Ewolucyjna psychologia religii
Część serii dotyczącej |
zarysu |
duchowości |
---|
Wpływy |
Badania |
Ewolucyjna psychologia religii to nauka o wierzeniach religijnych z wykorzystaniem zasad psychologii ewolucyjnej . Jest to jedno podejście do psychologii religii . Podobnie jak w przypadku wszystkich innych narządów i funkcji narządów, mózgu ma podłoże genetyczne, a zatem podlega efektom doboru naturalnego i ewolucji . Psychologowie ewolucyjni starają się zrozumieć procesy poznawcze, w tym przypadku religię, poprzez zrozumienie funkcji przetrwania i reprodukcji, jakie mogą pełnić.
Mechanizmy ewolucji
Naukowcy generalnie zgadzają się z poglądem, że skłonność do angażowania się w zachowania religijne rozwinęła się na wczesnym etapie historii ludzkości. Jednak nie ma zgody co do dokładnych mechanizmów, które napędzały ewolucję umysłu religijnego. Są dwie szkoły myślenia. Jednym z nich jest to, że sama religia wyewoluowała w wyniku doboru naturalnego i jest adaptacją , w którym to przypadku religia dawała jakąś przewagę ewolucyjną. Drugim jest to, że przekonania i zachowania religijne, takie jak koncepcja protoboga, mogły pojawić się jako produkty uboczne innych cech adaptacyjnych, bez początkowej selekcji ze względu na własne korzyści. Trzecią sugestią jest to, że różne aspekty religii wymagają różnych wyjaśnień ewolucyjnych, ale także różne wyjaśnienia ewolucyjne mogą odnosić się do kilku aspektów religii.
Zachowania religijne często wiążą się ze znacznymi kosztami — w tym kosztami ekonomicznymi, celibatem , niebezpiecznymi rytuałami lub poświęceniem czasu, który można by wykorzystać w inny sposób. Sugerowałoby to, że dobór naturalny powinien działać przeciwko zachowaniom religijnym, chyba że on lub coś innego powoduje, że zachowania religijne mają znaczące zalety.
Religia jako adaptacja
Richard Sosis i Candace Alcorta dokonali przeglądu kilku wybitnych teorii dotyczących adaptacyjnej wartości religii. Wiele z nich to „teorie solidarności społecznej”, które postrzegają religię jako ewoluującą w celu wzmocnienia współpracy i spójności w grupach. Członkostwo w grupie z kolei zapewnia korzyści, które mogą zwiększyć szanse jednostki na przetrwanie i reprodukcję. Korzyści te wahają się od zalet koordynacji do ułatwienia kosztownych zasad zachowania.
Sosis zbadał również 200 utopijnych gmin w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych, zarówno religijnych, jak i świeckich (głównie socjalistycznych ). 39 procent gmin wyznaniowych nadal funkcjonowało 20 lat po ich założeniu, podczas gdy tylko 6 procent gmin świeckich. Liczba kosztownych ofiar, jakich wymagała od członków gmina religijna, miała liniowy wpływ na jej długowieczność, podczas gdy w gminach świeckich żądania kosztownych ofiar nie korelowały z długowiecznością, a większość gmin świeckich upadała w ciągu 8 lat. Sosis cytuje antropologa Roya Rappaporta , który argumentuje, że rytuały i prawa są bardziej skuteczne, gdy sakralizowane . Psycholog społeczny Jonathan Haidt cytuje badania Sosisa w swojej książce The Righteous Mind z 2012 roku jako najlepszy dowód na to, że religia jest adaptacyjnym rozwiązaniem problemu gapowicza , umożliwiając współpracę bez pokrewieństwa . Badacz medycyny ewolucyjnej Randolph M. Nesse i biolog teoretyczny Mary Jane West-Eberhard argumentowali zamiast tego, że ponieważ ludzie z tendencjami altruistycznymi są preferowani jako partnerzy społeczni, uzyskują przewagę w zakresie sprawności dzięki selekcji społecznej , przy czym Nesse argumentuje dalej, że selekcja społeczna umożliwiła ludziom jako gatunkowi stają się niezwykle chętni do współpracy i zdolni do tworzenia kultury .
Teoria „eusocjalności” Edwarda O. Wilsona zdecydowanie sugeruje spójność grupy jako bodziec do rozwoju religii. Wilson zakłada, że osobniki niewielkiego odsetka gatunków (w tym homo sapiens, mrówki, termity, pszczoły i kilka innych gatunków) replikowały swoje geny, przylegając do jednej z wielu konkurujących ze sobą grup. Dalej postuluje, że u homo sapiens, dzięki ich ogromnym przodomózgowiom, wyewoluowała złożona zależność między ewolucją grupową a ewolucją indywidualną w obrębie grupy. [ potrzebna strona ]
Te teorie solidarności społecznej mogą pomóc wyjaśnić bolesną lub niebezpieczną naturę wielu rytuałów religijnych. Teoria kosztownych sygnałów sugeruje, że takie rytuały mogą służyć jako publiczne i trudne do sfałszowania sygnały, że zaangażowanie jednostki w grupę jest szczere. Ponieważ próba oszukania systemu przyniosłaby znaczną korzyść – skorzystanie z korzyści płynących z życia grupowego bez ponoszenia jakichkolwiek możliwych kosztów – rytuał nie byłby czymś prostym, co można potraktować lekko. Wojna jest dobrym przykładem kosztów utrzymania grupy, a Richard Sosis, Howard C. Kress i James S. Boster przeprowadzili międzykulturowe badanie, które wykazało, że mężczyźni w społeczeństwach, które angażują się w wojnę, poddają się najbardziej kosztownym rytuałom.
Bardziej kontrowersyjne są badania, które pokazują bardziej bezpośrednie pozytywne związki między praktykami religijnymi a zdrowiem i długowiecznością. Harold G. Koenig i Harvey J. Cohen podsumowali i ocenili wyniki 100 badań opartych na dowodach, które systematycznie badały związek między religią a dobrostanem człowieka, stwierdzając, że 79% wykazało pozytywny wpływ. Takie badania cieszą się popularnością w środkach masowego przekazu, jak widać w NPR z 2009 r., który obejmował odkrycia profesora Uniwersytetu w Miami, Gail Ironson, że wiara w Boga i silne poczucie duchowości koreluje z niższym wiremią i poprawą poziomu komórek odpornościowych u pacjentów z HIV. Z kolei Richard P. Sloan z Columbia University powiedział New York Times , że „nie ma naprawdę mocnych i przekonujących dowodów na to, że istnieje związek między zaangażowaniem religijnym a zdrowiem”. Trwa debata nad zasadnością tych ustaleń, które niekoniecznie dowodzą bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego między religią a zdrowiem. Mark Stibich twierdzi, że istnieje wyraźna korelacja, ale jej przyczyna pozostaje niejasna. Krytyka takich placebo , jak również przewaga religii nadającej poczucie znaczenia, polega na tym, że wydaje się prawdopodobne, że mniej złożone mechanizmy niż zachowania religijne mogłyby osiągnąć takie cele.
Religia jako produkt uboczny
Stephen Jay Gould przytacza religię jako przykład egzaptacji lub spandrela , ale sam nie wybiera określonej cechy, na którą, jak sądzi, rzeczywiście działał dobór naturalny. Przywołuje jednak sugestię Freuda, że nasze duże mózgi, które wyewoluowały z innych powodów, doprowadziły do świadomości . Początek świadomości zmusił człowieka do zmierzenia się z koncepcją osobistej śmiertelności. Religia mogła być jednym z rozwiązań tego problemu.
Inni badacze zaproponowali określone procesy psychologiczne, które obok religii mogły sprzyjać doborowi naturalnemu. Takie mechanizmy mogą obejmować zdolność wnioskowania o obecności organizmów, które mogą wyrządzić szkodę ( wykrywanie czynnika ), zdolność wymyślania narracji przyczynowych dla zdarzeń naturalnych ( etiologia ) oraz zdolność rozpoznawania, że inni ludzie mają własne umysły z własnych przekonań, pragnień i intencji ( teoria umysłu ). Te trzy adaptacje (między innymi) pozwalają ludziom wyobrazić sobie celowych agentów stojących za wieloma obserwacjami, których nie można łatwo wyjaśnić w inny sposób, np. grzmot, błyskawica, ruch planet, złożoność życia.
Pascal Boyer sugeruje w swojej książce Religion Explained (2001), że nie ma prostego wyjaśnienia świadomości religijnej . Opiera się na pomysłach antropologów poznawczych Dana Sperbera i Scotta Atrana , którzy argumentowali, że poznanie religijne jest produktem ubocznym różnych adaptacji ewolucyjnych, w tym psychologii ludowej . Twierdzi, że jednym z takich czynników jest to, że w większości przypadków korzystne dla ludzi było zapamiętywanie koncepcji „minimalnie sprzecznych z intuicją”, które nieco różnią się od codziennej rutyny i nieco naruszają wrodzone oczekiwania dotyczące konstrukcji świata. Bóg, który jest pod wieloma względami podobny do człowieka, ale znacznie potężniejszy, jest taką koncepcją, podczas gdy często znacznie bardziej abstrakcyjny bóg omawiany obszernie przez teologów jest często zbyt sprzeczny z intuicją. Eksperymenty potwierdzają, że ludzie religijni myślą o swoim bogu w antropomorficznych , nawet jeśli jest to sprzeczne z bardziej złożonymi doktrynami teologicznymi ich religii.
Pierre Lienard i Pascal Boyer sugerują, że ludzie wyewoluowali „system zapobiegania zagrożeniom”, który pozwolił im wykryć potencjalne zagrożenia w środowisku i podjąć próbę odpowiedniej reakcji. Uważa się, że kilka cech zachowań rytualnych, często głównych cech religii, wyzwala ten system. Obejmują one okazję do rytuału (często zapobieganie lub eliminację niebezpieczeństwa lub zła), krzywdę, która, jak się uważa, wynika z nieprzeprowadzenia rytuału oraz szczegółowe zalecenia dotyczące prawidłowego wykonania rytuału. Lienard i Boyer omawiają możliwość, że wrażliwy system zapobiegania zagrożeniom sam w sobie mógł zapewnić korzyści w zakresie sprawności, a następnie religia „łączy indywidualne, niemożliwe do opanowania lęki ze skoordynowanymi działaniami z innymi, a tym samym czyni je bardziej znośnymi lub znaczącymi”.
Justin L. Barrett w Dlaczego ktoś miałby wierzyć w Boga? (2004) sugeruje, że wiara w Boga jest naturalna, ponieważ zależy od narzędzi umysłowych posiadanych przez wszystkich ludzi. Sugeruje, że struktura i rozwój ludzkich umysłów sprawiają, że wiara w istnienie najwyższego boga (o właściwościach takich jak superwiedza, supermoc i nieśmiertelność) jest bardzo atrakcyjna. Porównuje także wiarę w Boga z wiarą w inne umysły i poświęca jeden rozdział spojrzeniu na psychologię ewolucyjną ateizmu . Sugeruje on, że jednym z podstawowych modułów mentalnych w mózgu jest urządzenie do wykrywania nadpobudliwości (HADD), kolejny potencjalny system identyfikacji niebezpieczeństwa. Ten HADD może sprzyjać przetrwaniu, nawet jeśli jest nadwrażliwy: lepiej unikać wyimaginowanego drapieżnika, niż zostać zabitym przez prawdziwego. To mogłoby zachęcić do wiary w duchy i duchy. Według Justina L. Barretta posiadanie naukowego wyjaśnienia zjawisk psychicznych nie oznacza, że powinniśmy przestać w nie wierzyć. „Załóżmy, że nauka przedstawi przekonujące wyjaśnienie, dlaczego uważam, że moja żona mnie kocha – czy powinienem wtedy przestać w to wierzyć?”
Chociaż hominidy prawdopodobnie zaczęły wykorzystywać swoje pojawiające się zdolności poznawcze, aby zaspokoić podstawowe potrzeby, takie jak odżywianie i partnerzy, Teoria Zarządzania Terrorem dowodzi, że stało się to, zanim osiągnęli punkt, w którym pojawiła się znacząca świadomość siebie (a tym samym końca siebie). Świadomość śmierci stała się wysoce destrukcyjnym produktem ubocznym wcześniejszych funkcji adaptacyjnych. Wynikający z tego niepokój groził osłabieniem tych właśnie funkcji i dlatego wymagał poprawy. Każda formacja społeczna lub praktyka, która miała być szeroko akceptowana przez masy, musiała zapewnić środki do zarządzania takim terrorem. Główną strategią, aby to zrobić, było „stanie się wartościową jednostką w świecie znaczeń… nabycie poczucia własnej wartości [poprzez] tworzenie i utrzymywanie kultury ” , ponieważ przeciwdziałałoby to poczuciu znikomości reprezentowanemu przez śmierć i zapewniłoby: 1 ) symboliczna nieśmiertelność dzięki dziedzictwu kultury, która żyje poza fizycznym ja („znaczenie ziemskie”) 2) dosłowna nieśmiertelność, obietnica życia pozagrobowego lub dalszej egzystencji występująca w religiach („znaczenie kosmiczne”).
Religia jako mem
Richard Dawkins sugeruje w The Selfish Gene (1976), że memy kulturowe funkcjonują jak geny, ponieważ podlegają selekcji naturalnej. W The God Delusion (2006) Dawkins dalej argumentuje, że ponieważ prawd religijnych nie można kwestionować, [ potrzebne źródło ] sama ich natura zachęca religie do rozprzestrzeniania się jak „wirusy umysłu”. W takiej koncepcji konieczne jest, aby jednostki, które nie są w stanie zakwestionować swoich przekonań, były bardziej sprawne biologicznie niż jednostki, które są w stanie zakwestionować swoje przekonania. Można zatem wywnioskować, że święte pisma lub tradycje ustne stworzyły wzorzec behawioralny, który podniósł sprawność biologiczną wierzących osób. Osoby, które były w stanie zakwestionować takie przekonania, nawet jeśli były one niezwykle nieprawdopodobne, stawały się coraz rzadsze w populacji. (Patrz zaprzeczenie ).
Model ten utrzymuje, że religia jest produktem ubocznym modułów poznawczych w ludzkim mózgu, które powstały w ewolucyjnej przeszłości, aby radzić sobie z problemami przetrwania i reprodukcji. Początkowe koncepcje czynników nadprzyrodzonych mogą wynikać z tendencji ludzi do „nadmiernego wykrywania” obecności innych ludzi lub drapieżników (na przykład: chwilowe mylenie winorośli z wężem). Na przykład mężczyzna może zgłosić, że czuje, że coś się do niego skrada, ale znika, gdy się rozgląda.
Historie tych doświadczeń są szczególnie często opowiadane, przekazywane i upiększane ze względu na opisy standardowych kategorii ontologicznych (osoba, artefakt, zwierzę, roślina, obiekt naturalny) o sprzecznych z intuicją właściwościach (ludzie, którzy są niewidzialni, domy, które pamiętają, co wydarzyło się w ich itp.). Historie te stają się jeszcze bardziej wyraziste, gdy towarzyszy im aktywizacja nienaruszonych oczekiwań wobec kategorii ontologicznej (domy, które „pamiętają” uruchamiają naszą intuicyjną psychologię umysłu, czyli automatycznie przypisujemy im procesy myślowe).
Jedną z cech naszej intuicyjnej psychologii umysłu jest to, że ludzie interesują się sprawami innych ludzi. Może to skutkować tendencją koncepcji czynników nadprzyrodzonych do nieuchronnego łączenia się krzyżowo z ludzkimi intuicyjnymi uczuciami moralnymi (ewolucyjne wytyczne behawioralne ). Ponadto obecność martwych ciał tworzy niewygodny stan poznawczy, w którym sny i inne moduły mentalne (identyfikacja osoby i przewidywanie zachowania) nadal działają w oderwaniu od rzeczywistości, wytwarzając niezgodne intuicje, że zmarli w jakiś sposób wciąż są w pobliżu. W połączeniu z ludzką predyspozycją do postrzegania nieszczęścia jako wydarzenia społecznego (jako czyjejś odpowiedzialności , a nie wyniku mechanicznych procesów), może to aktywować intuicyjny moduł „gotowości do wymiany” ludzkiej teorii umysłów, zmuszając osobę pogrążoną w żałobie do spróbuj wchodzić w interakcje i targować się z agentami nadprzyrodzonymi ( rytuał ).
W wystarczająco dużej grupie niektóre osoby będą wydawać się lepiej wyszkolone w tych rytuałach niż inne i staną się specjalistami. W miarę rozwoju społeczeństw i napotykania innych społeczeństw nastąpi konkurencja, a efekt „przetrwania najlepiej przystosowanych” może spowodować, że praktycy zmodyfikują swoje koncepcje, aby zapewnić bardziej abstrakcyjną, szerzej akceptowaną wersję. Ostatecznie praktycy specjaliści tworzą spójną grupę lub cech z towarzyszącymi jej celami politycznymi (religią).
Zobacz też
Referencje w pakiecie
Dalsza lektura
- Robert Wright „Ewolucja Boga”
- Stewart Guthrie Twarze w chmurach Nowa teoria religii ISBN 0-19-509891-9 .
- Ewolucyjna psychologia religii Steven Pinker .
- Adaptacje, egzaptacje i spandrele
- Przywiązanie, ewolucja i psychologia religii ISBN 1-59385-088-3
- Atran, Scott In Gods We Trust: ewolucyjny krajobraz religii ISBN 0-19-517803-3
- Myśl i zachowanie religijne jako produkty uboczne funkcji mózgu Pascal Boyer
- Umysły i bogowie: poznawcze podstawy religii Todd Tremlin , 2006 ISBN 0-19-530534-5
- Czy religia jest adaptacyjna? Tak, nie, neutralny, ale przede wszystkim nie wiemy