W 2016 roku malezyjska para została skazana na śmierć za zagłodzenie swojej kambodżańskiej pokojówki.

Oskarżenie

Rząd Malezji poczynił pewne postępy w działaniach organów ścigania przeciwko handlowi ludźmi w celach seksualnych w okresie sprawozdawczym oraz ograniczone postępy w ściganiu i skazywaniu sprawców handlu ludźmi do pracy. Malezyjskie prawo zakazuje wszelkich form handlu ludźmi poprzez ustawę o przeciwdziałaniu handlowi ludźmi z 2007 r., która przewiduje kary współmierne do kar za inne poważne przestępstwa, takie jak gwałt. W okresie sprawozdawczym rząd skazał trzech przestępców zajmujących się handlem ludźmi w celach seksualnych i zgłosił wszczęcie 180 dochodzeń związanych z handlem ludźmi i wniesienie 123 zarzutów przeciwko 69 osobom, chociaż nie jest jasne, ile z tych spraw dotyczyło rzeczywistego handlu ludźmi. W styczniu 2010 r. władze zidentyfikowały swój pierwszy przypadek handlu ludźmi w sektorze rybołówstwa, kiedy Malezyjska agencja ds. egzekwowania prawa morskiego przechwyciła tajskie łodzie rybackie u wybrzeży Sarawak i aresztowała pięciu tajlandzkich handlarzy; sprawa pozostaje w toku.

Chociaż organizacje pozarządowe zgłosiły rządowi kilka potencjalnych przypadków handlu ludźmi do pracy, władze nie zgłosiły żadnych powiązanych aresztowań ani dochodzeń. Władze rozpoczęły przegląd licencji 277 firm, które są upoważnione do działania jako osoby rekrutujące pracowników w Malezji. Rząd nie zgłosił żadnych postępowań karnych wobec pracodawców, którzy poddawali pracowników warunkom pracy przymusowej, ani osób rekrutujących pracowników, którzy stosowali oszukańcze praktyki i niewolnictwo za długi, aby zmusić pracowników migrujących do przymusowej niewoli. Pomimo publicznego oświadczenia wysokiego urzędnika podkreślającego prawo pracowników do posiadania własnych paszportów, rząd nadal zezwalał na konfiskatę paszportów przez pracodawców pracowników migrujących i nie ścigał pracodawców, którzy skonfiskowali paszporty lub dokumenty podróży pracowników migrujących lub ograniczali ich do miejsca pracy. We wrześniu 2009 r. minister spraw wewnętrznych ogłosił, że nowy protokół ustaleń negocjowany między Malezją a Indonezją nie zezwala na konfiskatę paszportów pracowników migrujących, ale protokół ustaleń z 2006 r. zezwalający na taką konfiskatę nie został jeszcze zmieniony ani zastąpiony.

Władze nie podjęły działań karnych przeciwko wolontariuszom Ludowego Korpusu Ochotniczego (RELA), którzy fizycznie grozili i maltretowali pracowników migrujących oraz wyłudzali od nich pieniądze, pomimo ciągłych doniesień o tych nadużyciach. W odpowiedzi na wiarygodne doniesienia o bezpośrednim zaangażowaniu urzędników państwowych w siatkę handlu ludźmi wzdłuż granicy z Malezją i Tajlandią, przedstawione w raporcie Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych, pięciu urzędników imigracyjnych zostało aresztowanych za domniemany udział w szajce handlarzy ludźmi, która zabrała birmańskich migrantów do Tajlandii na sprzedaż dla syndykatów zajmujących się handlem ludźmi. Urzędnicy postawili jednak zarzuty karne na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu handlowi ludźmi tylko jednemu z funkcjonariuszy, a sprawa przeciwko niemu jest nadal w toku. Niektórzy obserwatorzy donoszą, że korupcja odgrywa rolę w handlu zagranicznymi pracownikami migrującymi, zwłaszcza w odniesieniu do urzędników zezwalających na nadmiar rekrutacji przez malezyjskie firmy outsourcingowe, pomimo zapewnień urzędników, że praktyki te zostały ograniczone przepisami wprowadzonymi w lipcu 2009 r., które zobowiązują firmy outsourcingowe do wykazać swoje zapotrzebowanie na każdego zatrudnionego pracownika. Wskazują na to również raporty zmowa między policją a przestępcami zajmującymi się handlem ludźmi czasami prowadzi do tego, że przestępcy unikają aresztowania i kary. Niemniej jednak w okresie sprawozdawczym nie było urzędników skazanych za współudział w handlu ludźmi.

Ochrona

W okresie sprawozdawczym rząd poczynił minimalne postępy w zakresie ochrony ofiar handlu ludźmi. Wysiłki mające na celu identyfikację i ochronę zarówno ofiar handlu ludźmi, jak i ofiar handlu ludźmi były ogólnie niewystarczające. Rząd nie poinformował o identyfikacji jakichkolwiek malezyjskich ofiar handlu ludźmi. W styczniu urzędnicy uratowali i zidentyfikowali 16 mężczyzn będących ofiarami pracy przymusowej z czterech trawlerów dalekomorskich u wybrzeży Sarawak – to pierwsze ofiary handlu ludźmi w sektorze rybołówstwa zidentyfikowane przez rząd. Ministerstwo ds. Kobiet, Rodziny i Rozwoju Społeczności nadal prowadziło dwa „schronienia” dla handlarzy kobietami i dziećmi, a w lipcu 2009 r. otworzyło trzecie, w którym bezwiednie przetrzymywano podejrzane i potwierdzone zagraniczne ofiary handlu ludźmi w celach seksualnych przez 90 dni, aż do deportacji do domu krajach, zgodnie z prawem malezyjskim. W okresie objętym sprawozdaniem rząd otworzył również swoje pierwsze dwa schroniska przeznaczone dla męskich ofiar handlu ludźmi, chociaż w tych schroniskach ofiary były również przetrzymywane wbrew woli do czasu ich deportacji. Polityka rządu polegająca na zatrzymywaniu ofiar handlu ludźmi wbrew ich woli działała zniechęcająco na ofiary i ich osoby adwokatów od zgłaszania spraw rządowi.

W okresie sprawozdawczym 139 kobiet i dzieci zostało zakwalifikowanych jako ofiary i umieszczonych w schroniskach. Dodatkowym 232 osobom wydano wstępne nakazy ochrony , ale rząd ostatecznie uznał, że nie są ofiarami handlu ludźmi i zostały deportowane, chociaż urzędnicy przyznają, że niektóre z nich mogły być ofiarami handlu ludźmi, które były niechętne współpracy z organami ścigania . W ciągu roku rząd podobno wprowadził pewne ulepszenia w swoich badaniach przesiewowych w celu identyfikacji osób posiadających UNHCR lub posiadających cechy ofiar handlu ludźmi, aby oddzielić je od populacji nielegalnych imigrantów . Rząd nadal wykorzystywał wolontariuszy RELA do masowych nalotów w celu identyfikacji nielegalnych migrantów, z których niektórzy podobno byli ofiarami handlu ludźmi. Kilka zagranicznych ambasad poinformowało, że czasami władze Malezji nie informowały ich o obecności ich obywateli w schroniskach dla handlarzy ludźmi, a czasami władze odmawiały tym misjom dyplomatycznym dostępu do swoich obywateli, gdy tylko ich obecność była znana. Schroniska rządowe przypominały imigracyjne ośrodki zatrzymań, odmawiając ofiarom podstawowych wolności, a placówki te nie zatrudniały lekarzy , wyszkolonych psychologów lub przeszkolonych doradców ds. ofiar. Część ofiar zamykano w pomieszczeniach schronów.

Podczas gdy schroniska organizacji pozarządowych dla handlarzy ludźmi zapewniają zasoby, których nie zapewniają schroniska rządowe, rząd nie udziela żadnej pomocy finansowej organizacjom pozarządowym i wymaga, aby wszystkie zidentyfikowane ofiary mieszkały we własnych schroniskach. Ustawa o przeciwdziałaniu handlowi ludźmi zapewnia ofiarom handlu ludźmi immunitet za imigracyjne , takie jak nielegalny wjazd , bezprawna obecność i posiadanie fałszywych dokumentów podróży, ale ofiary nadal są zatrzymywane i deportowane , tak jak w przypadku aresztowania za nielegalną imigrację. Prawo malezyjskie nie zapewnia immunitetu w przypadku czynów przestępczych popełnione w wyniku handlu ludźmi. W styczniu 2010 r. władze zidentyfikowały 14-letnią indonezyjską dziewczynę pracującą jako pomoc domowa w Malezji jako ofiarę handlu ludźmi. Władze ścigały dziewczynę za kradzież od jej pracodawcy i nie ścigały pracodawcy dziewczyny za naruszenie przepisów dotyczących pracy dzieci. Rząd wydał wytyczne i zapewnił szkolenia w zakresie identyfikacji i postępowania z podejrzanymi ofiarami handlu ludźmi, ale nie opracował ani nie wdrożył formalnych procedur proaktywnej identyfikacji ofiar handlu ludźmi do pracy. Rząd traktował ofiary handlu ludźmi jak nielegalnych cudzoziemców i po złożeniu zeznań prokuraturze przekazywał je władzom imigracyjnym w celu deportacji. Ofiary są prawnie zobowiązane do pomocy w ściganiu sprawców przestępstw związanych z handlem ludźmi, ale brak ochrony ofiar lub jakichkolwiek zachęt do pomocy ofiarom w dochodzeniach i postępowaniach karnych nadal stanowi poważną przeszkodę w skutecznym ściganiu.

Poza standardowym 90-dniowym pobytem w jednym ze swoich schronisk, rząd nie zapewnił innych prawnych alternatyw dla deportacji ofiar do krajów, w których mogą spotkać się z trudnościami lub zemstą. Chociaż ofiary mogą wytoczyć powództwo cywilne przeciwko wyzyskiwaczom, to brak jakiejkolwiek możliwości legalnej pracy w trakcie rozpatrywania pozwu zniechęcał do takich prób. Niektóre zagraniczne rządy wyraziły zaniepokojenie brakiem ochrony prawnej pracowników zagranicznych w Malezji, zwłaszcza tych poddanych przymusowej służbie . Niektóre niezidentyfikowane ofiary, w tym dzieci, były rutynowo traktowane jako nielegalni migranci i przetrzymywane w więzieniach lub ośrodkach detencyjnych dla imigrantów przed deportacją.

Odpowiedź

Według Stanów Zjednoczonych Malezja nie robi wystarczająco dużo, aby ograniczyć handel ludźmi. W czerwcu 2014 r. W swoim dorocznym dotyczącym handlu ludźmi Stany Zjednoczone stwierdziły, że obniżyły ranking Malezji do poziomu 3, najniższego możliwego. Rząd Malezji nie przestrzega w pełni minimalnych standardów eliminacji handlu ludźmi; podejmuje jednak w tym celu znaczne wysiłki. Ponieważ ocena, że ​​rząd poczynił znaczne wysiłki, opiera się częściowo na jego zobowiązaniach do podjęcia działań w nadchodzącym roku – w szczególności szerszego wdrożenia malezyjskiego prawa dotyczącego zwalczania handlu ludźmi przeciwko handel ludźmi - Biuro Departamentu Stanu USA ds. Monitorowania i Zwalczania Handlu Ludźmi umieściło kraj w „Poziomie 2” w 2017 r.

Zobacz też