Ataki na Naddniestrze w 2022 roku

Ataki w Naddniestrzu w 2022 r.
Część konfliktu naddniestrzańskiego i skutki uboczne rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r.
Ministry of State Security building in Tiraspol after the April 2022 attack.jpg
Front zniszczonego budynku Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego
Lokalizacja Cobasna , Maiac , Tiraspol , Vărăncău i Vladimirovca ​​w Naddniestrzu
Data 25–27 kwietnia, 6 maja i 5 czerwca 2022 r
Cel
Typ ataku
Bombardowania
Bronie
Zgony Nic
Ranny Nic
Sprawcy Nieznana, ale prawdopodobnie operacja fałszywej flagi przeprowadzona przez samą Rosję lub Naddniestrze
Obrońca Naddniestrze
Motyw Prawdopodobny cel eskalacji napięć między Mołdawią a Naddniestrzem lub włączenia Naddniestrza do rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r.

Ataki w Naddniestrzu w 2022 r. były serią pięciu incydentów zgłoszonych we wschodnioeuropejskim separatystycznym państwie Naddniestrze , uznanym na arenie międzynarodowej za część Mołdawii , które miały miejsce w 2022 r. między 25 a 27 kwietnia, 6 maja i 5 czerwca. Nie zgłoszono żadnych ofiar, ale wystąpiły szkody materialne.

Tło

Spekulacje na temat możliwej roli, jaką Naddniestrze mogłoby odegrać podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r., pojawiały się od początku wojny, a nawet wcześniej, w jej preludium . Przed wojną amerykańscy urzędnicy oskarżali Rosję o przygotowywanie „prowokacji” przeciwko rosyjskim żołnierzom stacjonującym w Naddniestrzu w celu stworzenia casus belli dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ponadto 24 lutego, w pierwszym dniu inwazji, pojawiły się zarzuty, że niektóre rakiety, które uderzyły w Ukrainę, zostały wystrzelone z Naddniestrza, chociaż Ministerstwo Obrony Mołdawii temu zaprzeczyło. Później, 6 marca, ponownie pojawiły się doniesienia, że ​​ataki na lotnisko w Winnicy zostały przeprowadzone z Naddniestrza, choć mołdawskie władze ponownie temu zaprzeczyły, twierdząc, że zostały one przeprowadzone z rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym .

Wśród plotek o ataku Naddniestrza na Ukrainę prezydent Naddniestrza Wadim Krasnoselski oświadczył, że Naddniestrze jest państwem pokojowym, które nigdy nie miało planów ataku na swoich sąsiadów, a tymi, którzy rozpowszechniają te zarzuty, są ludzie nie panujący nad sytuacją lub prowokatorzy o złych intencjach. Odniósł się również do dużej etnicznie ukraińskiej populacji Naddniestrza oraz do tego, jak ukraiński jest nauczany w naddniestrzańskich szkołach i jest jednym z języków urzędowych republiki. Jednak w marcu obraz Prezydenta Białorusi Aleksander Łukaszenka stojący przed planem bitwy z planem inwazji na Ukrainę. Ta mapa przedstawiała domniemane wtargnięcie wojsk rosyjskich z ukraińskiego portu miejskiego Odessa do Naddniestrza i Mołdawii, ujawniając, że Naddniestrze może później zaangażować się w wojnę.

W kwietniu, na tydzień przed atakami w Naddniestrzu, generał dywizji i pełniący obowiązki dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji Rustam Minnekajew poruszył kwestię rosyjskojęzycznych mieszkańców Naddniestrza, powtarzając rosyjskie uzasadnienia wojny na Ukrainie. Minniekajew poinformował, że plan rosyjskiej akcji zbrojnej na Ukrainie zakłada przejęcie pełnej kontroli nad południową Ukrainą i utworzenie korytarza lądowego do Naddniestrza. Mówił też o istnieniu rzekomych dowodów na „prześladowanie ludności rosyjskojęzycznej” Naddniestrza.

Ataki

Budynek Ministerstwa Bezpieczeństwa

GMT w siedzibie Naddniestrzańskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego w Tyraspolu , stolicy republiki, doszło do eksplozji . Milicja zablokowała ulice w pobliżu miejsca zdarzenia i zabroniła nikomu się zbliżać . Według wstępnych raportów był to atak z granatnika . Dokonano tego za pomocą wyrzutni RPG-18 i RPG-27 . Te ostatnie są używane jedynie przez armie Rosji , Naddniestrza, Gabonu i Jordanii , co może sugerować, że mógł tego dokonać jeden z dwóch pierwszych.

26 kwietnia „grupa patriotów” z Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego Naddniestrza wysłała do redakcji mołdawskiej gazety AVA dokument w języku rosyjskim z apelem do mołdawskich władz państwowych, do przedstawicieli misji dyplomatycznych w Mołdawii oraz mołdawskim i ukraińskim mediom i organom ścigania. Dokument ten zawierał listę osób zaangażowanych w atak na budynek ministerstwa. Podano, że zamach zorganizował Razgonow Witalij Leonidowicz, doradca prezydenta Naddniestrza i generał dywizji który dołączył do Naddniestrza w 2019 roku. Utworzyłby siatkę ludzi w Naddniestrzu, aby zdestabilizować region. Wśród osób biorących udział w ataku, w sumie ośmiu i wielu z rosyjskim obywatelstwem, są naddniestrzańscy urzędnicy rządowi i wojskowi, urzędnicy służby cywilnej oraz szefowie organizacji i mediów, a wszyscy mieli własne pseudonimy. Ten tekst kończył się zwrotem „Utrzymajmy razem pokój nad Dniestrem!!”.

27 kwietnia TV PMR opublikowała na swoim koncie Telegram wideo z ataku na budynek ministerstwa. Telewizja podała, że ​​nieznani ludzie przyjechali do Tyraspola samochodem z okolic Grigoriopola po nielegalnym przekroczeniu granicy między Naddniestrzem a Ukrainą. Stwierdzono również, że dokonanie ataku zajęło tym osobom tylko 20 sekund, a tablica rejestracyjna ich samochodu to EL 387 RJ.

Po ataku ministerstwa nie zgłoszono żadnych obrażeń i nikt też nie przyznał się do tego.

Lotnisko w Tyraspolu

Jedna z dwóch zniszczonych anten w miejscu nadajnika Grigoriopol

Po ataku na budynek ministerstwa bezpieczeństwa, jeszcze 25 kwietnia o godzinie 23:30, lotnisko w Tyraspolu zostało zaatakowane z powietrza, prawdopodobnie w wyniku uderzenia drona ; dwa ładunki wybuchowe zostały zrzucone na bazę lotniczą lotniska. Uszkodzone zostały szyby i maska ​​ciężarówki ZiŁ-131 . Tego dnia pojawiły się również doniesienia, że ​​jednostka wojskowa Sił Zbrojnych Naddniestrza została zaatakowana w pobliżu Parcani . Władze Naddniestrza nie potwierdziły oficjalnie wybuchów na lotnisku w Tyraspolu, o których początkowo informowała Mołdawia. Później wyjaśniono, że oba raporty dotyczyły tego samego zdarzenia w bazie lotniczej w Tyraspolu.

Nadajnik Grigoriopol

26 kwietnia w Maiac odnotowano dwie eksplozje nadajnika Grigoriopol , pierwszą o godzinie 06:40, a drugą o godzinie 07:05, niszcząc dwie anteny radiowe nadające rosyjskie stacje radiowe. Anteny, których to dotyczyło, były najpotężniejsze w tym miejscu, jedna miała moc 1 MW, a druga 0,5 MW. Na miejscu nie zgłoszono żadnych obrażeń i nikt nie przyznał się do odpowiedzialności. Komitet Śledczy Naddniestrza poinformował później, że grupa osób, które spowodowałyby wybuchy, liczyła od 5 do 10 osób. Do nadajnika dotarli w nocy. Duży obszar zasięgu centrum wynoszący 900 hektarów (2200 akrów) i jego oznaczenie jako instalacji cywilnej sprawiły, że teren był niestrzeżony, co umożliwiło grupie swobodne obozowanie wokół centrum. Anteny centrum zostały zaminowane min przeciwpancernych połączonych lontami detonującymi oraz z plastycznymi materiałami wybuchowymi , z których część nie eksplodowała w momencie ataku. Ci, którzy to zrobili, zdjęli dwie anteny, z których pierwsza spadła po zniszczeniu jednego z filarów, co spowodowało zawalenie się konstrukcji. Wobec tych osób, które zostały oskarżone o terroryzm i groziło im 20 lat więzienia, wszczęto postępowanie karne.

Magazyn amunicji Cobasna

W dniu 27 kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Naddniestrza poinformowało, że kilka dronów przeleciało nad Kobasną , która znajduje się zaledwie około dwóch kilometrów ( 1 + 1 / 4 mil) od granicy z Ukrainą, i że padły strzały w wioska. Ministerstwo twierdzi, że drony pochodziły z Ukrainy. W Cobasnie znajduje się magazyn amunicji , który jest jednym z największych, jeśli nie największym w Europie Wschodniej. Przechowywana tam broń jest przeterminowana, a gdyby eksplodowała, siła eksplozji byłaby podobna do tej z bomby atomowe Hiroszimy i Nagasaki . Obecnie jest strzeżona przez grupę około 1500 rosyjskich żołnierzy .

Lotnisko w Vărăncău

6 maja o godzinie 9:40 w pobliżu dawnego lotniska w Vărăncău doszło do czterech eksplozji . Doniesiono, że nad wioską przeleciały co najmniej dwa drony, które przypuszczalnie uderzyły materiałami wybuchowymi w obszar w pobliżu lotniska. Godzinę później sytuacja się powtórzyła.

Rezerwa wojskowa we Władimirowce

5 czerwca o godzinie 5:10 dron wystrzelił dwa ładunki wybuchowe, najprawdopodobniej granaty RGD-5 , nad parkingiem pojazdów floty wojskowej jednostki rezerwowej we Władimirowce . Zostało to ogłoszone przez władze Naddniestrza następnego dnia i nie zgłoszono żadnych ofiar ani strat materialnych. Po zdarzeniu wszczęto postępowanie karne.

Nieudane ataki

3 maja o godzinie 02:00 dron z 2 kilogramami (4,4 funta) plastikowych materiałów wybuchowych i 5 litrami (1,1 galona imperialnego; 1,3 galona amerykańskiego) koktajlu Mołotowa przeleciał nad nadajnikiem Maiac. Jego celem byłby drugi atak z dużej odległości na kompleks, a dokładniej na jego system chłodzenia, który unieruchomiłby elektrownię. Zostało to zatrzymane przez naddniestrzańską straż graniczną.

5 maja TSV Pridnestrovie poinformowało, że mieszkańcy Pervomaisc donieśli o słyszeniu strzałów w pobliżu elektrowni Cuciurgan znajdującej się pod kontrolą Naddniestrza. Strzały miały miejsce w granicach Ukrainy, we wsi Pavlivka [ ro ; ru ; Brytania ] Wielka Ukraina wcześniej zapowiadała, że ​​w pobliżu tego rejonu przeprowadzi ćwiczenia wojskowe. Sandu szybko potępił incydent po swoim raporcie.

Reakcje

W Naddniestrzu

Naddniestrzański deputowany Andriej Safonow powiedział TASS , że „ostrzelanie budynku z granatnika jest próbą siania paniki i strachu”, twierdząc, że „próby wywarcia na nas presji obserwowano już wcześniej”. Po atakach ogłoszono, że armia Naddniestrza została postawiona w stan najwyższej gotowości.

27 kwietnia w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną Interfax minister spraw zagranicznych Naddniestrza Witalij Ignatiew [ ru ] mówił o zamachach i proponował zakończenie konfliktu naddniestrzańskiego z Mołdawią poprzez podpisanie „ostatecznego kompleksowego traktatu pokojowego”, w którym wzajemny brak -agresja gwarantowana

w Mołdawii

Dzień po pierwszych eksplozjach prezydent Mołdawii zwołał nadzwyczajne posiedzenie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa. Rząd Mołdawii zarządził zwiększenie patroli i kontroli granicznych, w tym na granicy naddniestrzańskiej , oraz podniósł poziom alarmu bezpieczeństwa w obiektach infrastruktury krytycznej. Z drugiej strony władze Naddniestrza podniosły stopień zagrożenia terrorystycznego do „czerwonego” i ustanowiły w stolicy punkty kontrolne.

Prezydent Mołdawii Maia Sandu powiedziała, że ​​„próby eskalacji pochodzą od frakcji z regionu Naddniestrza, które są siłami prowojennymi i zainteresowanymi destabilizacją sytuacji w regionie”.

Gdzie indziej

Po atakach wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko [ ru ] zasugerował inwazję na Mołdawię, mówiąc, że „chciałby uniknąć takiego scenariusza”, w którym Moskwa musiałaby interweniować, ale że „pewne siły” stworzyły „wylęgarnię napięcia". Przywódca samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin powiedział, że Moskwa powinna „uwzględniać to, co dzieje się w Naddniestrzu”, planując kolejny etap swojej kampanii wojskowej.

TASS poinformował , że prezydent Naddniestrza Wadim Krasnosielski powiedział, że podejrzewa się, że za atakiem stoi Ukraina . Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że eksplozje były częścią rosyjskiego planu okupacji południowej Ukrainy w celu stworzenia mostu lądowego między Naddniestrzem a Krymem podczas inwazji na Ukrainę .

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rumunii potępiło ataki i wyraziło poparcie dla Mołdawii i Sandu. W wyniku ataków w Naddniestrzu pojawiły się wezwania rumuńskich postaci , takich jak rumuński historyk Marius Oprea czy podmioty takie jak partia Sojusz na rzecz Związku Rumunów (AUR), by zjednoczyć Mołdawię i Rumunię , aby uniknąć rosyjskiej agresji na tę pierwszą. O takiej możliwości mówił także były premier Mołdawii Iurie Leancă . Minister Obrony Narodowej Rumunii , Vasile Dîncu wyraził zaniepokojenie sytuacją w Naddniestrzu, choć stwierdził, że konflikt nie ma szans na dalszy rozwój. 28 kwietnia rumuński polityk Marcel Ciolacu zapowiedział, że za tydzień lub dwa tygodnie Mołdawia i Rumunia spotkają się na posiedzeniu parlamentarnym w kontekście zamachów w Naddniestrzu. Mołdawia i Rumunia to dwa kraje blisko związane kulturą, historią i językiem. Wysunięto więc teorię, że w nowej wojnie w Naddniestrzu może uczestniczyć Rumunia, co jest szczególnie godne uwagi, biorąc pod uwagę fakt, że Rumunia jest członkiem NATO. Podczas wojny naddniestrzańskiej między wspieranym przez Rosję Naddniestrzem a Mołdawią w 1992 r. Rumunia wspierała Mołdawię doradcami wojskowymi, ochotnikami i bronią.

26 kwietnia podczas spotkania bazy lotniczej Ramstein w 2022 r . sekretarz obrony USA Lloyd Austin oświadczył, że „nie jest do końca pewien, o co w tym wszystkim chodzi, ale jest to coś, na czym będziemy się koncentrować”.

26 kwietnia doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz powiedział w wywiadzie, że Mołdawia jest bliskim sąsiadem Ukrainy, że Ukraina nie pozostaje wobec niej obojętna i że Mołdawia może zwrócić się do Ukrainy o pomoc. Zadeklarował też, że Ukraina jest w stanie rozwiązać problem Naddniestrza „w mgnieniu oka”, ale tylko wtedy, gdy władze Mołdawii zwrócą się o pomoc do kraju; i że Rumunia mogłaby również przyjść z pomocą Mołdawii, ponieważ „w rzeczywistości są to ci sami ludzie”, używając tego samego języka, jak kontynuował, chociaż „jest wielu Mołdawian, którzy by się ze mną nie zgodzili”. Mołdawia oficjalnie odrzuciła tę sugestię Ukrainy, wyrażając poparcie jedynie dla pokojowego zakończenia konfliktu. Ponadto, Dmitrij Pieskow , ówczesny sekretarz prasowy Kremla Rosji, nazwał słowa Arestowicza „raczej prowokacyjnymi”.

Premier Hiszpanii Pedro Sánchez , który planował wizytę u premiera Mołdawii 28 kwietnia po południu i premiera Polski następnego dnia, odwołał obie wizyty w związku z wybuchami w Naddniestrzu.

Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleciło wszystkim Izraelczykom przebywającym w Naddniestrzu natychmiastowe opuszczenie kraju i wydało ostrzeżenie dla podróżujących w tym rejonie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Bułgarii zaleciło również obywatelom Bułgarii ucieczkę z Mołdawii. Obywatele Kanady , Niemiec , Francji i Stanów Zjednoczonych zostali również poinformowani przez władze swoich krajów o opuszczeniu Mołdawii, podobnie jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych Łotwy zaleca swoim obywatelom opuszczenie Naddniestrza. Z drugiej strony premier Rumunii Nicolae Ciucă stwierdził, że po przeanalizowaniu sytuacji obywatele rumuńscy nie muszą tego robić.

Minister spraw zagranicznych Osetii Południowej , państwa separatystycznego z Gruzji , potępił wybuchy w Naddniestrzu, mówiąc, że „takie zbrodnicze czyny mają na celu zastraszenie ludności cywilnej i stworzenie pretekstu do zaostrzenia sytuacji” oraz że zagrażają ludności cywilnej obszar i stabilność regionu.

Następstwa

Po atakach niektórzy mieszkańcy Naddniestrza zgłaszali otrzymywanie wiadomości tekstowych na kontrowersyjne tematy, takie jak możliwość referendum w sprawie ponownego zjednoczenia z Mołdawią . Pojawiły się również niezweryfikowane doniesienia, że ​​mężczyźni poniżej 60 roku życia otrzymają zakaz opuszczania kraju, jak na Ukrainie po wybuchu wojny. Prezydent Naddniestrza zdementował te pogłoski o sytuacji na swoim kanale Telegram . Niektórzy mieszkańcy Naddniestrza otrzymali również wiadomości rzekomo pochodzące od ukraińskich sił zbrojnych, które twierdziły, że atak jest bliski.

Po wybuchach wielu ludzi mieszkających w Naddniestrzu zaczęło przedostawać się do Mołdawii.

Po wydarzeniach w Naddniestrzu Służba Informacji i Bezpieczeństwa Republiki Mołdowy poinformowała, że ​​rosyjska grupa hakerska Killnet przeprowadziła serię cyberataków na strony internetowe władz i instytucji mołdawskich. Kilka dni wcześniej grupa ta zorganizowała podobne ataki na rumuńskie strony internetowe .

Pisząc dla think tanku Institute for the Study of War , Will Baumgardner doszedł do wniosku, że zamachy bombowe pod koniec kwietnia były „prawdopodobnie operacją fałszywej flagi przeprowadzoną przez Kreml, mającą na celu wciągnięcie Naddniestrza do inwazji na Ukrainę”. Baumgardner doszedł do wniosku, że ataki zakończyły się niepowodzeniem, zwracając uwagę, że Naddniestrze nie przystąpiło do wojny, a po pierwszych kilku miesiącach Naddniestrze było bardzo spokojne, z całkowitym brakiem dalszych ataków. Jednym z możliwych powodów, dla których ataki fałszywej flagi nie powiodły się, jest to, że interesy wpływowego naddniestrzańskiego Wiktora Guszana nie były zbieżne z interesami Rosji.