Bitwa pod Kannami

Bitwa pod Kannami,
część drugiej wojny punickiej
The Death of Paulus Aemilius at the Battle of Cannae.jpg
John Trumbull , Śmierć Paulusa Aemiliusa w bitwie pod Kannami (1773)
Data 2 sierpnia 216 pne
Lokalizacja Współrzędne :
Wynik Zwycięstwo Kartaginy (patrz Następstwa )
Zmiany terytorialne
Siły Kartaginy zdobywają przyczółek w południowych Włoszech ; dezercja niektórych rzymskich sojuszników, w tym Kapui, do Kartaginy
strony wojujące





Republika Rzymska Sprzymierzone państwa włoskie: Etruskowie Samnici Iapyges

Veneti
Carthage standard.svg
Kartagina sprzymierzonych plemion numidyjskich , libijskich , latynoskich i galijskich
Dowódcy i przywódcy

 
  Gajusz Terencjusz Warro Lucjusz Emiliusz Paullus Serwiliusz Geminus
Carthage standard.svg
Carthage standard.svg
Carthage standard.svg
Carthage standard.svg
Carthage standard.svg
Hannibal Mago Barca Gisgo Hanno Hasdrubal Maharbal
Wytrzymałość


86 400 mężczyzn ( Polibiusz ) • 80 000 piechoty • 6400 kawalerii


50 000 ludzi • 40 000 piechoty • 10 000 kawalerii
Ofiary i straty



67 500 ( Liwiusz ) • 48 200 zabitych • 19 300 schwytanych Ponad 14 000 uciekło
5700 zabitych ( Polibiusz )
Battle of Cannae is located in Italy
Battle of Cannae
Lokalizacja bitwy we Włoszech

Bitwa pod Kannami ( / k ć n i a , - , - / ; łac . [ˈkanːae̯] ) była kluczowym starciem drugiej wojny punickiej między Republiką Rzymską Kartaginą , stoczoną 2 sierpnia 216 pne w pobliżu starożytnego wieś Cannae w Apulii , w południowo-wschodnich Włoszech . Kartagińczycy i ich sojusznicy, dowodzeni przez Hannibala , otoczyli i praktycznie unicestwili większą armię rzymską i włoską pod wodzą konsulów Lucjusza Aemiliusa Paullusa i Gajusza Terencjusza Warrona . Jest uważany za jeden z największych wyczynów taktycznych w historii wojskowości i jedną z najgorszych porażek w historii Rzymu.

Po odzyskaniu sił po stratach pod Trebią (218 pne) i Jeziorem Trazymeńskim (217 pne), Rzymianie postanowili zaatakować Hannibala pod Kannami z udziałem około 86 000 żołnierzy rzymskich i sprzymierzonych . Zgromadzili swoją ciężką piechotę w głębszym szyku niż zwykle, podczas gdy Hannibal zastosował taktykę podwójnego okrążenia i otoczył wroga, zatrzymując większość armii rzymskiej, która została następnie wymordowana. Straty w ludziach po stronie rzymskiej oznaczały, że był to jeden z najbardziej śmiercionośnych pojedynczych dni walk w historii; Adrian Goldsworthy przyrównuje liczbę ofiar śmiertelnych pod Kannami do „masowej rzezi armii brytyjskiej pierwszego dnia ofensywy nad Sommą w 1916 roku”. Tylko około 15 000 Rzymian, z których większość pochodziła z garnizonów obozowych i nie brała udziału w bitwie, uniknęło śmierci. Po klęsce Kapua i kilka innych włoskich miast-państw uciekło z Republiki Rzymskiej do Kartaginy.

Gdy wiadomość o tej klęsce dotarła do Rzymu, miasto ogarnęła panika. Władze zastosowały nadzwyczajne środki, które obejmowały zapoznanie się z Księgami Sybilli , wysłanie delegacji pod przewodnictwem Kwintusa Fabiusza Pictora, aby skonsultowała się z wyrocznią delficką w Grecji, oraz zakopanie żywcem czterech osób jako ofiarę dla ich bogów. Aby powołać dwa nowe legiony , władze obniżyły wiek poboru i werbowały przestępców, dłużników, a nawet niewolników. Pomimo ogromnych strat w ludziach i sprzęcie oraz drugiej ogromnej klęski w tym samym roku pod Silva Litana , Rzymianie odmówili poddania się Hannibalowi. Jego oferta okupu dla ocalałych została brutalnie odrzucona. Rzymianie walczyli jeszcze przez 14 lat, aż odnieśli zwycięstwo w bitwie pod Zamą .

Chociaż przez większość następnych dziesięcioleci bitwa była postrzegana wyłącznie jako wielka katastrofa rzymska, w czasach współczesnych Kanny nabrały mitycznego charakteru i są często używane jako przykład doskonałej klęski armii wroga.

Tło strategiczne

Droga inwazji Hannibala

Wkrótce po rozpoczęciu drugiej wojny punickiej Hannibal wkroczył do Włoch, przemierzając Pireneje i Alpy latem i wczesną jesienią 218 roku pne. Szybko odniósł wielkie zwycięstwa nad Rzymianami pod Trebią i nad Jeziorem Trazymeńskim . Po tych stratach Rzymianie wyznaczyli na dyktatora Quintusa Fabiusa Maximusa Verrucosusa, który miał poradzić sobie z zagrożeniem. Fabius użył wojny na wyniszczenie przeciwko Hannibalowi, odcinając jego linie zaopatrzenia i unikając zaciekłych bitew . Taktyka ta okazała się niepopularna wśród Rzymian, którzy otrząsnąwszy się z szoku po zwycięstwach Hannibala, zaczęli kwestionować mądrość strategii fabiańskiej , która dała armii kartagińskiej szansę na przegrupowanie. Większość Rzymian pragnęła szybkiego zakończenia wojny. Obawiano się, że jeśli Hannibal będzie nadal plądrował Włochy bez sprzeciwu, sojusznicy Rzymu mogą przejść na stronę kartagińską w celu samoobrony.

Bitwy o Trebię , Jezioro Trazymeńskie i Kanny, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, od góry

Dlatego gdy Fabiusz dobiegł końca, senat nie odnowił jego dyktatorskich uprawnień, a dowództwo otrzymali konsulowie Gnejusz Serwiliusz Geminus i Marek Atiliusz Regulus . W 216 rpne, kiedy wznowiono wybory, Gajusz Terencjusz Warron i Lucjusz Emiliusz Paullus zostali wybrani na konsulów, powierzeni dowództwu nowo utworzonej armii o niespotykanej wielkości i skierowani do walki z Hannibalem. Polibiusz napisał:

Senat postanowił wystawić w pole osiem legionów , czego nigdy przedtem nie robiono w Rzymie, a każdy legion składał się z pięciu tysięcy ludzi oprócz sprzymierzeńców. ... Większość ich wojen jest rozstrzygana przez jednego konsula i dwa legiony, z ich liczbą sojuszników; i rzadko zatrudniają wszystkich czterech na raz i do jednej usługi. Ale przy tej okazji, tak wielki był niepokój i strach przed tym, co się stanie, że postanowili wystawić w pole nie tylko cztery, ale osiem legionów.

Polibiusz, Historie Polibiusza

Szacunki liczebności wojsk rzymskich

Rzym zazwyczaj zatrudniał rocznie cztery legiony, z których każdy składał się z 4000 piechurów i 200 kawalerii. Według współczesnych źródeł rzymskich, po raz pierwszy Senat wprowadził osiem legionów, z których każdy składał się z 5000 piechurów i 300 kawalerii, z oddziałami sojuszniczymi liczącymi taką samą liczbę piechurów, ale 900 kawalerii na legion - ponad trzykrotnie więcej niż legion. Osiem legionów — około 40 000 żołnierzy rzymskich i około 2400 kawalerii — stanowiło rdzeń tej ogromnej nowej armii. Liwiusz cytuje jedno ze źródeł, które podaje, że Rzymianie dodali tylko 10 000 ludzi do swojej zwykłej armii. Chociaż nie istnieje ostateczna liczba żołnierzy rzymskich, wszystkie źródła zgadzają się, że Kartagińczycy stanęli w obliczu znacznie większego wroga. [ potrzebne źródło ]

Komenda rzymska

Każdemu z dwóch konsulów przydzielono dwa z czterech legionów do dowodzenia, co niezwykłe, zatrudniając jednocześnie wszystkie cztery legiony do tego samego zadania. Jednak Senat obawiał się realnego zagrożenia i wysłał w pole nie tylko cztery legiony, ale wszystkie osiem, w tym sojuszników. Zwykle każdy z dwóch konsulów dowodził własną częścią armii, ale ponieważ obie armie zostały połączone w jedną, prawo rzymskie wymagało od nich codziennej zmiany dowództwa. Tradycyjna relacja stawia Warrona na czele w dniu bitwy, a większość winy za porażkę została zrzucona na jego barki. Jednak jego niskie pochodzenie wydaje się być przesadzone w źródłach, a Varro mógł zostać kozłem ofiarnym przez arystokratyczny establishment. Brakowało mu potężnych potomków, których miał Paullus; potomkowie, którzy chcieli i byli w stanie chronić jego reputację - przede wszystkim Paullus był dziadkiem Scypiona Emilianusa , patrona Polibiusza (jednego z głównych źródeł tej historii).

Preludium

Nowoczesny pomnik w pobliżu miejsca bitwy pod Kannami

Wiosną 216 rpne Hannibal przejął inicjatywę i zajął duży magazyn zaopatrzenia w Kannach na równinie Apulii, stawiając się między Rzymianami a ich kluczowym źródłem zaopatrzenia. Jak zauważył Polibiusz, zdobycie Kann „wywołało wielkie zamieszanie w armii rzymskiej, bo nie tylko utrata tego miejsca i znajdujących się w nim zapasów ich niepokoiła, ale fakt, że dowodził okolicznym okręgiem”. Konsulowie, postanowili stawić czoła Hannibalowi, pomaszerowali na południe w poszukiwaniu go. Po dwóch dniach marszu znaleźli go na lewym brzegu rzeki Aufidus i rozbili obóz 8 km dalej.

Varro, dowodzący pierwszego dnia, jest przedstawiany przez współczesne źródła jako człowiek o lekkomyślnej naturze i pychie , który był zdeterminowany, by pokonać Hannibala. Gdy Rzymianie zbliżyli się do Kann, część lekkiej piechoty i kawalerii Hannibala zaatakowała ich. Varro odparł atak i powoli kontynuował swoją drogę do Kann. Zwycięstwo to, choć zasadniczo było zwykłą potyczką bez trwałej wartości strategicznej, znacznie wzmocniło zaufanie armii rzymskiej, być może prowadząc do nadmiernej pewności siebie ze strony Warrona. Paullus był jednak przeciwny zaręczynom, które nabierały kształtu. W przeciwieństwie do Varro był rozważny i ostrożny i uważał, że walka na otwartym terenie jest głupotą, pomimo liczebnej siły Rzymian. Było to szczególnie prawdziwe, ponieważ Hannibal miał przewagę w kawalerii (zarówno pod względem jakości, jak i ilości). Pomimo tych obaw Paullus uznał wycofanie armii po początkowym sukcesie za nierozsądne i rozbił obozem dwie trzecie armii na wschód od rzeki Aufidus, resztę wysyłając do umocnienia pozycji po przeciwnej stronie, 2 km (1,25 mili) od główny obóz. Celem tego drugiego obozu było osłanianie grup żerujących z obozu głównego i nękanie grup wroga.

Obie armie przebywały w swoich miejscach przez dwa dni. Drugiego dnia (1 sierpnia) Hannibal, świadomy, że następnego dnia Varro będzie dowodził, opuścił swój obóz i zaoferował bitwę, ale Paullus odmówił. Kiedy jego prośba została odrzucona, Hannibal, uznając znaczenie wody z Aufidus dla wojsk rzymskich, wysłał swoją kawalerię do mniejszego rzymskiego obozu, aby nękać wodonośnych żołnierzy, których znaleziono poza obozowymi fortyfikacjami. Według Polibiusza kawaleria Hannibala śmiało podjechała na skraj rzymskiego obozowiska, siejąc spustoszenie i doszczętnie zakłócając dopływ wody do rzymskiego obozu.

Rankiem w dniu bitwy, gdy siły się zbliżały, kartagiński oficer o imieniu Gisgo podobno powiedział Hannibalowi, że wielkość armii rzymskiej jest zdumiewająca. „Jest jedna rzecz, Gisgo, jeszcze bardziej zdumiewająca”, odpowiedział chłodno Hannibal, „na którą nie zwracasz uwagi”. Następnie wyjaśnił: „We wszystkich tych wielkich liczbach przed nami nie ma ani jednego człowieka o imieniu Gisgo”, wywołując śmiech, który rozprzestrzenił się w szeregach Kartaginy.

Appian i Liwiusz twierdzą, że Hannibal wysłał niewielki kontyngent 500–600 najemników, aby udawali, że zdezerterowali na rzymską stronę. Ci ludzie, Celtyberowie według Appiana i Numidyjczycy według Liwiusza, przekazali Rzymianom broń na znak dobrej woli, zachowując ukryte krótkie miecze w swoich ubraniach. Po rozpoczęciu bitwy, zgodnie z planami Hannibala, najemnicy zaatakowali, kradnąc broń i tarcze swoim ofiarom oraz wprowadzając chaos i zamieszanie w rzymskim obozie. Jednak prawdziwość tej części jest kwestionowana.

Bitwa

Data

Starożytni historycy rzadko podają dokładne daty wydarzeń, które opisują; na przykład Liwiusz nie podaje żadnych wyraźnych dat żadnej z bitew drugiej wojny punickiej. Jednak Makrobiusz , powołując się na rzymskiego kronikarza Quintusa Claudiusa Quadrigariusa , stwierdza, że ​​bitwa toczyła się ante diem iiii nones Sextilis , czyli 2 sierpnia.

, że miesiące przedjuliańskiego kalendarza rzymskiego nie odpowiadają jego imiennikowi dnia juliańskiego ; na przykład Liwiusz odnotowuje zaćmienie Księżyca w 168 rpne jako występujące 4 września, kiedy obliczenia astronomiczne pokazują, że miało to miejsce w dniu juliańskim 21 czerwca tego roku. Ta rozbieżność wynikała z niepowodzenia pontyfikatów w prawidłowym wykonywaniu interkalacji , albo przez przypadek, albo dla korzyści politycznej. Przegląd dowodów doprowadził PS Derow do zidentyfikowania równoważnej daty juliańskiej na 1 lipca 216 pne; inne władze zasugerowały inne daty juliańskie.

Armie

Nowoczesna interpretacja procarza z Balearów (słynących z umiejętności procarzy)

Dane liczbowe dotyczące żołnierzy biorących udział w starożytnych bitwach są często niewiarygodne, a Kanny nie są wyjątkiem. Należy do nich podchodzić z ostrożnością, zwłaszcza do strony kartagińskiej. Armia kartagińska była połączeniem wojowników z wielu regionów i mogła liczyć od 40 000 do 50 000. Ich piechota składała się z około 8000 Libijczyków , 5500 Gaetulów , 16000 Galów , głównie Bojów i Insubrów (8000 pozostało w obozie w dniu bitwy) oraz 8000 z kilku plemion Hispania , w tym Iberów , Celtyberów i Luzytan . Kawaleria Hannibala również pochodziła z różnych środowisk. Dowodził 4000 kawalerii numidyjskiej , 2000 kawalerii z Półwyspu Iberyjskiego, 4000 kawalerii galijskiej i 450 libijsko- fenickiej . Wreszcie Hannibal miał pomocniczy harcowników składający się z 1000–2000 procarzy z Balearów i 6000 oszczepników różnych narodowości, w tym prawdopodobnie Lusitańczyków. Czynnikiem jednoczącym armię Kartaginy był osobisty związek każdej grupy z Hannibalem.

Sprzęt

Siły rzymskie używały typowego rzymskiego wyposażenia , w tym pila (ciężkie oszczepy) i hastae (włócznie do pchnięć) jako broni, a także tradycyjnych hełmów, osłon i kamizelek kuloodpornych z brązu. Z drugiej strony armia Kartaginy używała różnorodnego sprzętu. Iberowie walczyli falcatami , podczas gdy Celtiberowie i Luzytańczycy używali prostych gladii , a także oszczepów i różnego rodzaju włóczni . W celu obrony wojownicy z Hispania nosili duże owalne tarcze i często nosili hełm z grzebieniem wykonany ze ścięgien zwierzęcych. Większość piechoty galijskiej prawdopodobnie nie miała żadnej ochrony poza dużymi tarczami, a typową galijską bronią był długi miecz tnący. Kawaleria numidyjska była bardzo słabo wyposażona, nie miała siodeł i uzdy dla swoich koni i nie nosiła zbroi, ale miała małe tarcze, oszczepy i być może nóż lub dłuższe ostrze. W przeciwieństwie do tego cięższa kawaleria z Półwyspu Iberyjskiego nosiła okrągłe tarcze, miecze, oszczepy i włócznie do pchnięć. Podobnie ciężka kawaleria galijska dodała czterorogie siodło , a bogatsi byli odziani w kolczugi, galijski wynalazek. Harcownicy działający jako lekka piechota nosili proce lub oszczepy. Słynący z celności procarze z Balearów nosili krótkie, średnie i długie proce służące do rzucania kamieniami lub kulami. Być może nosili na ramionach małą tarczę lub prostą skórzaną skórę, ale nie jest to pewne. Sam Hannibal, podobnie jak wielu rzymskich oficerów po stronie przeciwnej, mógł nosić muskulatę z brązu i falcatę jako osobistą broń osobistą.

Wyposażenie libijskiej piechoty liniowej było przedmiotem wielu dyskusji. Duncan Head opowiedział się za krótkimi włóczniami. Polibiusz podaje, że Libijczycy walczyli sprzętem zabranym wcześniej pokonanym Rzymianom. Nie jest jasne, czy miał na myśli tylko tarcze i zbroje, czy też broń ofensywną, chociaż ogólne odczytanie sugeruje, że miał na myśli cały wachlarz broni i zbroi, a nawet organizację taktyczną. Oprócz opisu samej bitwy, omawiając później temat walki legionu rzymskiego z falangą grecką , Polibiusz mówi, że „… przeciw Hannibalowi klęski, które ponieśli, nie miały nic wspólnego z bronią ani formacjami”, ponieważ „sam Hannibal ... wyrzucił sprzęt, z którym zaczął [i] uzbroił swoje wojska w rzymską broń”. Gregory Daly jest skłonny uważać, że libijska piechota skopiowałaby iberyjskie użycie miecza podczas ich walk tam, a więc była uzbrojona podobnie jak Rzymianie. Peter Connolly argumentował, że byli uzbrojeni jak falanga szczupaków . Zostało to zakwestionowane przez Head, ponieważ Plutarch twierdzi, że nosili włócznie krótsze niż rzymskie triarii , a Daly, ponieważ nie mogli nosić nieporęcznej szczupaka w tym samym czasie, co ciężka tarcza w stylu rzymskim.

Rozmieszczenie taktyczne

Konwencjonalne rozmieszczenie armii tamtych czasów polegało na umieszczeniu piechoty pośrodku, z kawalerią na dwóch flankujących skrzydłach. Rzymianie przestrzegali tej konwencji dość ściśle, ale wybrali dla piechoty większą głębokość niż szerokość, mając nadzieję na szybkie przebicie się przez środek linii Hannibala . Varro wiedział, w jaki sposób rzymska piechota zdołała spenetrować centrum Hannibala w Trebii i planował odtworzyć to na jeszcze większą skalę. Principes stacjonowali bezpośrednio za hastati , gotowi do ataku przy pierwszym kontakcie, aby zapewnić, że Rzymianie zaprezentują zjednoczony front . Jak pisał Polibiusz, „ manipulatory były bliżej siebie lub odstępy były zmniejszone… a manipulatory wykazywały większą głębokość niż przód”. Mimo że przewyższali liczebnie Kartagińczyków, to zorientowane na głębokość rozmieszczenie oznaczało, że linie rzymskie miały front mniej więcej równej wielkości ich liczebnie gorszym przeciwnikom. Typowym stylem starożytnych działań wojennych było ciągłe wlewanie piechoty do centrum i próba pokonania wroga. Hannibal zrozumiał, że Rzymianie toczyli bitwy w ten sposób, więc zebrał swoją przewagę liczebną i strategicznie rozmieścił ją wokół wroga, aby odnieść taktyczne zwycięstwo.

Początkowe rozmieszczenie i rzymski atak (na czerwono)

Hannibal rozmieścił swoje siły w oparciu o szczególne cechy bojowe każdej jednostki, biorąc pod uwagę zarówno ich mocne, jak i słabe strony. Ten aspekt przywództwa Hannibala został uwypuklony w użyciu jednostki hiszpańskiej, procarzy z Balearów, których umieścił za piechotą, aby ciskać pociskami dystansowymi w masy wojsk rzymskich. Umieścił swoich Iberów , Celtyberów i Galów pośrodku, zmieniając skład etniczny między Latynosami i Galami po drugiej stronie linii frontu, z sobą na froncie i pośrodku obok swojego brata Mago . Źródła rzymskie twierdzą, że ich rozmieszczenie zostało wybrane ze względu na to, że byli najbardziej niepotrzebnymi i niewiarygodnymi oddziałami, ale współczesne refleksje uważają, że siły te zostały faktycznie wybrane ze względu na ich zahartowanie w bitwie, aby udźwignąć ciężar strony punickiej, ponieważ miałyby za zadanie kontrolowany odwrót, który ostatecznie umożliwił ruch szczypiec Hannibala. W międzyczasie piechota z Afryki punickiej znajdowała się na skrzydłach na samym skraju jego linii piechoty. Ta piechota pozostanie zwarta i zaatakuje rzymskie flanki.

Hazdrubal poprowadził kawalerię latynoską i galijską po lewej stronie (na południe w pobliżu rzeki Aufidus) armii kartagińskiej. Umieszczając flankę swojej armii na Aufidus, Hannibal zapobiegł najechaniu tej flanki przez liczniejszych Rzymian. Hazdrubal otrzymał 6–7 000 kawalerii, a Hanno 3–4 000 Numidów po prawej stronie.

Hannibal zamierzał, aby jego kawaleria, składająca się głównie ze średniej kawalerii latynoskiej i lekkiego konia numidyjskiego, umieszczona na flankach, pokonała słabszą kawalerię rzymską i zawróciła, by zaatakować rzymską piechotę od tyłu, która naciskała na osłabiony środek Hannibala. Jego afrykańskie oddziały weteranów miały następnie w decydującym momencie nacierać z flanek i otaczać nadmiernie rozciągniętych Rzymian.

Rzymianie znajdowali się przed wzgórzem prowadzącym do Kann i otoczeni na prawym skrzydle rzeką Aufidus, tak że ich lewa flanka była jedyną realną drogą odwrotu. Ponadto siły Kartaginy manewrowały tak, aby Rzymianie zwrócili się na wschód. Nie tylko poranne słońce świeciło nisko w oczy Rzymianom, ale południowo-wschodni wiatr wiał im w twarz piasek i kurz, gdy zbliżali się do pola bitwy. Decydujące okazało się rozmieszczenie armii przez Hannibala, oparte na jego postrzeganiu terenu i zrozumieniu możliwości jego żołnierzy.

Bitwa

Gdy armie zbliżały się do siebie, Hannibal stopniowo rozszerzał środek swojej linii, jak opisał Polibiusz: „Ustawiwszy w ten sposób całą swoją armię w linii prostej, zajął centralne kompanie Latynosów i Celtów i posuwał się wraz z nimi, utrzymując reszta z nich stykała się z tymi kompaniami, ale stopniowo opadała, tworząc formację w kształcie półksiężyca, przy czym linia flankujących kompanii stawała się coraz cieńsza w miarę jej wydłużania, a jego celem było zatrudnienie Afrykanów jako siły rezerwowej i rozpocząć akcję z Latynosami i Celtami”. Polibiusz opisał słabe centrum Kartaginy jako rozmieszczone w półksiężycu, zakręcające w kierunku Rzymian pośrodku z wojskami afrykańskimi na ich flankach w szyku eszelonowym . Uważa się, że celem tej formacji było przerwanie impetu rzymskiej piechoty i opóźnienie jej natarcia, zanim inne wydarzenia pozwolą Hannibalowi najskuteczniej rozmieścić swoją afrykańską piechotę. Podczas gdy większość historyków uważa, że ​​działanie Hannibala było celowe, niektórzy nazwali tę relację fantazyjną i twierdzą, że ówczesne działania przedstawiają albo naturalną krzywiznę, która pojawia się, gdy szeroki front piechoty maszeruje do przodu, albo wygięty tył Kartagińczyków centrum przed wstrząsającą akcją spotkania ciężko zmasowanego rzymskiego centrum.

Zniszczenie armii rzymskiej

Bitwa rozpoczęła się od zaciekłej walki kawalerii na flankach. Polibiusz opisał wielu jeźdźców latynoskich i celtyckich stojących w obliczu Rzymian zsiadających z koni z powodu braku miejsca do walki konnej i nazwał walkę „barbarzyńską” w sensie jej całkowitej brutalności. Kiedy kawaleria kartagińska zdobyła przewagę, bez ustąpienia wyrąbała swoich rzymskich przeciwników. Na drugim skrzydle Numidianie walczyli w sposób, który jedynie utrzymywał zajętą ​​kawalerię sprzymierzonych Rzymian. Hazdrubal trzymał pod kontrolą swoją zwycięską kawalerię latynoską i galijską i nie ścigał wycofującej się rzymskiej prawicy. Zamiast tego poprowadził ich na drugą stronę pola do ataku na kawalerię socii wciąż walczącą z Numidianami. Zaatakowana z obu stron, sprzymierzona kawaleria złamała się, zanim Hazdrubal zdążył zaatakować, a Numidyjczycy ścigali ich z pola.

Animowana i uproszczona wersja rozmieszczenia stanowiska bojowego. Żółty oznacza ucieczkę i panikę, a zniknięcie pikseli oznacza porażkę w walce wręcz. Otoczenie jest przedstawione jako bardziej prostokątne otoczenie. Rzym jest NIEBIESKI. Kartagina jest CZERWONA.

Podczas gdy kawaleria kartagińska była w trakcie pokonywania rzymskich jeźdźców, masy piechoty po obu stronach zbliżały się do siebie na środku pola. Wiatr ze wschodu wiał pył w twarze Rzymian i zasłaniał im widok. Chociaż wiatr nie był głównym czynnikiem, pył, który stworzyły obie armie, mógłby potencjalnie osłabiać wzrok. Chociaż utrudniało to widzenie, żołnierze nadal byliby w stanie zobaczyć innych w pobliżu. Pył nie był jednak jedynym czynnikiem psychologicznym zaangażowanym w bitwę. Ze względu na nieco odległe miejsce bitwy obie strony były zmuszone do walki bez snu. Inną wadą Rzymian było pragnienie spowodowane atakiem Hannibala na rzymskie obozowisko poprzedniego dnia. Ponadto ogromna liczba żołnierzy doprowadziłaby do przytłaczającej ilości hałasu w tle. Wszystkie te czynniki psychologiczne sprawiły, że walka była szczególnie trudna dla piechurów.

Lekka piechota po obu stronach brała udział w niezdecydowanych potyczkach, zadając niewiele ofiar i szybko wycofując się przez szeregi ciężkiej piechoty. Gdy rzymska ciężka piechota zaatakowała, Hannibal stał ze swoimi ludźmi w słabym centrum i trzymał ich razem w kontrolowanym odwrocie. Półksiężyc wojsk latynoskich i galijskich wyginał się do wewnątrz, gdy stopniowo wycofywali się krok po kroku. Znając wyższość rzymskiej piechoty, Hannibal poinstruował swoją piechotę, aby celowo się wycofała, tworząc jeszcze ciaśniejsze półkole wokół atakujących sił rzymskich. W ten sposób zmienił siłę rzymskiej piechoty w słabość. Podczas gdy przednie szeregi stopniowo posuwały się naprzód, większość wojsk rzymskich zaczęła tracić spójność, gdy oddziały z linii rezerwowych posuwały się w rosnące luki. Wkrótce zlepili się tak ciasno, że mieli mało miejsca na dzierżenie broni. Posuwając się tak daleko naprzód w swoim pragnieniu zniszczenia wycofującej się i pozornie upadającej linii wojsk latynoskich i galijskich, Rzymianie zignorowali (prawdopodobnie z powodu pyłu) wojska afrykańskie, które stały niezaangażowane na wystających końcach tego odwróconego teraz półksiężyca. Dało to również kawalerii kartagińskiej czas na odepchnięcie kawalerii rzymskiej na obu flankach i zaatakowanie rzymskiego centrum z tyłu. Piechota rzymska, teraz pozbawiona ochrony na obu flankach, utworzyła klin, który wbijał się coraz głębiej w półkole Kartaginy, wbijając się w aleję utworzoną przez afrykańską piechotę na skrzydłach. W tym decydującym momencie Hannibal rozkazał swojej afrykańskiej piechocie zawrócić do wewnątrz i ruszyć na rzymskie flanki, tworząc okrążenie w jednym z najwcześniejszych znanych przykładów ruchu szczypcami .

Kiedy kartagińska kawaleria zaatakowała Rzymian od tyłu, a afrykańskie jednostki flankujące zaatakowały ich z prawej i lewej strony, natarcie rzymskiej piechoty zostało gwałtownie zatrzymane. Rzymianie byli odtąd zamknięci w kieszeni bez możliwości ucieczki. Kartagińczycy stworzyli mur i zaczęli ich systematycznie masakrować. Polibiusz napisał: „ponieważ ich zewnętrzne szeregi były nieustannie wycinane, a ocaleni zmuszani do wycofywania się i skupiania razem, w końcu wszyscy zostali zabici tam, gdzie stali”.

Jak opisał Liwiusz : „Tyle tysięcy Rzymian umierało… Niektórzy, których rany uszczypnięte przez poranny chłód obudziły, gdy wstawali, pokryci krwią, spośród stosów zabitych, byli pokonani przez wroga. Niektórych znaleziono z głowami zanurzonymi w ziemi, którą wykopali; w ten sposób, jak się wydawało, zrobili sobie doły i udusili się. Victor Davis Hanson twierdzi, że co minutę mordowano prawie sześciuset legionistów, dopóki ciemność nie położyła kresu rozlewowi krwi. Tylko 14 000 żołnierzy rzymskich zdołało uciec (w tym Scypionowi Afrykańskiemu , któremu udało się uciec z okrążenia z 500 żołnierzami), z których większość przedarła się do pobliskiego miasta Canusium . [ potrzebne źródło ]

Ofiary wypadku

rzymski

Polibiusz pisze, że z rzymskiej i sprzymierzonej piechoty zginęło 70 000, 10 000 zostało schwytanych, a „być może” 3 000 przeżyło. Donosi również, że z 6000 rzymskiej i sprzymierzonej kawalerii przeżyło tylko 370.

Liwiusz napisał: „Mówi się, że czterdzieści pięć tysięcy pięćset stóp, dwa tysiące siedemset koni, przy równej liczbie obywateli i sojuszników, zostało zabitych”. Donosi również, że 3000 rzymskiej i sprzymierzonej piechoty oraz 1500 rzymskiej i sprzymierzonej kawalerii zostało wziętych do niewoli przez Kartagińczyków. Kolejne 2000 rzymskich zbiegów zostało zatrzymanych w nieufortyfikowanej wiosce Kanny przez kartagińską kawalerię dowodzoną przez Carthalo, 7000 padło do niewoli w mniejszym rzymskim obozie i 5800 w większym. Chociaż Liwiusz nie cytuje swojego źródła z imienia, prawdopodobnie był to Quintus Fabius Pictor , rzymski historyk, który walczył i pisał o drugiej wojnie punickiej. To Pictor, którego wymienia Liwiusz, zgłaszając ofiary w bitwie pod Trebią . Oprócz konsula Paullusa Liwiusz odnotowuje dalej, że wśród zabitych było 2 kwestorów , 29 z 48 trybunów wojskowych (niektórzy w randze konsularnej, w tym konsul z poprzedniego roku, Gneusz Serwiliusz Geminus i były Magister equitum , Marcus Minucius Rufus ) i 80 „senatorów lub mężczyzn, którzy sprawowali urzędy, które dawałyby im prawo do bycia wybranym do Senatu”.

Późniejsi historycy rzymscy i grecko-rzymscy w dużej mierze podążają za postaciami Liwiusza. Appian dał 50 000 zabitych i „bardzo wielu” wziętych do niewoli. Plutarch zgodził się: „50 000 Rzymian poległo w tej bitwie… 4 000 zostało wziętych żywcem w polu, a 10 000 w obozach obu konsulów”. Kwintylian : „60 000 ludzi zostało zabitych przez Hannibala pod Kannami”. Eutropiusz : „20 oficerów konsularnych i pretorianów, 30 senatorów i 300 innych szlacheckiego pochodzenia zostało wziętych lub zabitych, a także 40 000 żołnierzy piechoty i 3500 koni”.

Niektórzy współcześni historycy, odrzucając postać Polibiusza jako wadliwą, są skłonni zaakceptować postać Liwiusza. Inni historycy wymyślili znacznie niższe szacunki. W 1891 roku Cantalupi zaproponował rzymskie straty od 10 500 do 16 000. Samuels w 1990 roku również uznał liczbę Liwiusza za zdecydowanie zbyt wysoką, argumentując, że kawaleria byłaby niewystarczająca, aby zapobiec ucieczce rzymskiej piechoty na tyły. Wątpi, czy Hannibal chciał nawet dużej liczby ofiar śmiertelnych, ponieważ większość armii składała się z Włochów, których Hannibal miał nadzieję pozyskać jako sojuszników.

kartagiński

Liwiusz odnotował straty Hannibala na „około 8 000 jego najdzielniejszych ludzi”. Polibiusz donosi o 5700 zabitych: 4000 Galów, 1500 Latynosów i Afrykanów oraz 200 kawalerii.

Następstwa

Nigdy, gdy miasto było bezpieczne, w murach Rzymu nie było tak wielkiej paniki i zamieszania. Dlatego wzdrygam się przed tym zadaniem i nie próbuję opowiadać, co w opisie muszę zrobić mniej niż rzeczywistość. Konsul i jego armia zginęli rok wcześniej pod Trasimenus, więc nie ogłoszono jednej rany po drugiej, ale zwielokrotnioną klęskę, utratę dwóch wojsk konsularnych wraz z dwoma konsulami, a teraz nie było ani jednego, ani drugiego. żadnego obozu rzymskiego, ani generała, ani żołnierza: że Apulia i Samnium, a teraz prawie cała Italia, były w posiadaniu Hannibala. Żaden inny naród z pewnością nie byłby przytłoczony takim nagromadzeniem nieszczęścia.

Liwiusz o reakcji senatu rzymskiego na klęskę

Przez krótki okres Rzymianie byli w całkowitym nieładzie. Ich najlepsze armie na półwyspie zostały zniszczone, nieliczne resztki poważnie zdemoralizowane, a jedyny pozostały konsul (Varro) całkowicie zdyskredytowany. Jak głosi historia, Rzym ogłosił narodowy dzień żałoby, ponieważ nie było ani jednej osoby, która nie była spokrewniona lub nie znała osoby, która zmarła. Rzymianie byli tak zdesperowani, że uciekali się do składania ofiar z ludzi, dwukrotnie grzebiąc żywcem ludzi na Forum Rzymskim i porzucając przerośnięte dziecko w Morzu Adriatyckim (być może jeden z ostatnich przypadków składania przez Rzymian ofiar z ludzi , poza publicznymi egzekucjami pokonanych wrogowie oddani Marsowi ).

Filip V Macedoński zobowiązał się do wsparcia Hannibala po zwycięstwie Kartaginy.

W ciągu zaledwie trzech sezonów kampanii (20 miesięcy) Rzym stracił jedną piątą (150 000) całej populacji mężczyzn w wieku powyżej 17 lat. Co więcej, morale tego zwycięstwa było takie, że większość południowych Włoch przyłączyła się do sprawy Hannibala. Po Kannach hellenistyczne południowe prowincje Arpi, Salapia, Herdonia i Uzentum, w tym miasta Kapua i Tarent (dwa z największych miast-państw we Włoszech) wycofały się z lojalności wobec Rzymu i przysięgły wierność Hannibalowi. Jak zauważył Liwiusz: „O ile poważniejsza była klęska pod Kannami niż te, które ją poprzedzały, widać po zachowaniu sprzymierzeńców Rzymu; przed tym pamiętnym dniem ich lojalność pozostała niezachwiana, teraz zaczęła się chwiać z tego prostego powodu, że zwątpili w potęgę rzymską”. Po bitwie greckie miasta Sycylii zbuntowały się przeciwko rzymskiej kontroli politycznej, podczas gdy macedoński król Filip V przyrzekł swoje wsparcie Hannibalowi, inicjując pierwszą wojnę macedońską przeciwko Rzymowi. Hannibal zawarł także sojusz z nowym królem Hieronimem z Syrakuz , jedynym niezależnym królem na Sycylii [ potrzebne źródło ] .

Hannibal liczący sygnety rzymskich rycerzy zabitych podczas bitwy, pomnik autorstwa Sébastiena Slodtza , 1704, Luwr

Liwiusz ilustruje stan rzymskiego morale dwiema barwnymi anegdotami. Pierwsza dotyczy brata Hannibala Mago , który wrócił do Kartaginy z wiadomością o zwycięstwie. Doniósł ich senatowi, że w kilku starciach z Rzymianami Hannibal zabił ponad 200 000 żołnierzy i wziął 50 000 do niewoli; z sześciu dowódców zginęło dwóch konsulów i koniuszy ; a wielu rzymskich sojuszników przeszło na stronę Kartagińczyków. Następnie Mago zakończył swój raport, wylewając kolekcję złotych pierścieni na podłogę rady przed zgromadzonymi senatorami. Wyjaśnił, że każdy pierścień należał do jednego ekwiwalentu , który zginął w bitwie i zasłużył na ten pierścień dzięki wyjątkowej odwadze. Liwiusz zauważa, że ​​​​jeden bezimienny autorytet stwierdził, że ilość biżuterii wynosiła trzy i pół miary ( Congius ?), tylko po to, by dodać „ogólnie i bardziej wiarygodnie uważa się, że nie było ich więcej niż jedna miara”.

Drugi dotyczy Lucjusza Cecyliusza Metellusa i trzech innych trybunów wojskowych , którzy schronili się w Canusium wraz z innymi rzymskimi uciekinierami. Zdemoralizowani porażką dyskutowali o możliwości wypłynięcia za morze i znalezienia zatrudnienia jako najemnicy dla jakiegoś obcego księcia. Wieść o tym spotkaniu dotarła do młodego Publiusza Korneliusza Scypiona , który w towarzystwie zaledwie kilku osób wpadł do sali, w której toczyła się dyskusja. Trzymając swój nagi miecz nad głowami chwiejnych ludzi, Scypion podobno płakał:

Przysięgam z całego serca, że ​​nigdy nie opuszczę naszej ojczyzny ani nie pozwolę żadnemu obywatelowi Rzymu zostawić jej na pastwę losu. Jeśli dobrowolnie złamię przysięgę, niech Jowisz, Największy i Najlepszy, doprowadzi mnie do haniebnej śmierci wraz z moim domem, moją rodziną i wszystkim, co posiadam! Złóż tę samą przysięgę, Cecyliuszu! A reszta z was też przysięga. Jeśli ktoś odmówi, ten miecz jest wyciągnięty przeciwko niemu.

Po bitwie dowódca kawalerii numidyjskiej, Maharbal , namawiał Hannibala, by wykorzystał okazję i natychmiast ruszył na Rzym. Mówi się, że odmowa tego ostatniego wywołała okrzyk Maharbala: „Zaprawdę, bogowie nie obdarzyli wszystkiego tej samej osoby. Umiesz zwyciężać, Hannibalu, ale nie wiesz, jak wykorzystać swoje zwycięstwo”.

Zamiast tego Hannibal wysłał delegację kierowaną przez Carthalo , aby negocjowała traktat pokojowy z Senatem na umiarkowanych warunkach. Pomimo wielu katastrof, które spotkały Rzym, Senat odmówił negocjacji. Zamiast tego zdwoili wysiłki, ogłaszając pełną mobilizację męskiej populacji rzymskiej i powołali nowe legiony, werbując bezrolnych chłopów, a nawet niewolników. Środki te były tak stanowcze, że zakazano słowa „pokój”, żałobę ograniczono do zaledwie 30 dni, a publiczne łzy były zabronione nawet dla kobiet.

Hannibal miał dobre powody, by oceniać sytuację strategiczną po bitwie inaczej niż Maharbal. Jak zwracał uwagę historyk Hans Delbrück , ze względu na dużą liczbę zabitych i rannych w swoich szeregach armia punicka nie była w stanie przeprowadzić bezpośredniego szturmu na Rzym. Byłaby to bezowocna demonstracja, która zniweczyłaby psychologiczny wpływ Kann na rzymskich sojuszników. Nawet gdyby jego armia była w pełni sił, pomyślne oblężenie Rzymu wymagałoby od Hannibala podporządkowania sobie znacznej części zaplecza, aby odciąć wrogowi dostawy i zabezpieczyć własne. Nawet po ogromnych stratach poniesionych pod Kannami i dezercji wielu sojuszników Rzym nadal dysponował wystarczającą siłą roboczą, aby temu zapobiec i utrzymać znaczne siły na Półwyspie Iberyjskim, Sycylii, Sardynii i gdzie indziej, pomimo obecności Hannibala we Włoszech. Postępowanie Hannibala po zwycięstwach pod Trasimeną (217 pne) i Kannami oraz fakt, że po raz pierwszy zaatakował Rzym zaledwie pięć lat później, w 211 rpne, sugeruje, że jego strategicznym celem nie było zniszczenie wroga, ale zniechęcenie Rzymian rzezią na polu bitwy i zmusić ich do zawarcia umiarkowanego porozumienia pokojowego, pozbawiając ich sojuszników.

„W rzeczywistości było wiele dobrych powodów, aby nie maszerować na Rzym”, pisze ekspert wojskowy Robert O'Connell, „i tylko jeden dobry powód, aby tam pojechać”. Podczas gdy uczeni podają powody, by nie maszerować, żołnierz, feldmarszałek Bernard Montgomery , uważał, że Maharbal miał rację; kiedy potężniejszy przeciwnik padnie, musi zostać wysłany. „Jedyną szansą Hannibala na wygranie większej wojny było rozpoczęcie marszu swojej armii w kierunku Rzymu” — dodaje O'Connell. „W końcu i tak byłby to strzał w dziesiątkę. Ale to była jego jedyna szansa. Zamiast tego Hannibal wybrał inną drogę, a wojna stała się tylko kwestią czasu”.

Przez pozostałą część wojny we Włoszech Rzymianie nie gromadzili dużych sił pod jednym dowództwem przeciwko Hannibalowi; używali kilku niezależnych armii, wciąż przewyższających liczebnie siły punickie pod względem liczby żołnierzy. Wojna we Włoszech nadal miała sporadyczne bitwy, ale koncentrowała się na zdobywaniu umocnień i ciągłej walce zgodnie ze strategią Fabiańską . To ostatecznie zmusiło Hannibala z niedoborem siły roboczej do odwrotu do Krotony , skąd został wezwany do Afryki na ostateczną bitwę pod Zamą , gdzie zwycięstwo Rzymian zakończyło wojnę.

Znaczenie historyczne

Wpływ na rzymską doktrynę wojskową

Tarcza króla Francji Henryka II przedstawiająca zwycięstwo Hannibala pod Kannami, aluzja do konfliktu Francji ze Świętym Cesarstwem Rzymskim w XVI wieku.

Kanny odegrały ważną rolę w kształtowaniu struktury wojskowej i organizacji taktycznej armii republikańskiej . Pod Kannami piechota rzymska przybrała formację podobną do greckiej falangi . To naraziło ich na taktykę podwójnego okrążenia Hannibala, ponieważ ich niezdolność do manewrowania niezależnie od masy armii uniemożliwiła im przeciwstawienie się strategicznemu okrążeniu zastosowanemu przez kawalerię kartagińską. Prawa państwa rzymskiego wymagające polecenia zmiany dwóch konsulów ograniczały strategiczną spójność. [ potrzebne źródło ]

W latach następujących po Kannach wprowadzono uderzające reformy w celu usunięcia tych braków. Najpierw Rzymianie „zbudowali falangę, następnie podzielili ją na kolumny, a w końcu podzielili na wielką liczbę małych grup taktycznych, które były w stanie to zamknąć się razem w zwartej, nieprzeniknionej jedności, to teraz zmienić wzór z doskonałą elastycznością. , oddzielenia jednego od drugiego i zwrócenia się w tym lub innym kierunku”. Na przykład w Ilipa i Zama principes ustawiono daleko na tyłach hastati takie rozmieszczenie zapewniało większą mobilność i zwrotność . Kulminacyjnym skutkiem tej zmiany było przejście od tradycyjnego systemu manipulacyjnego do kohorty pod dowództwem Gajusza Mariusza , jako podstawowej jednostki piechoty armii rzymskiej. [ potrzebne źródło ]

Ponadto ujednolicone dowództwo zaczęto postrzegać jako konieczność. Po różnych eksperymentach politycznych Scypion Afrykański został mianowany naczelnym generałem armii rzymskiej w Afryce i tę rolę zapewniono mu na czas wojny. Ta nominacja mogła naruszyć prawa konstytucyjne Republiki Rzymskiej , ale, jak napisał Delbrück, „doprowadziła do wewnętrznej transformacji, która ogromnie zwiększyła jej potencjał militarny”, jednocześnie zapowiadając upadek instytucji politycznych Republiki. Ponadto bitwa obnażyła granice armii obywatelskiej i milicyjnej . Po Kannach armia rzymska stopniowo przekształciła się w siłę zawodową. [ potrzebne źródło ]

Status w historii wojskowości

taktyki Hannibala, jak i roli, jaką odegrały w historii Rzymu . Hannibal nie tylko zadał Republice Rzymskiej klęskę w sposób nie powtarzający się od ponad wieku, aż do mniej znanej bitwy pod Arausio , bitwa ta zyskała znaczącą reputację w historii wojskowości . Jak napisał historyk wojskowości Theodore Ayrault Dodge :

Niewiele bitew starożytności było bardziej naznaczonych umiejętnościami... niż bitwa pod Kannami. Pozycja była taka, że ​​każda przewaga była po stronie Hannibala. Sposób, w jaki daleko od doskonałej stopy latynoskiej i galijskiej przesuwano się w klinie na szczeblu najpierw tam trzymano, a następnie wycofywano krok po kroku, aż osiągnęła odwrotną pozycję… jest prostym arcydziełem bitwy taktyka. Natarcie afrykańskiej piechoty we właściwym momencie i jej koło na prawo i lewo na flankach nieuporządkowanych i stłoczonych legionistów rzymskich jest dalekie od pochwały. Cała bitwa, z punktu widzenia Kartaginy, jest skończonym dziełem sztuki, nie mającym lepszych, niewielu równych przykładów w historii wojen.

Jak napisał Will Durant : „Był to najwyższy przykład generała, nigdy nie lepszy w historii… i wyznaczył linie taktyki wojskowej na 2000 lat”.

Podwójne okrążenie Hannibala pod Kannami jest często postrzegane jako jeden z największych manewrów na polu bitwy w historii i jest cytowane jako pierwsze szczegółowe odnotowanie udanego użycia ruchu szczypcami w świecie zachodnim .

„Model Kanny”

Oprócz bycia jedną z największych porażek zadanych rzymskiej broni, Kanny reprezentują archetypową bitwę unicestwienia , strategię, która od tamtej pory rzadko się powiodła. Jak Dwight D. Eisenhower , naczelny dowódca alianckich sił ekspedycyjnych podczas II wojny światowej: „Każdy dowódca naziemny dąży do bitwy unicestwienia; o ile pozwalają na to warunki, stara się odtworzyć we współczesnej wojnie klasyczny przykład pod Kannami ” . „Cannae” stało się synonimem sukcesu wojskowego, a bitwa jest studiowana w akademiach wojskowych na całym świecie. Przekonanie, że cała armia może zostać okrążona i unicestwiona jednym uderzeniem, przez wieki fascynowało zachodnich generałów (m.in. Fryderyka Wielkiego i Helmuta von Moltke ), którzy próbowali stworzyć własne „Kany”. Przełomowe studium bitwy Delbrücka wywarło wpływ na niemieckich teoretyków wojskowości , zwłaszcza szefa niemieckiego Sztabu Generalnego Alfreda von Schlieffena , którego „ Plan Schlieffena ” został zainspirowany manewrem podwójnego okrążenia Hannibala. Schlieffen uważał, że „model Cannae” będzie nadal miał zastosowanie w wojnie manewrowej przez cały XX wiek:

Bitwę zagłady można przeprowadzić dzisiaj według tego samego planu, który Hannibal wymyślił w dawno zapomnianych czasach. Front wroga nie jest celem głównego ataku. Masa wojsk i rezerw nie powinna być skoncentrowana na froncie wroga; najważniejsze jest zmiażdżenie boków. Skrzydeł nie należy szukać w wysuniętych punktach frontu, ale raczej na całej głębokości i rozciągłości formacji wroga. Zniszczenia dokonuje się poprzez atak na tyły wroga… Doprowadzenie do decydującego i unicestwiającego zwycięstwa wymaga ataku na przód i na jedną lub obie flanki…

Schlieffen rozwinął później własną doktrynę operacyjną w serii artykułów, z których wiele zostało przetłumaczonych i opublikowanych w pracy zatytułowanej Cannae .

W 1991 roku generał Norman Schwarzkopf junior , dowódca sił koalicyjnych podczas wojny w Zatoce Perskiej , przytoczył zwycięstwo Hannibala pod Kannami jako inspirację dla szybkich i skutecznych operacji koalicyjnych podczas konfliktu.

źródła historyczne

Średniowieczne przedstawienie bitwy pod Kannami

Istnieją trzy główne relacje z bitwy, żadna z nich nie jest współczesna. Najbliższy jest Polibiusz , który spisał swoją relację 50 lat po bitwie. Liwiusz pisał w czasach Augusta, a Appian jeszcze później. Relacja Appiana opisuje wydarzenia, które nie mają związku z wydarzeniami Liwiusza i Polibiusza. Polibiusz przedstawia bitwę jako nadir rzymskich fortun, być może po to, by podkreślić późniejsze odrodzenie się Rzymu - niektórzy historycy twierdzą, że liczby jego ofiar są przesadzone - „bardziej symboliczne niż faktyczne”. Liwiusz przedstawia Senat w sposób heroiczny i przypisuje winę za klęskę Rzymu nisko urodzonemu Warronowi. To zdejmuje winę z rzymskich żołnierzy, których Liwiusz idealizuje. Uczeni mają tendencję do dyskontowania relacji Appiana. Werdykt Philipa Sabina - „bezwartościowego farrago” - jest typowy.

Chociaż nie ma powiązanej narracji o bitwie, Plutarch podaje szereg szczegółów na temat Kann w swoich Życiach równoległych , w szczególności w esejach „Fabius” i „Aemilius Paulus”.

Historyk Martin Samuels zakwestionował, czy faktycznie dowodził tego dnia Varro, ponieważ Paullus mógł dowodzić po prawej stronie. Ciepłe przyjęcie, z jakim Warron spotkał się po bitwie w Senacie, kontrastowało z zaciekłą krytyką innych dowódców. Samuels wątpi, czy Varro zostałby przyjęty z taką serdecznością, gdyby był dowódcą. Gregory Daly zauważa, że ​​w armii rzymskiej prawica była zawsze miejscem dowodzenia. Sugeruje, że w bitwie pod Zamą Hannibal twierdził, że walczył z Paullusem pod Kannami i dochodzi do wniosku, że nie można mieć pewności, kto dowodził tego dnia.

Notatki

Bibliografia

Starożytne źródła

Nowoczesne źródła

Linki zewnętrzne