Kościół katolicki i aborcja

Oficjalne nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego ogłoszone przez papieża Jana Pawła II w 1992 roku sprzeciwia się wszelkim formom zabiegów aborcyjnych , których bezpośrednim celem jest zniszczenie zygoty , blastocysty , zarodka lub płodu , ponieważ głosi, że „życie ludzkie musi być szanowane i chronione w sposób absolutny od chwili poczęcia . Od pierwszej chwili swojego istnienia istota ludzka musi mieć przyznane prawa osoby – wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia ”. Jednak Kościół uznaje za moralnie uprawnione pewne czyny, które pośrednio prowadzą do śmierci płodu , jak np. gdy celem bezpośrednim jest usunięcie raka macicy. Kanon 1397 § 2 1983 r. Kodeksu Prawa Kanonicznego z nakłada automatyczną ( latae sententiae ) ekskomunikę na katolików łacińskich , którzy faktycznie dokonują aborcji, jeśli spełniają warunki podlegania takiej sankcji. Katolicy wschodni nie podlegają automatycznej ekskomunice, ale zgodnie z kanonem 1450 Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich mają być ekskomunikowani dekretem, jeśli zostaną uznani za winnych tego samego czynu, i mogą być rozgrzeszeni z grzechu tylko przez biskupa eparchialnego . Poza nauczaniem, że aborcja jest niemoralna, Kościół katolicki na ogół wypowiada się publicznie i podejmuje działania sprzeczne z jej legalnością.

Wielu, aw niektórych krajach zachodnich większość, katolików ma poglądy na temat aborcji odmienne od oficjalnego stanowiska Kościoła katolickiego. Poglądy wahają się od stanowisk antyaborcyjnych, które dopuszczają pewne wyjątki, po stanowiska akceptujące ogólną legalność i moralność aborcji. Istnieje korelacja między uczestnictwem we Mszy św . a zgodnością z oficjalnym nauczaniem Kościoła w tej kwestii; to znaczy, że osoby często uczęszczające na mszę są znacznie bardziej przeciwne aborcji , podczas gdy ci, którzy uczęszczają rzadziej (lub rzadko lub nigdy) są bardziej skłonni opowiadać się za prawem do aborcji w pewnych okolicznościach .

Wczesne pisma

Według Respect For Unborn Human Life: The Church's Constant Teaching , dokumentu opublikowanego przez Komitet Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych ds. Działań w obronie życia, Kościół katolicki potępia aborcję jako niemoralną od I wieku.

John R. Connery pisze, że wczesnochrześcijańskie pisma odrzucające aborcję to Didache , List Barnaby , Apokalipsa Piotra oraz dzieła wczesnych pisarzy, takich jak Tertulian , Atenagoras z Aten , Klemens Aleksandryjski i Bazyli z Cezarei . Najwcześniejsze ustawodawstwo kościelne nie rozróżniało płodów „uformowanych” i „nieuformowanych”, jak to miało miejsce w greckiej Septuagincie w Księdze Wyjścia 21: 22–23 ; stanowisko to można znaleźć w pismach Ojców wczesnego Kościoła, takich jak Bazyli z Cezarei i kanoników soborowych wczesnego Kościoła ( Elvira , Ancyra ).

W IV i V wieku niektórzy pisarze, jak Grzegorz z Nyssy i Maksym Wyznawca, utrzymywali, że życie ludzkie zaczęło się już w chwili poczęcia, inni, jak Laktancjusz – idąc za poglądem Arystotelesa – mówili raczej o duszy „wlanej” w ciała po czterdziestu lub więcej dniach, a tacy jak Hieronim i Augustyn z Hippony pozostawili Bogu tajemnicę czasu wlewu.

Augustyn z Hippony „energicznie potępił praktykę wywoływania aborcji” jako przestępstwo na każdym etapie ciąży, chociaż zaakceptował rozróżnienie między „uformowanymi” i „nieuformowanymi” płodami, o którym mowa w tłumaczeniu Septuaginty Księgi Wyjścia 21 : 22–23 i nie zakwalifikował jako morderstwo aborcji „nieuformowanego” płodu, ponieważ uważał, że nie można z całą pewnością stwierdzić, czy płód otrzymał już duszę. Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych uważa, że ​​rozważania Augustyna na temat aborcji mają niewielką wartość w dzisiejszych czasach ze względu na ograniczenia ówczesnej nauki embriologii .

Późniejsi pisarze, tacy jak Jan Chryzostom i Cezariusz z Arles , a także późniejsze sobory kościelne (np. Lerida i Braga II ), również potępiali aborcję jako „poważnie złą”, nie czyniąc rozróżnienia między „uformowanymi” i „nieuformowanymi” płodami ani nie definiując precyzyjnie na jakim etapie ciąży zaczęło się życie człowieka.

Zmieniające się przekonania o momencie, w którym embrion zyskuje duszę ludzką, doprowadziły do ​​zmian w prawie kanonicznym w zakresie klasyfikacji grzechu aborcji. W szczególności uczeni tacy jak John M. Riddle , Joan Cadden i Cyril C. Means, Jr. napisali, że przed XIX wiekiem większość autorów katolickich nie uważała aborcji przed „ożywieniem” lub „ożywieniem duszy” za grzeszne, a w fakt, że „aborcja” była powszechnie rozumiana jako terminowanie ciąży po przyspieszeniu. Historyk John Noonan pisze, że niektórzy duchowni katoliccy nie widzieli nic złego w sporządzaniu list znanych poronnych i odkrywaniu nowych. W XIII wieku lekarz i duchowny Piotr z Hiszpanii , który według niektórych źródeł został papieżem Janem XXI w 1276 roku, napisał książkę zatytułowaną Thesaurus Pauperum ( Skarb ubogich ), zawierającą długą listę środków poronnych we wczesnym stadium, w tym rue , pennyroyal i inne miętówki. Podobnie pisma medyczne Hildegardy z Bingen zawierały środki poronne, takie jak wrotycz pospolity .

Niektórzy teologowie, tacy jak Jan Chryzostom i Tomasz Sanchez , wierzyli, że aborcja po przyspieszeniu była mniej grzeszna niż celowa antykoncepcja, a Chryzostom uważał, że antykoncepcja jest gorsza niż morderstwo.

Jak pisze Koblitz,

Teologowie katoliccy od dawna zmagają się z pytaniem, czy można naprawdę otrzymać przebaczenie za grzech, który się wyznaje, będąc nadal zaangażowanym w grzeszną praktykę, lub też z pełnym zamiarem wznowienia czynu, gdy tylko uzyska się rozgrzeszenie. Kiedy kobieta wyznaje, że dokonała aborcji, może złożyć szczery akt skruchy, jeśli wierzy, że już nigdy więcej nie popełni tego grzechu. „Zdarzyło się to tylko raz” to częsty (choć niekoniecznie trafny) refren, gdy dochodzi do niezamierzonej ciąży. Z drugiej strony, codzienne stosowanie antykoncepcji jest niemożliwe do zracjonalizowania w ten sposób, a więc jest to grzech, którego dla wielu katolików nie można zadowalająco zmazać.

Wiara w opóźnioną animację

Idąc za poglądem Arystotelesa, niektórzy „czołowi myśliciele katoliccy” we wczesnej historii Kościoła powszechnie uważali, że istota ludzka nie powstała jako taka natychmiast po poczęciu, ale dopiero kilka tygodni później. Aborcja była postrzegana jako grzech, ale nie jako morderstwo, dopóki embrion nie został ożywiony przez ludzką duszę. W O dziewiczym poczęciu i grzechu pierworodnym 7 Anzelm z Canterbury (1033–1109) powiedział, że „żaden ludzki intelekt nie akceptuje poglądu, że niemowlę ma rozumną duszę od momentu poczęcia”. Kilkadziesiąt lat po śmierci Anzelma katolicki zbiór prawa kanonicznego w Decretum Gratiani stwierdził, że „nie jest mordercą ten, kto dokonuje aborcji, zanim dusza znajdzie się w ciele”.

Nawet wtedy, gdy prawo kościelne, zgodnie z teorią opóźnionego ożywienia duszy, przewidywało różne kary dla wcześniejszych i późniejszych aborcji, przez niektórych komentatorów aborcja na każdym etapie była uważana za poważne zło. Tak więc Tomasz z Akwinu , który przyjął teorię Arystotelesa , że ​​dusza ludzka zostaje wlana dopiero po 40 dniach w przypadku płodu męskiego i 90 dni w przypadku płodu żeńskiego, uważał aborcję płodu bez duszy za zawsze nieetyczną, poważną zbrodnię, grzech ciężki , występek i wbrew naturze. Napisał: „Grzech ten, choć ciężki i należy go zaliczyć do występków i przeciw naturze [...], jest czymś mniejszym niż zabójstwo [...] i nie można go uznać za nieprawidłowy, chyba że dokonuje się aborcji już uformowanego płodu ”.

Konsekwencje prawne

Większość wczesnych pokutników nakładała równe kary za aborcję, czy to wczesną, czy późną, ale inni rozróżniali te dwie rzeczy. Późniejsze pokuty zwykle wyróżniały się, nakładając cięższe pokuty za późne aborcje. Dla porównania seks analny i oralny były traktowane znacznie surowiej, podobnie jak umyślne zabójstwo.

Chociaż Decretum Gratiani , które pozostawało podstawą katolickiego prawa kanonicznego do czasu zastąpienia go przez Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r ., rozróżniało aborcje przedwczesne i późne, to kanoniczne rozróżnienie zostało zniesione na okres trzech lat przez bullę papieża Sykstus V , Effraenatam , z 28 października 1588 r. Dekret ten zarządził różne kary dla sprawców wszelkich form aborcji bez wyjątku. Nazywając morderstwem aborcyjnym, zadekretował, że ci, którzy doprowadzili do aborcji płodu „ożywionego lub nieożywionego, uformowanego lub nie”, powinni ponieść takie same kary, jak „prawdziwi mordercy i zabójcy, którzy faktycznie i naprawdę popełnili morderstwo”. Oprócz zarządzenia tych kar dla poddanych Państwa Kościelnego , którego był władcą cywilnym, papież Sykstus nałożył na sprawców także duchową karę automatycznej ekskomuniki (rozdział 7). Według Riddle'a: „Bulla żyła około dwóch i pół roku i miała słaby wpływ. Następny papież przeciwstawił się temu i powrócił do tradycyjnego stanowiska, zgodnie z którym antykoncepcja jest grzechem, a aborcja przestępstwem, ale ta aborcja mogło nastąpić dopiero po czterdziestym dniu, kiedy płód został obdarzony duszą”.

Następca Sykstusa, papież Grzegorz XIV , uznając, że ustawa nie przynosi oczekiwanych skutków, wycofał ją w 1591 r., ogłaszając w konstytucji apostolskiej Sedes Apostolica (opublikowanej 31 maja 1591 r.) uformowany” płód: „Kiedy aborcja nie była ani„ kwestią zabójstwa, ani żywego płodu ”, Gregory uważał za„ bardziej pożyteczny ”powrót do mniej surowych kar [za wczesną aborcję] świętych kanonów i świeckich praw : tych którzy dokonują aborcji na inanimatus [bezdusznym], nie będą winni prawdziwego zabójstwa, ponieważ w rzeczywistości nie zabili istoty ludzkiej; duchowni dokonujący aborcji popełnią grzech śmiertelny, ale nie dopuszczą się nieprawidłowości . Po 1591 r. Sedes apostolica Grzegorza „obowiązywała przez prawie trzy stulecia, poprawione dopiero w 1869 r. przez Piusa IX”.

Swoją bullą Apostolicae Sedis moderationi z 1869 r . papież Pius IX uchylił jeszcze nieożywiony wyjątek Grzegorza XIV dotyczący płodu w odniesieniu do duchowej kary ekskomuniki, oświadczając, że ci, którzy doprowadzili do skutecznej aborcji, podlegają ekskomunice zarezerwowanej dla biskupów lub ordynariuszy . Odtąd kara ta była nakładana automatycznie przez aborcję na każdym etapie ciąży.

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. skodyfikował bullę Piusa IX.

Dyskusje na temat możliwych okoliczności uzasadniających

W średniowieczu wielu komentatorów kościelnych potępiało wszelkie aborcje, ale według doniesień XIV-wieczny dominikanin Jan z Neapolu był pierwszym, który wyraźnie stwierdził, że jeśli celem było ratowanie życia matki, aborcja jest rzeczywiście dozwolona, ​​pod warunkiem, że: dusza nie została osiągnięta. Pogląd ten spotkał się zarówno z poparciem, jak i odrzuceniem ze strony innych teologów. W XVI wieku, podczas gdy Tomasz Sanchez to akceptował, Antoninus de Corbuba dokonał rozróżnienia, które od tego czasu stało się powszechnie akceptowane wśród teologów katolickich, a mianowicie, że bezpośrednie zabicie płodu jest niedopuszczalne, ale leczenie mające na celu wyleczenie matki powinno być zastosowane, nawet jeśli pośrednio skutkowałoby to śmiercią płodu.

Kiedy w XVII wieku Franciszek Torreblanca zatwierdził aborcje, których celem było jedynie ocalenie dobrego imienia kobiety, Święte Oficjum (obecna Kongregacja Nauki Wiary ) , na czele którego stał wówczas papież Innocenty XI , potępiło tę propozycję że „jest zgodne z prawem dokonywanie aborcji przed ożywieniem płodu, aby dziewczyna, która zostanie wykryta jako ciężarna, nie została zabita lub zniesławiona”.

Chociaż czasami mówi się, że XVIII-wieczny Alfons Liguori argumentował, że z powodu niepewności co do tego, kiedy dusza wstąpiła do płodu, aborcja, choć ogólnie moralnie zła, była dopuszczalna w okolicznościach takich jak zagrożenie życia matki, wyraźnie stwierdził że nigdy nie jest słuszne przyjmowanie leku, który sam w sobie jest skierowany na zabicie płodu, chociaż jest zgodne z prawem (przynajmniej według ogólnej opinii teologicznej) podanie matce w skrajnej chorobie leku, którego bezpośrednim skutkiem jest uratowanie jej życia, nawet jeśli pośrednio skutkuje wydaleniem płodu. Podczas gdy Liguori wspomniał o dokonanym wówczas rozróżnieniu między płodami ożywionymi i nieożywionymi, wyjaśnił, że nie ma zgody co do tego, kiedy dusza jest wlewana, a wielu uważa, że ​​dzieje się to w momencie poczęcia, i powiedział, że Kościół życzliwie przestrzegał 40-dniowego zdanie przy stosowaniu kar nieprawidłowości i ekskomuniki tylko wobec tych, którzy świadomie doprowadzili do przerwania ciąży żywego płodu.

List z dezaprobatą opublikowany w New York Medical Record w 1895 r. Mówił o jezuicie Augustynie Lehmkuhlu, który uważa kraniotomię za zgodną z prawem, gdy jest stosowana do ratowania życia matki. Źródłem raportu był artykuł w niemieckim czasopiśmie medycznym, uznany za fałszywy w American Ecclesiastical Review z tego samego roku, w którym napisano, że chociaż Lehmkuhl na wcześniejszym etapie dyskusji przyznał się do wątpliwości i przedstawił wstępne pomysły, później przyjął stoi w pełnej zgodzie z negatywnymi decyzjami wydanymi w 1884 i 1889 roku przez Penitencjarię Świętą , która w 1869 roku powstrzymała się od wydania orzeczenia. Według Macklera Lehmkuhl przyjął jako dającą się obronić teorię legalność usunięcia nawet ożywionego płodu z macicy jako niekoniecznie zabijającego go, ale odrzucił bezpośrednie ataki na płód, takie jak kraniotomia.

Kraniotomia została więc zakazana w 1884 i ponownie w 1889. W 1895 Stolica Apostolska wykluczyła wywoływanie przedwczesnych porodów niezdolnych do życia, aw 1889 ustanowiła zasadę, że jakiekolwiek bezpośrednie zabicie płodu lub matki jest złe; w 1902 r. wykluczył bezpośrednie usunięcie zarodka pozamacicznego w celu ratowania życia matki, ale nie zakazał usunięcia zakażonego jajowodu, powodując w ten sposób aborcję pośrednią (patrz poniżej).

W 1930 roku papież Pius XI wykluczył to, co nazwał „bezpośrednim mordem niewinnych” jako sposób na uratowanie matki. A Sobór Watykański II oświadczył: „Życie musi być chronione z największą troską od chwili poczęcia: aborcja i dzieciobójstwo są ohydnymi zbrodniami”.

Doktryna Kościoła

Niezamierzona aborcja

Zasada podwójnego skutku jest często przywoływana w odniesieniu do aborcji. Lekarz, który uważa, że ​​aborcja jest zawsze moralnie zła, może jednak usunąć macicę lub jajowody ciężarnej kobiety, wiedząc, że zabieg spowoduje śmierć zarodka lub płodu, w przypadkach, w których kobieta na pewno umrze bez zabiegu (przykłady cytowane obejmują agresywnego raka macicy i ciążę pozamaciczną ). W takich przypadkach zamierzonym skutkiem jest uratowanie życia kobiety, a nie przerwanie ciąży, a skutkiem ubocznym jest śmierć zarodka lub płodu. Śmierć płodu jest niepożądaną, ale nieuniknioną konsekwencją.

Ciąża pozamaciczna

Ciąża pozamaciczna jest jednym z nielicznych przypadków, w których dopuszczalna jest przewidywalna śmierć zarodka, ponieważ zalicza się ją do aborcji pośredniej . Pogląd ten był również broniony przez Piusa XII w przemówieniu do Włoskiego Towarzystwa Urologicznego w 1953 roku.

Korzystając z tomistycznej zasady totalności (usunięcie patologicznej części w celu zachowania życia osoby) i doktryny podwójnego skutku, jedynym moralnym działaniem w przypadku ciąży pozamacicznej, w której życie kobiety jest bezpośrednio zagrożone, jest usunięcie rurki zawierającej zarodek ludzki ( salpingektomia ). Śmierć embrionu ludzkiego jest niezamierzona, choć przewidziana.

Stosowanie metotreksatu i salpingektomii pozostaje kontrowersyjne w katolickim środowisku medycznym, a Kościół nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie tych interwencji. Katolickie Stowarzyszenie Zdrowia Stanów Zjednoczonych, które wydaje wytyczne dla katolickich szpitali i tamtejszych systemów opieki zdrowotnej, zezwala na stosowanie obu procedur. Argument, że metody te są równoznaczne z aborcją pośrednią, opiera się na założeniu, że usunięcie jajowodu lub, w przypadku metotreksatu, chemiczne zniszczenie komórek trofoblastycznych (tych, które tworzą łożysko), nie stanowi bezpośredni wpływ na rozwijający się zarodek. Poszczególne szpitale i lekarze mogą jednak zakazać tych procedur, jeśli osobiście zinterpretują te akty jako bezpośrednią aborcję. Pomimo braku oficjalnego stanowiska Kościoła w sprawie tych metod leczenia, w ankiecie przeprowadzonej w 2012 roku wśród 1800 położników/ginekologów pracujących w szpitalach religijnych tylko 2,9% respondentów stwierdziło, że czują się ograniczeni przez swoich pracodawców w możliwościach leczenia, co sugeruje, że w praktyce: lekarze i instytucje opieki zdrowotnej na ogół decydują się na leczenie ciąży pozamacicznej.

zarodki

Kościół uważa zniszczenie jakiegokolwiek embrionu za równoznaczne z aborcją i dlatego sprzeciwia się badaniom nad embrionalnymi komórkami macierzystymi .

Sankcje

Katolicy, którzy dokonują aborcji, podlegają ekskomunice latae sententiae . Oznacza to, że ekskomunika nie jest nakładana przez władzę ani przez proces (jak w przypadku ferendae sententiae ); raczej, będąc wyraźnie ustanowionym przez prawo kanoniczne , powstaje ipso facto w momencie popełnienia przestępstwa ( kara latae sententiae ). Prawo kanoniczne stanowi, że w pewnych okolicznościach „oskarżonego nie wiąże kara latae sententiae ”; wśród dziesięciu wymienionych okoliczności jest popełnienie czynu zabronionego przez osobę, która nie ukończyła szesnastego roku życia lub przez osobę, która bez niedbalstwa nie wie o istnieniu kary, lub przez osobę, „która była pod przymusem spowodowana poważną, choćby tylko stosunkowo poważną obawą lub z konieczności lub poważnych niedogodności”.

Zgodnie z memorandum kardynała Josepha Ratzingera z 2004 r . katoliccy politycy, którzy konsekwentnie prowadzą kampanie i głosują za liberalnymi prawami aborcyjnymi, powinni być informowani przez swoich księży o nauczaniu Kościoła i ostrzegani, aby powstrzymywali się od przyjmowania Eucharystii lub ryzykowali, że zostaną jej odmówieni, dopóki nie zakończą takiej działalności. Stanowisko to opiera się na kanonie 915 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. i zostało również poparte osobiście przez arcybiskupa Raymonda Leo kardynała Burke , byłego prefekta Sygnatury Apostolskiej . Papież Franciszek potwierdził to stanowisko w marcu 2013 r., kiedy stwierdził, że „[ludzie] nie mogą przyjmować Komunii Świętej, a jednocześnie postępować czynem lub słowem wbrew przykazaniom, zwłaszcza gdy dopuszcza się aborcję, eutanazję i inne ciężkie przestępstwa przeciwko życiu i rodzinie”. zachęcani. Ta odpowiedzialność ciąży szczególnie na ustawodawcach, szefach rządów i pracownikach służby zdrowia”.

Przebaczenie kobietom, które dokonały aborcji

Poza wskazaniem w swoim prawie kanonicznym , że automatyczna ekskomunika nie dotyczy kobiet, które dokonują aborcji z powodu poważnego strachu lub z powodu poważnych niedogodności, Kościół katolicki, nie czyniąc takich rozróżnień, zapewnia kobietom, które dokonały aborcji, możliwość przebaczenia. Papież Jan Paweł II napisał:

Chciałbym teraz skierować specjalne słowo do kobiet, które dokonały aborcji. Kościół zdaje sobie sprawę z wielu czynników, które mogły mieć wpływ na twoją decyzję i nie ma wątpliwości, że w wielu przypadkach była to decyzja bolesna, a nawet wstrząsająca. Rana w twoim sercu mogła się jeszcze nie zagoić. Z pewnością to, co się stało, było i pozostaje bardzo złe. Ale nie poddawaj się zniechęceniu i nie trać nadziei. Spróbuj raczej zrozumieć, co się stało i uczciwie stawić temu czoła. Jeśli jeszcze tego nie uczyniliście, oddajcie się z pokorą i ufnością pokucie. Ojciec miłosierdzia jest gotów udzielić wam przebaczenia i pokoju w sakramencie pojednania .

Z okazji Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia w 2015 roku papież Franciszek zapowiedział, że wszyscy księża (w roku jubileuszowym – kończącym się 20 listopada 2016) będą mogli w sakramencie pokuty powstrzymać się od wykonywania kary ekskomuniki za aborcję , która była zarezerwowana dla biskupów i niektórych księży, którzy otrzymali taki mandat od swojego biskupa. Ta polityka została utrwalona listem apostolskim zatytułowanym Misericordia et misera (Miłosierdzie i nędza), który został wydany 21 listopada 2016 r.

Ostatnie wypowiedzi dotyczące stanowiska Kościoła

Kościół naucza, że ​​„życie ludzkie powinno być szanowane i chronione w sposób bezwzględny od chwili poczęcia. Od pierwszej chwili swego istnienia należy przyznać istocie ludzkiej prawa osoby, do których należy nienaruszalne prawo każdego niewinnego być do życia”. Wynika to z faktu, że probabilizmu nie można stosować tam, gdzie stawką może być życie ludzkie; Katechizm Katolicki uczy, że embrion musi być traktowany od poczęcia „jako” (łac. Tamquam, „jakby”) jako osoba ludzka.

Nowa Encyklopedia Katolicka konkluduje:

Po pewnym etapie rozwoju wewnątrzmacicznego staje się zupełnie oczywiste, że życie płodowe jest w pełni ludzkie. Chociaż niektórzy mogą spekulować, kiedy ten etap zostanie osiągnięty, nie ma możliwości dotarcia do tej wiedzy za pomocą żadnego znanego kryterium; i dopóki jest prawdopodobne, że życie embrionalne jest ludzkie od pierwszej chwili jego istnienia, celowe zakończenie (jest niemoralne).

Tadeusz Pacholczyk z Narodowego Centrum Bioetyki Katolickiej pisze, że współczesne Magisterium ostrożnie unika mylenia „istoty ludzkiej” z „osobą ludzką” i unika konkluzji, że każdy embrionalny człowiek jest osobą, co podniosłoby kwestię „duszy i nieśmiertelne przeznaczenie. https://web.archive.org/web/20220714181602/https://www.ncregister.com/commentaries/the-wisdom-of-the-church-is-in-her-silence-too

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że od I wieku Kościół potwierdza, że ​​każda aborcja jest złem moralnym; Katechizm stwierdza, że ​​to stanowisko „nie zmieniło się i pozostaje niezmienne” .

Kościół uczy, że niezbywalne prawo do życia każdej niewinnej istoty ludzkiej jest konstytutywnym elementem społeczeństwa obywatelskiego i jego prawodawstwa. Innymi słowy, obowiązkiem społeczeństwa jest prawna ochrona życia nienarodzonych.

Teologowie katoliccy wywodzą katolicką myśl na temat aborcji od wczesnych nauk chrześcijańskich, takich jak Didache , List Barnaby i Apokalipsa Piotra . W przeciwieństwie do tego katoliccy filozofowie Daniel Dombrowski i Robert Deltete przeanalizowali historię teologiczną Kościoła i „rozwój nauki” w „ Krótkiej, liberalnej, katolickiej obronie aborcji”, aby argumentować, że stanowisko opowiadające się za prawami do aborcji jest „katolickie do obrony”.

Postawy katolików świeckich

Chociaż hierarchia kościelna prowadzi kampanię przeciwko aborcji i jej legalizacji w każdych okolicznościach, w tym w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety oraz ciąży w wyniku gwałtu , wielu katolików nie zgadza się z tym stanowiskiem, jak wynika z kilku badań opinii zachodnich katolików.

Stany Zjednoczone

Większość katolików w USA ma poglądy, które różnią się od oficjalnej doktryny Kościoła na temat aborcji, chociaż mają też więcej postaw antyaborcyjnych niż ogół społeczeństwa. Według ankiety przeprowadzonej w 1995 roku przez Lake Research and Tarrance Group, 64% amerykańskich katolików twierdzi, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że „aborcja jest moralnie zła w każdym przypadku”. Według sondażu przeprowadzonego w 2016 roku przez Pew Research Center , 51% amerykańskich katolików twierdzi, że „aborcja jest moralnie zła”. Ankiety przeprowadzone przez szereg organizacji sondażowych wskazują, że od 16% do 22% amerykańskich wyborców katolickich zgadza się z polityką Kościoła, zgodnie z którą aborcja powinna być nielegalna we wszystkich przypadkach; pozostali respondenci zajmowali stanowiska od poparcia dla legalnej aborcji w pewnych ograniczonych okolicznościach po bezwarunkową akceptację aborcji we wszystkich przypadkach. Według sondażu przeprowadzonego w 2009 roku przez Pew Research Center, 47% amerykańskich katolików uważa, że ​​aborcja powinna być legalna „we wszystkich lub większości przypadków”, podczas gdy 42% amerykańskich katolików uważa, że ​​aborcja powinna być nielegalna „we wszystkich lub większości przypadków”. firmę Gallup 40% amerykańskich katolików, zadając binarne pytanie, czy aborcja jest akceptowalna, czy niedopuszczalna, zamiast pytania, czy powinna być dozwolona, ​​czy nie we wszystkich lub w większości przypadków, było do zaakceptowania, mniej więcej taki sam odsetek jak niekatolicy. Według National Catholic Reporter , około 58% amerykańskich katolików uważa, że ​​nie musi stosować się do nauczania swojego biskupa dotyczącego aborcji .

Jednak wyniki w Stanach Zjednoczonych różnią się znacznie, gdy sondaże rozróżniają praktykujących i / lub chodzących do kościoła katolików i niepraktykujących katolików. Ci, którzy co tydzień chodzą do kościoła, częściej sprzeciwiają się aborcji. Według badania Marist College Institute for Public Opinion opublikowanego w 2008 roku, 36% praktykujących katolików, zdefiniowanych jako ci, którzy chodzą do kościoła co najmniej dwa razy w miesiącu, uważa się za „pro-choice”; podczas gdy 65% ​​niepraktykujących katolików uważa się za „pro-choice”. Według sondaży przeprowadzonych w latach 2006-2008 przez Gallupa, 24% praktykujących katolików, określonych w tym sondażu jako ci, którzy chodzą do kościoła „co tydzień lub prawie co tydzień”, uważa, że ​​aborcja jest moralnie akceptowalna.

Mówi się, że „latynoscy katolicy” w Stanach Zjednoczonych częściej sprzeciwiają się aborcji niż „biali katolicy”.

Niektóre powody sprzeciwu wobec stanowiska Kościoła w sprawie legalności aborcji, inne niż uznanie aborcji za moralnie akceptowalną, obejmują: „Osobiście jestem przeciwny aborcji, ale myślę, że Kościół za bardzo koncentruje swoją energię na aborcji, a nie na działaniach społecznych” lub „Nie chcę narzucać innym swoich poglądów”.

Według sondażu przeprowadzonego przez Zogby International, 29% katolickich wyborców wybiera swojego kandydata wyłącznie na podstawie jego stanowiska w sprawie aborcji; większość z nich głosuje na kandydatów przeciwnych aborcji; 44% uważa, że ​​„dobry katolik” nie może głosować na polityka popierającego prawa do aborcji, a 53% uważa, że ​​można.

Według raportu Public Religion Research Institute z 2011 r. 68% amerykańskich katolików uważa, że ​​​​nadal można być „dobrym katolikiem”, nie zgadzając się ze stanowiskiem Kościoła w sprawie aborcji, mniej więcej tyle samo, co członków innych grup religijnych. Na temat tego długotrwałego zjawiska, polegającego na tym, że pewna liczba katolików nie zgadza się z oficjalnym stanowiskiem Kościoła w sprawie aborcji, papież Jan Paweł II skomentował: „Czasami twierdzi się, że sprzeciw wobec Magisterium jest całkowicie zgodny z byciem „dobrym katolikiem” i nie stanowi przeszkody do przyjmowania sakramentów. To jest poważny błąd”. W tym, co „Los Angeles Times” nazwał kluczowym napomnieniem, dodał: „Nigdy nie było łatwo zaakceptować całości nauczania Ewangelii i nigdy nie będzie”. Wielu jednak sugeruje, że problem polega na tym, że niektórzy z najsilniejszych zwolenników aborcji wydają się nie przejmować krytycznymi kwestiami społecznymi w całym spektrum moralnego nauczania Kościoła. Amerykański kardynał Bernardin i papież Franciszek byli wybitnymi orędownikami tego podejścia „bezszwowego ubioru”. Biskupi amerykańscy wezwali katolików do rozważenia wszystkich zagrożeń dla życia i godności ludzkiej przed oddaniem głosu: określenie „wewnętrzne zło” może prowadzić do nadmiernego uproszczenia kwestii. W swoim felietonie w jezuickim czasopiśmie America profesor John F. Kavanaugh SJ zauważył:

Większość ludzi otwartych na fakty uznaje, że życie człowieka zaczyna się pod koniec pierwszego trymestru ciąży. W tym momencie można znaleźć wspólny grunt dla ochrony nienarodzonego życia ludzkiego. Istnieje wola polityczna zapewnienia takiej ochrony; ale dopóki dominują skrajne stanowiska, żadne działania nie zostaną podjęte.

Zjednoczone Królestwo

Sondaż z 2010 roku wykazał, że jeden na czternastu brytyjskich katolików akceptuje nauczanie Kościoła, że ​​aborcja nie powinna być dozwolona w żadnych okolicznościach. Ankieta z 2016 roku wykazała, że ​​katolicy w Irlandii Północnej byli znacznie bardziej konserwatywni w swoich poglądach na temat aborcji niż ludzie w Wielkiej Brytanii.

Polska

W Polsce, gdzie 85% populacji to katolicy, sondaż Pew Research z 2017 roku wykazał, że 8% polskich respondentów uważa, że ​​aborcja powinna być legalna we wszystkich przypadkach, a 33%, że powinna być legalna w większości przypadków. Z drugiej strony 38% uważa, że ​​powinno to być nielegalne w większości przypadków, a 13%, że powinno być nielegalne we wszystkich przypadkach.

Australia

Według pewnego sondażu 72% australijskich katolików twierdzi, że decyzję o aborcji „należy pozostawić poszczególnym kobietom i ich lekarzom”.

Włochy

Według włoskiej organizacji sondażowej Eurispes, od 18,6% do 83,2% włoskich katolików uważa, że ​​aborcja jest dopuszczalna, w zależności od okoliczności. Najwięcej, bo 83,2%, opowiada się za dobrowolnym przerwaniem ciąży w przypadku zagrożenia życia matki.

Ostatnie wydarzenia

Belgia

Przed rokiem 1990 Belgia pozostawała jednym z nielicznych krajów europejskich, w których aborcja była nielegalna. Jednak aborcje były nieoficjalnie dozwolone (a nawet refundowane z „kasy chorobowej”), o ile były zarejestrowane jako „ kiretaż ”. Szacuje się, że każdego roku przeprowadzano 20 000 aborcji (w porównaniu do 100 000 urodzeń).

Na początku 1990 r., mimo sprzeciwu partii chrześcijańskich, koalicja partii socjalistycznej i liberalnej uchwaliła ustawę częściowo liberalizującą prawo aborcyjne w Belgii. Biskupi belgijscy zaapelowali do ogółu społeczeństwa, wydając publiczne oświadczenie, w którym wyjaśnili swój doktrynalny i duszpasterski sprzeciw wobec prawa. Ostrzegali belgijskich katolików, że każdy, kto „skutecznie i bezpośrednio” współpracował przy przeprowadzaniu aborcji, „wyklucza się ze wspólnoty kościelnej”. Zmotywowany zdecydowanym stanowiskiem biskupów belgijskich, król Baudoin powiadomił 30 marca premiera, że ​​nie może podpisać ustawy bez naruszenia swojego katolickiego sumienia. Ponieważ ustawodawstwo nie miałoby mocy prawnej bez podpisu króla, jego odmowa podpisania prawie doprowadziła do kryzysu konstytucyjnego. Problem został jednak rozwiązany przez porozumienie między królem a premierem Martensem, na mocy którego rząd belgijski uznał króla za niezdolnego do rządzenia, przejął jego władzę i uchwalił prawo, po czym parlament przegłosował przywrócenie króla następnego dnia. Watykan określił działanie króla jako „szlachetny i odważny wybór” podyktowany „bardzo silnym sumieniem moralnym”. Inni sugerowali, że działanie Baudoina było „niewiele więcej niż gestem”, ponieważ został przywrócony na króla zaledwie 44 godziny po odsunięciu go od władzy.

Brazylia

W marcu 2009 r. arcybiskup Jose Cardoso Sobrinho powiedział, że zabezpieczając aborcję dziewięcioletniej dziewczynki, która została zgwałcona przez ojczyma, jej matkę i zaangażowanych w nią lekarzy, ekskomunikowano latae sententiae . To oświadczenie arcybiskupa spotkało się z krytyką nie tylko ze strony organizacji praw kobiet i rządu brazylijskiego, ale także arcybiskupa Rino Fisichelli , przewodniczącego Papieskiej Akademii Życia , który powiedział, że jest to niesprawiedliwe, oraz innych duchownych. W związku z interpretacją artykułu arcybiskupa Fisichelli Kongregacja Nauki Wiary wydała wyjaśnienie, w którym powtórzyła, że ​​„nauczanie Kościoła na temat przerywania ciąży nie zmieniło się i nie może się zmienić”. Krajowa Konferencja Biskupów Brazylii uznała oświadczenie arcybiskupa za błędne, ponieważ zgodnie z prawem kanonicznym, gdy działała ona pod presją i w celu ratowania życia córki, matka dziewczynki z pewnością nie została narażona na automatyczną ekskomunikę i nie było wystarczających dowodów na oświadczając, że którykolwiek z zaangażowanych lekarzy miał.

Anglia

We wrześniu 2013 r. arcybiskup Peter Smith , wiceprzewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Anglii i Walii , potępił decyzję Prokuratury Koronnej o niewszczynaniu postępowania przeciwko dwóm lekarzom, którzy przyjęli prośbę o wykonanie aborcji jako środka wyboru płci , procedura, która jest nielegalna w Wielkiej Brytanii i którą arcybiskup Smith opisał jako jeden z wyrazów tego, co nazwał niesprawiedliwością, jaką aborcja wyrządza niechcianemu dziecku.

Indie

Matka Teresa sprzeciwiała się aborcji, aw przemówieniu, które wygłosiła w Norwegii na temat przyznania jej Pokojowej Nagrody Nobla w 1979 r ., nazwała aborcję „największym niszczycielem pokoju dzisiaj”. Stwierdziła ponadto, że „Każdy kraj, który akceptuje aborcję, nie uczy swoich obywateli miłości, ale używania przemocy, aby dostać to, czego chcą”.

Irlandia

W październiku 2012 r. Savita Halappanavar zmarła w szpitalu uniwersyteckim Galway w Irlandii po poronieniu, które doprowadziło do posocznicy (zatrucia krwi), niewydolności wielonarządowej i śmierci. Zgodnie z prawem irlandzkim odmówiono jej aborcji, ponieważ płód miał bicie serca i dlatego nic nie można było zrobić. Położna wyjaśniła jej w uwadze, za którą później przeprosiła: „To jest katolicki kraj”. Następnie w Irlandii i Indiach odbyły się powszechne protesty i wezwano do ponownego zbadania irlandzkiego prawa aborcyjnego . W dniu 25 maja 2018 r. Irlandzki elektorat głosował większością 66,4% za uchyleniem ósmej poprawki, która zakazuje aborcji w prawie wszystkich okolicznościach, umożliwiając w ten sposób rządowi uchwalenie prawa dotyczącego aborcji. Ankieta wyjściowa przeprowadzona przez RTE wykazała, że ​​prawie 70% głosujących na tak uważało się za katolików. Nowe prawo stworzone przez irlandzki parlament zezwalało na aborcję w pierwszych dwunastu tygodniach ciąży (z wyjątkiem limitu czasowego w przypadku zagrożenia życia kobiety). Usługi aborcyjne rozpoczęły się 1 stycznia 2019 r.

Włochy

Przemawiając do grupy działaczy antyaborcyjnych z Kongresu Ruchu dla Życia we Włoszech, papież Franciszek nazwał ich Dobrymi Samarytanami i zachęcił ich „do ochrony najbardziej bezbronnych ludzi, którzy mają prawo narodzić się do życia”. Nazywał dzieci darem i podkreślał godność kobiety. Powiedział, że wykonują „ważną pracę na rzecz życia od poczęcia do naturalnego końca”.

Polska

Powszechnie uważa się, że Kościół katolicki w Polsce jest głównym źródłem sprzeciwu wobec liberalizacji prawa aborcyjnego i przywrócenia edukacji seksualnej w polskich szkołach zgodnie ze standardami europejskimi. Jednak badania naukowe wykazały, że polscy katolicy mają szerokie spektrum poglądów na temat seksu i małżeństwa. Wielu Polaków, w tym gorliwych katolików, skarży się, że Kościół katolicki stawia wymagania, którym niewielu katolików chce i jest w stanie sprostać.

Przed przejściem do demokracji polski rząd miał jedne z najwyższych wskaźników aborcji w Europie, przy około 1,5 miliona zabiegów wykonywanych rocznie. Sondaż przeprowadzony w 1991 roku, po upadku poprzedniego reżimu komunistycznego w Polsce, wykazał, że około 60% Polaków popiera nierestrykcyjne prawa aborcyjne.

To powiedziawszy, ultrakonserwatywne ugrupowania pozostają widoczne w polskiej polityce i często wykorzystują pojęcia polsko-katolickiej tożsamości narodowej, aby zachęcać do frakcyjności i wspierać program, który obejmuje osłabianie instytucji demokratycznych, takich jak sądownictwo i wolna prasa, a także wspieranie ograniczeń decyzji dotyczących reprodukcji – zrobienie.

Stany Zjednoczone

W 1973 r. Założono organizację rzeczniczą o nazwie Catholics for Choice, aby wspierać dostępność aborcji, stwierdzając, że stanowisko to jest zgodne z naukami katolickimi, zwłaszcza z „prymatem sumienia” i znaczeniem świeckich w kształtowaniu prawa kościelnego . W październiku 1984 CFC (wtedy katolicy za wolnym wyborem) umieściło w New York Times ogłoszenie podpisane przez ponad stu prominentnych katolików, w tym zakonnice . Reklama zatytułowana Katolickie oświadczenie w sprawie pluralizmu i aborcji kwestionowała oświadczenia hierarchii kościelnej, że wszyscy katolicy sprzeciwiają się prawu do aborcji, i mówiła, że ​​„bezpośrednia aborcja… może czasami być wyborem moralnym”. Watykan wszczął środki dyscyplinarne wobec niektórych zakonnic, które podpisały oświadczenie, wywołując kontrowersje wśród amerykańskich katolików, a wewnątrzkatolicki konflikt w sprawie aborcji pozostawał w Stanach Zjednoczonych wiadomością od co najmniej dwóch lat. Biskup Fabian Bruskewitz ekskomunikował katolików w swojej jurysdykcji, którzy byli związani z tą organizacją w 1996 r., a Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych stwierdziła w 2000 r., że „[CFC] nie jest organizacją katolicką, nie przemawia w imieniu Kościoła katolickiego i faktycznie promuje stanowiska sprzeczne z nauczaniem Kościoła, wyrażonym przez Stolicę Apostolską i USCCB ”.

Polityczna debata nad legalizacją aborcji

Stanowisko Kościoła

„W chwili, gdy prawo stanowione pozbawia kategorię istot ludzkich ochrony, jaką powinno im zapewniać ustawodawstwo cywilne, państwo odmawia równości wszystkich wobec prawa. Kiedy państwo nie oddaje swojej władzy w służbę praw człowieka każdego obywatela, a w szczególności najsłabszych, podważane są same podstawy państwa prawnego (...) W konsekwencji szacunku i ochrony, jakie należy zapewnić dziecku nienarodzonemu od momentu poczęcia, prawo musi przewidzieć odpowiednie sankcje karne za każde umyślne naruszenie praw dziecka”.

Katechizm Kościoła Katolickiego

Ponieważ Kościół katolicki uważa aborcję za coś bardzo złego, uważa za swój obowiązek ograniczenie jej akceptacji przez społeczeństwo i ustawodawstwo cywilne. Chociaż Kościół uważa, że ​​katolicy nie powinni faworyzować bezpośredniej aborcji w żadnej dziedzinie, według Franka K. Flinna, Kościół uznaje, że katolicy mogą zaakceptować kompromisy, które zezwalając na bezpośrednie aborcje, zmniejszają ich częstość występowania, na przykład ograniczając niektóre formy lub wprowadzając środki zaradcze przeciwko warunkom, które je powodują. Flinn mówi, że można poprzeć platformę polityczną, która zawiera klauzulę na rzecz aborcji, ale też elementy, które realnie zmniejszą liczbę aborcji, a nie platformę antyaborcyjną, która doprowadzi do ich wzrostu.

W 2004 roku kardynał Joseph Ratzinger , ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary , oświadczył: „Katolik byłby winny formalnego współdziałania w złu, a więc niegodny stawienia się do Komunii świętej, gdyby świadomie głosował za kandydata właśnie ze względu na permisywne stanowisko kandydata w sprawie aborcji i/lub eutanazji.Kiedy katolik nie podziela stanowiska kandydata za aborcją i/lub eutanazją, ale głosuje na tego kandydata z innych powodów, uważa się to za współpracę materialną na odległość, które mogą być dozwolone w obecności proporcjonalnych powodów”.

Kościelne traktowanie polityków opowiadających się za prawem do aborcji

Między Kościołem a katolickimi politykami, którzy opowiadają się za prawem do aborcji, powstało wiele kontrowersji . W większości przypadków urzędnicy kościelni planowali odmówić komunii tym politykom. W innych przypadkach urzędnicy po cichu nakłaniali samych polityków do powstrzymania się od przyjmowania komunii.

Personel medyczny i szpitale

Część personelu medycznego, w tym wielu katolików, ma silne moralne lub religijne obiekcje wobec aborcji i nie chce przeprowadzać aborcji ani asystować przy jej przeprowadzaniu. Kościół katolicki argumentował, że prawa takiego personelu do „wolności sumienia” powinny być prawnie chronione. Na przykład Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych popiera takie przepisy dotyczące „wolności sumienia”, argumentując, że wszyscy świadczeniodawcy powinni mieć swobodę zapewniania opieki pacjentom bez naruszania ich „najgłębszych przekonań moralnych i religijnych”. Konferencja Katolicka w Wirginii wyraziła poparcie dla farmaceutów, którzy uważają, że zgodnie z sumieniem nie mogą pełnić dyżuru podczas sprzedaży antykoncepcji awaryjnej, co ich zdaniem jest tożsame z aborcją.

W odpowiedzi na takie obawy, wiele stanów w USA uchwaliło przepisy o „wolności sumienia”, które chronią prawo personelu medycznego do odmowy udziału w procedurach takich jak aborcja. W 2008 roku, pod koniec drugiej administracji Busha, rząd federalny USA wydał nową zasadę, która zapewniała pracownikom służby zdrowia prawo do „odmowy udziału w aborcji, sterylizacji lub jakiejkolwiek finansowanej przez federację służbie zdrowia lub działalności badawczej dotyczącej religii lub przesłanki etyczne”. Nowa zasada została przyjęta z zadowoleniem przez organizacje antyaborcyjne, w tym Kościół katolicki; jednak obrońcy praw do aborcji skrytykowali nowe rozporządzenie, argumentując, że „ograniczy ono dostęp nie tylko do aborcji, ale także do antykoncepcji, leczenia niepłodności, wspomaganego samobójstwa i badań nad komórkami macierzystymi”. Nowa administracja Obamy zaproponowała uchylenie tej zasady.

Próbowano zobowiązać szpitale katolickie do przyjęcia obowiązku wykonywania aborcji ze wskazań nagłych w przypadkach zagrożenia życia kobiety ciężarnej; jednakże szpitale, które zgodzą się na wykonywanie aborcji wbrew nauczaniu Kościoła, mogą utracić oficjalną kwalifikację jako „katolickie”. Władze kościelne upomniały także szpitale katolickie, które kierując się standardami medycznymi, kierują pacjentów poza szpitalem na aborcję lub antykoncepcję lub wykonują badania pod kątem deformacji płodu.

Pewien katolicki szpital zajmuje się pomocą kobietom, które chcą przerwać aborcję już po jej rozpoczęciu.

W listopadzie 2009 roku, kiedy siostra Margaret McBride jako członek rady etycznej katolickiego szpitala zezwoliła lekarzom na dokonanie aborcji w celu ratowania życia matki cierpiącej na nadciśnienie płucne , bp Thomas J. Olmsted stwierdził, że poniosła ona ekskomuniki latae sententiae , ponieważ bezpośrednia aborcja nie może być usprawiedliwiona.

W grudniu 2011 r. Szpital stwierdził, że McBride pojednała się z Kościołem i ma dobrą opinię w swoim instytucie zakonnym i szpitalu.

Zobacz też

Notatki

Cytaty

Prace cytowane

  •   Macklera, Aarona L. (2003). Wprowadzenie do bioetyki żydowskiej i katolickiej . Wydawnictwo Uniwersytetu Georgetown. ISBN 978-0-87840-146-8 .

Dalsza lektura

  •    Hurst, Jane (1996). „Aborcja i myśl katolicka. Mało znana historia”. sumienie . Waszyngton, DC 17 (3): 2–5. ISSN 0740-6835 . PMID 12178868 .
  •   Barry, R. (1997). „Stanowisko rzymskokatolickie w sprawie aborcji”. Postępy w bioetyce . 2 : 151–182. PMID 12348326 .